O dziwo, jednak Solec Kujawski da się odebrać prostym odbiornikiem w odległości... niemal 400 km od nadajnika!
Wczorajszego wieczoru dla rozrywki postanowiłem pobawić się odbiornikiem reakcyjnym jednoobwodowym na fale długie. Parafrazując tekst pewnej reklamy - i fuuuu, tak powstał dwulampowy potwór-pająk umożliwiający odbiór PR1 na "głośnik".
Finezji układowej tu brak. Jedna wielka improwizacja z elementów, które akurat się napatoczyły. Po dołączeniu uziemienia i anteny w postaci 2 metrów linki miedzianej aparat całą dobę odbiera PR1 i Czechów (tylko w dzień, wiadomo).
Audion z reakcją regulowaną potencjometrem pracuje na poobijanej EF183, a wzmacniacz m.cz. na połówce zmęczonej życiem ECC81 (druga połówka ma upalone żarzenie). Współpracuje on z wkładką telefoniczną W69 z niewielką papierową tubą dzięki której dźwięk bardzo dobrze słychać w całym pokoju. Bez wzmacniacza odbiór jest możliwy na słuchawki wysokoomowe, jednak jest stosunkowo cichy. Dopracowania wymaga jeszcze sprzężenie między stopniami, bowiem wstawiony na szybko C=22nF powoduje upierdliwe zaniki dźwięku podczas regulacji reakcji.
Zasilanie:
100 V / 2-3 mA
6,3 V / 450 mA
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Nie wiem czy mam teraz dość cierpliwości by rozgrzebywać układ audionu.
Ale spróbuję zaraz zamienić ECC81 na EF80 i przy okazji połączyć włókna żarzenia w szereg, odciąży to nieco niezbyt zadowolony obecnie stabilizator w zasilaczu.
edit: Zmiana ECC81 na EF80 (240k i 100n w S2) nie dała zupełnie nic. Dobry efekt dało natomiast dołożenie do EF80 małego transformatorka 2000/400zw pochodzącego z radiotelefonu "Mors". Nieco dopasował on słuchawkę o niezbyt dużej impedancji.
A teraz drodzy radjosłuchacze, zaczął się koncert na iskrzące pstryczki, przetwornice, wentylatory i silniki spalinowe.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Zamiast EF80 jako stopień m.cz. napędzający głośnik lepiej użyć EF183 czy EF184.
Każde dodatkowe mA/V nachylenie będzie cenne - chodzi o uzyskanie jakiejś mocy coś więcej niż kilkanaście mW.
Ja bym tam wsadził PCF802 albo PCF82 Będzie tylko jedna, śmieciowa lampa. Swego czasu udało mi się popełnić coś podobnego na PFL200 z odbiorem na głośnik, grało bardzo dobrze!
Odbiornik z pająka wyewoluował nawet do płytki zawierającej cewkę, kondensator strojeniowy, lampy, drobnicę i transformator "głośnikowy".
Jednak kultura pracy i stabilność tego cuda niezbyt mnie zadowala. Jest zbyt czuły na zakłócenia co chwilami daje kakofonię nie do słuchania podczas gdy superheterodyna stojąca obok gra przyzwoicie. Do tego niekontrolowane sprzężenia i moja cierpliwość powoli dobiega końca.
Chyba odłożę na razie ten wynalazek na półkę i pobawię się superheterodyną. Filtry powinny się znaleźć, reszta cewek też. Zastanawiam się tylko, z jakim skutkiem można zastosować w p.cz. ECH81, których mam znacznie więcej (trioda jako dioda) zamiast właściwej EBF89...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Raz, mogą wystąpić problemy z wytrzymałością napięciową, a dwa, trochę inny stosunek L/C podyktowany dopasowaniem do tranzystorów. W układach lampowych raczej stosuje się mniejsze C, większe L.
Ale... o ile dobrze kojarzę, STUDI kiedyś bawił się takimi filtrami współpracującymi z lampami subminiaturowymi
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Marcin K. pisze:Ja bym tam wsadził PCF802 albo PCF82 Będzie tylko jedna, śmieciowa lampa. Swego czasu udało mi się popełnić coś podobnego na PFL200 z odbiorem na głośnik, grało bardzo dobrze!
PFL200 owszem , PCF82 zły wybór. Raczej potrzebne jest min 10mA/V aby jednym stopniem napędzić głośnik. Lepszą od PCF82 będzie PCF801.
zjawisko pisze:Raz, mogą wystąpić problemy z wytrzymałością napięciową, a dwa, trochę inny stosunek L/C podyktowany dopasowaniem do tranzystorów. W układach lampowych raczej stosuje się mniejsze C, większe L.
Ale... o ile dobrze kojarzę, STUDI kiedyś bawił się takimi filtrami współpracującymi z lampami subminiaturowymi
Filtry 12x12 powinny dać radę do 120 - 150V. Stosunek L/C - nie ma nic wspólnego z dopasowaniem. Nachylenie tranzystorów jest większe więc niższa rezystancja rezonansowa nie jest wadą a na dodatek pojemnolści tranzystora i ich zmiany od punktu pracy wymagają stosowania większych pojemności.
