Witam,
chciałbym zrobić końcówkę mocy do poda xt, posiadam lampę ecl86, trafo ts40/24 i tg2.5-2-666,
założenia to jak najprostsza konstrukcja, tylko potencjometr volume i przełącznik trioda/pentoda bo sąsiedzi żyć nie dają
który z tych trzech schematów będzie najrozsądniejszy? i co można w nich ewentualnie poprawić?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pod XT najlepszy będzie typowy hi-fi. XT ma wszystkie możliwe symulacje w sobie więc układ najbardziej liniowy bedzie układem najlepszym. ja bym wybrał ostatni czyli wtórnik + końcówka.
jest jeden mały błąd w tym schemacie. Brak kondensatora separujacego pomiędzy wtórnikiem a potencjometrem Volume. Może być z przedziału 47n-100n byle na wysokie napięcie. Dałbym też jakiś antyparazyt na wejście tego wtórnika z przedziału 33k-68k.
Zawsze coś można poprawić. Ja tu widzę DC na potencjometrze, czyli będzie trzeszczał podczas kręcenia. Rezystor polaryzujący siatkę pierwszą pentody jest zbędny, bo jego rolę pełni potencjometr. Na wejściu możnaby dać kondensator separujący, bo nie wiadomo, czy jakieś DC z PODa nie wychodzi przypadkiem. Kondensatory filtrujące mają tak ze 2-3 razy za duże pojemności. To tyle tak na szybko.
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com
kondensatory filtrujące mają 50-100uF, więc jak za duże? a DC z PODa bym się nie przejmował bo wtórnik z preampu też dostaje DC z sygnałem. Nic mu się nie stanie.
No dla mnie 2x100uF dla jednej ECL-ki to za dużo... Spokojnie można dać jako pierwszy kondensator KEN-a 2x50uF a potem już 22uF będzie zupełnie wystarczające.
W wielu wzmacniaczach z najwyższej półki, które mają w obsadzie 5-6xECC83 i 4xEL34 w zasilaczu też jest 2x100uF. Tylko rozwiązane tak, że są to po dwie pary 220uF/350V połączone szeregowo, żeby dawać radę z napięciami rzędu 500V.
Zresztą chyba nie jest tak, że w zasilaczu dwukanałowego higaina mają być te same pojemności co w zasilaczu końcówki z inwerterem. A taka jest chyba geneza tego schematu, coś mi się wydaje.
jethrotull pisze:Trzeszczeć to on sobie może, gorzej że on doprowadza ok. połowę napięcia zasilającego na siatkę sterującą lampy mocy.
Ooops, faktycznie. Troszkę by się lampa mocy zdziwiła...
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com
Może i wystarczą mniejsze, ale wieksze przecież nie zaszkodzą. U mnie w mieście łatwiej zdobyć kondensatory 47uF-100uF na wysokie napięcie niż 10uF-22uF na podobne napięcia. Specjalnie bym takich nie szukał tylko ze względu że tobie sie wartość nie podoba.
painlust pisze:U mnie w mieście łatwiej zdobyć kondensatory 47uF-100uF na wysokie napięcie niż 10uF-22uF na podobne napięcia. Specjalnie bym takich nie szukał tylko ze względu że tobie sie wartość nie podoba.
Jest na to łatwy sposób: na schemacie piszesz tak, jak powinno być, a w rzeczywistości wkładasz to, co masz w szufladzie. Dzięki temu ktoś inny nie będzie bez sensu latał za kondensatorami 100uF, kiedy ma w szufladzie KEN-a 2x50uF gdzieś znalezionego.
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com
Masz rację, że tworząc schematy wstawiam zaznaczam rzeczywiste wartości, ale ja nie robię ich po to aby ktoś je powielał tylko najbardziej dla siebie a upubliczniam przy okazji (ten schemat ktoś jak widać wyciął z mojego wzmacniacza). Nie lubię robić dwa razy roboty.
painlust pisze:U mnie w mieście łatwiej zdobyć kondensatory 47uF-100uF na wysokie napięcie niż 10uF-22uF na podobne napięcia. Specjalnie bym takich nie szukał tylko ze względu że tobie sie wartość nie podoba.
Jest na to łatwy sposób: na schemacie piszesz tak, jak powinno być, a w rzeczywistości wkładasz to, co masz w szufladzie. Dzięki temu ktoś inny nie będzie bez sensu latał za kondensatorami 100uF, kiedy ma w szufladzie KEN-a 2x50uF gdzieś znalezionego.
To się nazywa undocumented system features
Wtórnik zresztą w ogóle z podem XT nie zadziała, zobaczcie w jaki sposób jest ustalany jego punkt pracy
A w ogóle: może ktoś określić co wnosi wtórnik na wejściu (nawet zakładając, że byłby poprawnie zaimplementowany) w tej konstrukcji? Bo jakoś tak mi się wydaje że kompletnie nic.
jethrotull pisze:
A w ogóle: może ktoś określić co wnosi wtórnik na wejściu (nawet zakładając, że byłby poprawnie zaimplementowany) w tej konstrukcji? Bo jakoś tak mi się wydaje że kompletnie nic.
Chyba zapchajdziura, co by trioda bezczynnie nie wisiała...
Oczywiście jak zwykle masz rację. W zewnętrznej końcówce mocy zazwyczaj jest chociaż jedna trioda, ale faktycznie nie jako wtórnik, tylko jako zwykły stopień wzmacniający. I tak by należało ją tutaj okablować (nie mówię tu o końcówce PP, gdzie dodatkowo jest inwerter).
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com