Sonata 62012 - mały pożar
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz, 19 września 2010, 00:43
Sonata 62012 - mały pożar
Witam wszystkich forumowiczów, jest to mój pierwszy post. TRIOD-ę śledzę już od jakiegoś czasu jednak teraz postanowiłem zarejestrować się bym mógł zadać kilka pytań doświadczonym kolegom.
Niedawno stałem się posiadaczem radioodbiornika SONATA 62012. Muszę powiedzieć, że jego stan zewnętrzny jest bardzo dobry. Gramofon został wyczyszczony i naprawiony (problem z silniczkiem).
Niestety wewnątrz jest dużo gorzej, na pokładzie doszło do małego „pożaru” (zdjęcia umieszczone poniżej). Pierwszy raz spotkałem się z takim sposobem montowania elementów tzn. bez płytek drukowanych), ale po długich analizach mam nadzieje, że dobrze udało mi się odszyfrować, które elementy uległy zniszczeniu.
Jest to:
-Cewka regulowana nr. 4 (dość duża liczba zwojów)
-Kondensator KRC-1a-D-75-0
Podejrzewam, że kondensator można zastąpić nawet ceramicznym o podobnej pojemności
( jeśli nie proszę mnie poprawić).
Gorszy problem to cewka regulowana nie mam pojęcia gdzie mogę takową zdobyć?
Ciekawi mnie także, jaki kolor ma blach, na której montowany jest gramofon? Przy moim farby praktycznie nie było, a chciałbym żeby nowy kolor przynajmniej częściowo przypominał oryginalny.
No i nie dodałem najważniejszego, że radio odbiera stacje, w tym momencie nie jestem pewien, na jakich falach to było, ale bardzo prawdopodobne, że średnich.
Przepraszam za tak długi post, chciałem dokładnie opisać moją sytuacje. Bardzo zależało by mi na doprowadzeniu tego radia do dobrego stanu, mam nadzieje że uda mi się to z waszą pomocą.
Niedawno stałem się posiadaczem radioodbiornika SONATA 62012. Muszę powiedzieć, że jego stan zewnętrzny jest bardzo dobry. Gramofon został wyczyszczony i naprawiony (problem z silniczkiem).
Niestety wewnątrz jest dużo gorzej, na pokładzie doszło do małego „pożaru” (zdjęcia umieszczone poniżej). Pierwszy raz spotkałem się z takim sposobem montowania elementów tzn. bez płytek drukowanych), ale po długich analizach mam nadzieje, że dobrze udało mi się odszyfrować, które elementy uległy zniszczeniu.
Jest to:
-Cewka regulowana nr. 4 (dość duża liczba zwojów)
-Kondensator KRC-1a-D-75-0
Podejrzewam, że kondensator można zastąpić nawet ceramicznym o podobnej pojemności
( jeśli nie proszę mnie poprawić).
Gorszy problem to cewka regulowana nie mam pojęcia gdzie mogę takową zdobyć?
Ciekawi mnie także, jaki kolor ma blach, na której montowany jest gramofon? Przy moim farby praktycznie nie było, a chciałbym żeby nowy kolor przynajmniej częściowo przypominał oryginalny.
No i nie dodałem najważniejszego, że radio odbiera stacje, w tym momencie nie jestem pewien, na jakich falach to było, ale bardzo prawdopodobne, że średnich.
Przepraszam za tak długi post, chciałem dokładnie opisać moją sytuacje. Bardzo zależało by mi na doprowadzeniu tego radia do dobrego stanu, mam nadzieje że uda mi się to z waszą pomocą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2302
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Na zdjęciu widać jeszcze spalony rezystor, od którego wszystko mogło się zacząć...
Tomek
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Lub był to skutek np. zwarcia w zespole cewek, przełącznika.Tomasz Gumny pisze:Na zdjęciu widać jeszcze spalony rezystor, od którego wszystko mogło się zacząć...