Zrobiłem eksperyment - głowica tranzystorowa (więc niższe napięcie w.cz. niż w lampowej) 3 stopnie z lampami 1Ż29B punkt pracy oferujący nachylenie około 1.4mA/V - konfiguracja cewek: filtr pasmowy 1-24F1+1-24F3 / obwód LC 1-24F1 / detektor stosunku 1-24F4+1-24F5 - odbiór dobry czułość przyzwoita choć przydałby się jeszcze jeden stopień p.cz. Rezystancja filtru pasmowego około 6k5, obwodu LC około 13k5. Trudniej z filtrem detektora ale pewnie nie niższa niż 5k5.
W przypadku AM trzeba o jeden stopień p.cz. więcej. A t z racji wartości C rzędu 1n6.
A wlasnie, jesli chodzi o takie gotowe filterki... Istnieje dosc spora dowolnosc w ich stosowaniu i mozna brac to, co ma sie akurat pod reka, czy wymogi sa bardziej restrykcyjne?
W obwodzie anody pierwszej lampy pierwotne rownolegle z kondensatorem, w obwodzie siatki nastepnej wtorne. Sa jakies krytyczne wymogi okreslajace parametry uzwojen w odniesieniu do danego typu lampy?
Uwielbiam kombinowanie (przez kolegów) pod górkę, ekranowane alu filtry kankanopodobne do podniesienia z gleby elektrośmieciowej i zastosowania w pcz lampowej (AM i/lub FM), do tego były robione, ewentualnie na Allegro za grosze.
cirrostrato pisze:Uwielbiam kombinowanie (przez kolegów) pod górkę, ekranowane alu filtry kankanopodobne do podniesienia z gleby elektrośmieciowej i zastosowania w pcz lampowej (AM i/lub FM), do tego były robione, ewentualnie na Allegro za grosze.
Oj nie zawsze. Łatwiej zdobyć jest filtry 12x12.
Jakoś stadami nie leżą radia lampowe z filtrami p.cz. AM/FM do montażu na druku.
Atlantis pisze:A wlasnie, jesli chodzi o takie gotowe filterki... Istnieje dosc spora dowolnosc w ich stosowaniu i mozna brac to, co ma sie akurat pod reka, czy wymogi sa bardziej restrykcyjne?
W obwodzie anody pierwszej lampy pierwotne rownolegle z kondensatorem, w obwodzie siatki nastepnej wtorne. Sa jakies krytyczne wymogi okreslajace parametry uzwojen w odniesieniu do danego typu lampy?
Sprawdź dane katalogowe. Wylicz sobie rezystancję rezonansową. Dla filtru sprzężonego krytycznie rezystancję podziel przez dwa. Pomnóż przez nachylenie lampy i masz wzmocnienie. 12x12 można zastosować w torze lampowym.
Jak pomyślisz to wyeliminujesz ryzyko przebicia ba zmniejszysz różnice potencjałów w filtrze do kilku woltów.
Wtedy da nawet rade stosować filtry 7x7.
I jeszcze jedno zamiast EBF89 możesz zastosować EF183. Wtedy strata a rezystancji rezonansowej w filtrach od tranzystorowych odbiorników nie będzie problemem. W miejscze przemiany iloczynowej możesz zastosować przemianę sumacyjną na np ECF82 czy nawet EF183. Zyskasz znacznie na czułości. Heterodynę - EF183 połączona w triodę. Jakby nie patrzeć EF183 to wybitnie śmieciowa lamp.
Wadą filtrów 12x12 jest kruchość ich wkręcanych rdzeni. Bardzo dobre są filtry z starych urządzeń radiowo-telewizyjnych produkcji Philips, gdzie rdzeń ferrytowy nie jest gwintowany i jest połączony z gwintowaną śrubą. Podobne są one do filtrów z telewizora produkcji CCCP Junost. Niekiedy można na złomie znaleźć chassis od radia kankanopodobnego, ostatnio znalazłem wrak radia Sarabanda.
AZ12 pisze:Wadą filtrów 12x12 jest kruchość ich wkręcanych rdzeni. Bardzo dobre są filtry z starych urządzeń radiowo-telewizyjnych produkcji Philips, gdzie rdzeń ferrytowy nie jest gwintowany i jest połączony z gwintowaną śrubą. Podobne są one do filtrów z telewizora produkcji CCCP Junost. Niekiedy można na złomie znaleźć chassis od radia kankanopodobnego, ostatnio znalazłem wrak radia Sarabanda.
Były dwa rodzaje tych filtrów. Starsze aluminiowymi kubkami z i rdzeniem z otworem trójkątnym. Jak nie mamy odpowiedniego narzędzia to ukruszymy rdzeń (i głębiej w rdzeń wchodzi klucz tym lepiej). Nowsze z miedziowanymi kubkami mają rdzeń płaskim wgłębieniem na plastikowy wkrętak - ta wersja jest lepsza trudno ukruszyć rdzeń.
Starsze mogły być zalane jakąś masą - proponuję użyć suszarki do włosów - po roztopieniu rdzeń da się łatwo wykręcić - co zalecam - bo wtedy usunie masę wnętrza karkasu.