Lampy bocznostykowe

[fugasi]

Właściwie jeśli popatrzeć na lampy kolejnych generacji to wszystkie mają nóżki (pomińmy jakieś specjalne typy w.cz.). Giętkie długie druciki, cienkie ale sztywne szpilki, grube wtyczki ale zawsze nóżki. Jakie racje zatem stały za stworzeniem czegoś tak odmiennego jak cokół bocznostykowy?

[MaciejMM]

Cześć

Może to, że trudniej je wydobyć z podstawki, więcej zysku dla producenta bakielitu, no i wyglądają poważniej (szeroki balon, szeroka podstwka)
To mi przychodzi do głowy .

Pozdrawiam Maciej

[futrzaczek2]

Może nie opanowano technologii produkcji talerzyków z grubymi nóżkami, które są przecież nieodzowne w przypadku nowali, magnowali, rimlocków...
Zamiast tego - spłaszcz z cienkimi drucikami

Maciej - akurat z podstawki wyskakują bardzo chętnie

[MaciejMM]

Cześć

Jak styki w podstawce są proste, a nie wypukłe, to może tak się dziać Ja mam odwrotny problem- bardzo trudno jest włożyć i wyciągnąć...
Pamiętajmy, że mówimy o latach największego rozwoju lamp. Wtedy w zasadzie "każdy" pomysł był dobry. Wg mnie chodzi tu o zamaskowanie dużego spłaszcza.

Pozdrawiam Maciej

[tszczesn]

Któraś z książek twierdziła, że miało to na celu skrócenie doprowadzeń i polepszenie pracy lamp na wyższych częstotliwościach. Ale jestem teraz w stanie tego odnaleźć, zwłaszcza po przeprowadzce...

[fugasi]

Na chłopski rozum można to tak tłumaczyć, tylko że Amerykanom jakoś kiepskie właściwości oktali przy w.cz. nie przeszkadzały.

[tszczesn]

Na chłopski rozum można to tak tłumaczyć, tylko że Amerykanom jakoś kiepskie właściwości oktali przy w.cz. nie przeszkadzały.

Amerykanie mieli inne lampy (np. Acorn), oraz nie szczypali się tak z lampami, u nich były tańsze. Większą "czułość na lampę" miały zdecydowanie radia europejskie.

[Konstanty]

Gdzieś czytałem że zaletą "nowych" lamp boczno kontaktowych jest ich mniejsza wysokość. W katalogu sprzętu radiotechnicznego z roku 1936/37 zamieszczono nawet rysunek, który załączam.
Lampę boczno kontaktową łatwo wyjąć podważając delikatnie cokół małym śrubokrętem we wgłębieniu gdzie znajduje się styk.

[ballasttube]

Witam Wszystkich Kolegów.
Mam w temacie pytanie do Pana Kolegi Moderatora Tomasza:
co było najpierw (trochę to brzmi, jak z tym pytaniem o jajko i kurę:-)):
lampy Acorn (żołędziowe), czy lampy RV z ich cokołami?
Kto komu ukradł ten pomysł:-)?
Amerykanie - Niemcom,czy Niemcy-Amerykanom w Drugiej Wojnie?
Dzięki"z góry"za odpowiedź.

Pozdrawiam Wszystkich kolegów.
Jacek"ballasttube"

[tszczesn]

Witam Wszystkich Kolegów.
Mam w temacie pytanie do Pana Kolegi Moderatora Tomasza:
co było najpierw (trochę to brzmi, jak z tym pytaniem o jajko i kurę:-)):
lampy Acorn (żołędziowe), czy lampy RV z ich cokołami?
Kto komu ukradł ten pomysł:-)?
Amerykanie - Niemcom,czy Niemcy-Amerykanom w Drugiej Wojnie?
Dzięki"z góry"za odpowiedź.

AFAIR Acorn były pierwsze, coś mi biega po głowie 1935 rok. RV-ki są zdaje się kilka lat późniejsze.

[OTLamp]

Tak, acorn były wcześniej, prototypy powstały w okolicach 1933/34 r. a komercyjnie pojawiły się w okolicach 1934/35 (np. trioda 955). Philips wprowadził swoje typy około roku 1936, np. 4671, 4672.

[Jasiu]

Kto komu ukradł ten pomysł:-)?
Amerykanie - Niemcom,czy Niemcy-Amerykanom w Drugiej Wojnie?

Jeszcze przed wojną. W załączeniu strona z Fortschritte der Funktechnik z 1936. Nadajnik na falę centymetrową Telefunkena jest zrobiony na amerykańskiej 955. Lampa Telefunkena jest chyba prototypowa - o ile dobrze to rozumiem, bo praktycznie nie znam niemieckiego.

Pozdrawiam,
Jasiu

[Jasiu]

Gdzieś czytałem że zaletą "nowych" lamp boczno kontaktowych jest ich mniejsza wysokość.

Wysokość, bardziej zwarta budowa, co przekłada się też na mniejsze mikrofonowanie. Skan z tego samego źródła co w poprzednim poście, fragment artykułu o wprowadzeniu lamp bocznostykowych.

Jasiu

[ballasttube]

Jeżeli można,zrobię tłumaczenie tego opisu niemieckiego do tematu "Niemcy a lampy żołędziowe przed wojną:-)" przy czasie.
Pozdrawiam.