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz, 19 września 2010, 00:43
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Czyli mam rozumieć, że przyczyn może być wiele i to ciężkich do zdiagnozowania ?
A jeszcze pytanie w którym miejscu jest ten spalony rezystor bo go nie mogę zlokalizować?
Jeśli to to zielonkawe u góry zdjęcia to przypalona izolacja przewodu .
Może powinienem zacząć szukać sprawnego chassis bez lamp i ewentualna podmiana całego sprzętu.
A jeszcze pytanie w którym miejscu jest ten spalony rezystor bo go nie mogę zlokalizować?
Jeśli to to zielonkawe u góry zdjęcia to przypalona izolacja przewodu .
Może powinienem zacząć szukać sprawnego chassis bez lamp i ewentualna podmiana całego sprzętu.
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Od góry:
- okopcony zielony przewód
- osmalona płytka tekstolitowa na przełączniku z dziurą w dolnej części i pod nią
- rezystor bez czerwonego lakieru
- okopcony zielony przewód
- osmalona płytka tekstolitowa na przełączniku z dziurą w dolnej części i pod nią
- rezystor bez czerwonego lakieru
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Dugi89 pisze:Czyli mam rozumieć, że przyczyn może być wiele i to ciężkich do zdiagnozowania ?
A jeszcze pytanie w którym miejscu jest ten spalony rezystor bo go nie mogę zlokalizować?
Jeśli to to zielonkawe u góry zdjęcia to przypalona izolacja przewodu .
Może powinienem zacząć szukać sprawnego chassis bez lamp i ewentualna podmiana całego sprzętu.
Bez przesady z drugim chassis.
Weź schemat. Zorientuj się jaki rezystor się spalił.
Potem przeanalizuj gdzie powinno być zwarcie aby doprowadzić do uszkodzenie tego rezystora.
Przebicie pomiędzy uzwojeniami cewek - zdarzają się (rzadko ale głównie gdy izolacja drutu nawojowego była uszkodzona mechanicznie), zwarcie może powstać w przełączniku.
Inny powód - przebicie jakiegoś kondesatora i przeciążenie rezystora - temperatura spowodowała utratę właściwości izolacyjnych suwaka przełącznika i dalsze uszkodzenia postępują.
W układach lampowych jest mało elementów. Łatwo wykryć przyczynę.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Sonata 62012 - mały pożar
A co to za wynalazek z napisem MIFLEX w pobliżu lewego górnego rogu zdjęcia? Jaką konstrukcję ma taki kondensator? Bo wygląda po prostu jak cienka płytka z tworzywa.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Typowy kondensator mikowy.
Dwie tekstolitowe płytki, między nimi warstwa metalizacji, mika i znowu metalizacja. Metalizacja wykonana w formie cienkiej folii metalowej(aluminium?).
Dwie tekstolitowe płytki, między nimi warstwa metalizacji, mika i znowu metalizacja. Metalizacja wykonana w formie cienkiej folii metalowej(aluminium?).
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2302
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Z tego co widzę to masz urwaną a nie spaloną cewkę.Z tego co nie widzę,czy ma wszystkie wyprowadzenia? Wystarczy tylko wkleić ją na swoje miejsce i przylutować wyprowadzenia.W tych radiach cewki lubiły wypadać,fabrycznie kiepsko wklejone. Sprawdź ten przypalony opór,niekoniecznie musi być spalony.Podejrzewam jakieś zwarcie przy wyprowadzeniach filtrów p.cz. Z tego co pamiętam to chassis gramofonu było tak jak i chassis radia ocynkowane.
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz, 19 września 2010, 00:43
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Dziękuje za porady zabiorę się za analizę możliwych przyczyn przy odrobinie czasu.
Co do cewki wydaje mi się że stopiony jest obudowa zasłaniająca rdzeń od dołu. Nie jestem do
końca pewien jak powinna ona dokładnie wyglądać ale rdzeń powinien się wykręcać a jest on tak
zatopiony że ani drgnie. Poza tym czy są wszystkie wyprowadzenia tez nie jestem pewien są one dwa (czy nie powinno być ich trzy?). Z analizy schematu wynika, że jest to cewka nr 4
http://www.fonar.com.pl/audio/schematy/ ... 6_01_1.htm.
I tak jeszcze sobie pomyślałem bo spalony został doszczętnie kondensator C13 zostały jedynie wyprowadzenia, był to kondensator prawdopodobnie mikowy . Jest on bezpośrednio połączony z cewką która została uszkodzona. Czy jest możliwe, że to właśnie z jego winy powstało zwarcie ?
Co do cewki wydaje mi się że stopiony jest obudowa zasłaniająca rdzeń od dołu. Nie jestem do
końca pewien jak powinna ona dokładnie wyglądać ale rdzeń powinien się wykręcać a jest on tak
zatopiony że ani drgnie. Poza tym czy są wszystkie wyprowadzenia tez nie jestem pewien są one dwa (czy nie powinno być ich trzy?). Z analizy schematu wynika, że jest to cewka nr 4
http://www.fonar.com.pl/audio/schematy/ ... 6_01_1.htm.
I tak jeszcze sobie pomyślałem bo spalony został doszczętnie kondensator C13 zostały jedynie wyprowadzenia, był to kondensator prawdopodobnie mikowy . Jest on bezpośrednio połączony z cewką która została uszkodzona. Czy jest możliwe, że to właśnie z jego winy powstało zwarcie ?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1228
- Rejestracja: ndz, 31 października 2004, 18:32
Re: Sonata 62012 - mały pożar
.
Ostatnio zmieniony pn, 28 marca 2011, 14:00 przez k24, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Chassis gramofonu było chyba kadmowane
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz, 19 września 2010, 00:43
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Witam okazuje się, że rezystor jest sprawny jest to rezystor drutowy (na schemacie R35).
Obecnie po ściągnięciu górnych "płytek" jestem na etapie wymiany poprzepalanych połączeń. Pozdrawiam
Obecnie po ściągnięciu górnych "płytek" jestem na etapie wymiany poprzepalanych połączeń. Pozdrawiam
-
- 5...9 postów
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz, 19 września 2010, 00:43
Re: Sonata 62012 - mały pożar
Witam szanownych forumowiczów
Po długim czasie radio (wnętrze) doprowadziłem do końca, jak dla mnie gra super. Musze przyznać, że bardzo mnie to cieszy. Chciałbym się jednak skonsultować, prosić o opinie co do obudowy. Zaraz po otrzymaniu radia odrobaczyłem ją z dalszymi pracami wstrzymałem się aż do teraz.
I tutaj moje pytanie (prośba o wyrażenie opinii) czy zostawić ją a takim stanie jak jest : lakier znośny gdzieniegdzie pęknięty oraz liczne szczególnie z przodu dziurki po szkodnikach (dziurki szpecą najbardziej); czy wymienić lakier,usztywnić, pozbyć się dziurek itd ?
Zdjęcia w załącznikach.
Po długim czasie radio (wnętrze) doprowadziłem do końca, jak dla mnie gra super. Musze przyznać, że bardzo mnie to cieszy. Chciałbym się jednak skonsultować, prosić o opinie co do obudowy. Zaraz po otrzymaniu radia odrobaczyłem ją z dalszymi pracami wstrzymałem się aż do teraz.
I tutaj moje pytanie (prośba o wyrażenie opinii) czy zostawić ją a takim stanie jak jest : lakier znośny gdzieniegdzie pęknięty oraz liczne szczególnie z przodu dziurki po szkodnikach (dziurki szpecą najbardziej); czy wymienić lakier,usztywnić, pozbyć się dziurek itd ?
Zdjęcia w załącznikach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.