Dławiczek przed dławikiem

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Dławiczek przed dławikiem

Post autor: fugasi »

Ktoś wie co poeta miał na myśli umieszczając za lampą prostowniczą a przed tradycyjnym, bożym dławikiem, dodatkowy, mały 800 µH : http://tube-audio.studioforce.net/minia ... 070922.pdf ?
_
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6989
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: Romekd »

Witam.
Na działanie prostownika dławik o tak małej indukcyjności nie będzie wywierał najmniejszego wpływu. Dla tętnień o częstotliwości 100 Hz reaktancja dławika 800 uH nie będzie chyba większa od 0,5 oma, czyli będzie znikomo mała w stosunku do rezystancji uzwojenia wtórnego transformatora sieciowego i oporności wewnętrznej lampy prostowniczej. Być może autor rozwiązania chciał w ten sposób zmniejszyć poziom zakłóceń o częstotliwościach radiowych? Jednak w moim odczuciu dławik ten nic nie daje, gdyż zakłócenia o większych częstotliwościach są skutecznie eliminowane przez stosunkowo dużą indukcyjność rozproszenia w transformatorze sieciowym.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
traxman

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: traxman »

To japoński schemat, tam spotyka się dużo takich dziwolągów, tutaj także zastanawiające są elektrolity na 800V oraz brak kropek w kluczowych miejscach schematu.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6989
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: Romekd »

traxman pisze:(..)tutaj także zastanawiające są elektrolity na 800V(...)
A czy to w ogóle są elektrolity? Zwróć uwagą, że przy tych dwóch sztukach na 800 V nie podana została polaryzacja, a przy kilku innych jest.. :roll: Może więc kondensatory w zasilaczu to jakieś używane w energetyce "papierzako-olejaki" o gabarytach dużego słoika od ogórków... :wink:
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: Zibi »

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6989
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: Romekd »

Masz rację Zibi, poszperałem nieco w necie i znalazłem informację, że są to kondensatory polipropylenowe:
http://translate.google.com/translate?h ... 26prmd%3Do
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
_idu

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: _idu »

Romekd pisze:Witam.
Na działanie prostownika dławik o tak małej indukcyjności nie będzie wywierał najmniejszego wpływu. Dla tętnień o częstotliwości 100 Hz reaktancja dławika 800 uH nie będzie chyba większa od 0,5 oma, czyli będzie znikomo mała w stosunku do rezystancji uzwojenia wtórnego transformatora sieciowego i oporności wewnętrznej lampy prostowniczej. Być może autor rozwiązania chciał w ten sposób zmniejszyć poziom zakłóceń o częstotliwościach radiowych? Jednak w moim odczuciu dławik ten nic nie daje, gdyż zakłócenia o większych częstotliwościach są skutecznie eliminowane przez stosunkowo dużą indukcyjność rozproszenia w transformatorze sieciowym.

Pozdrawiam,
Romek
Prostownik jest elementem nieliniowym i w przypadku doprowadzenia zakłóceń może wyprodukować całe wredne widmo zakłóceń. Czyli jeszcze coś dodać od siebie. Co do tłumienia przez trafo sieciowe - niezgodzę się. Porównanie dwa radia lampowe - jedno tańsze - z trafem bez ekranu i i silne zakłócenia znikające po wyciągnięciu wtyczki zasilania (lampy jeszcze ciepłe a i anodowe jeszcze jest....) drugie radio z trafem z ekranem - praktycznie brak zakłóceń. Dodałem do pierwszego radia na wejściu filtr przeciwzakłóceniowy - różnica ogromna. Czyli niestety trafo przenosi zakłócenia radiowe. Indukcyjność rozproszenia to jedno ale też mamy pojemność pomiędzy uzwojeniami.

Jeśli już to lampy prostownice powinny być zablokowane kondesatorami o pojemnościach 2 - 22nF o małej indukcyjności.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6989
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: Romekd »

Witam.
STUDI pisze:Prostownik jest elementem nieliniowym i w przypadku doprowadzenia zakłóceń może wyprodukować całe wredne widmo zakłóceń. Czyli jeszcze coś dodać od siebie.
Wszystko się zgadza, ale lampa jako prostownik przedstawia sobą dość znaczną rezystancję (gdzieś koło 200...300 omów), co w połączeniu z dużą rezystancją uzwojenia anodowego, oraz bardzo niską impedancją dla zakłóceń kondensatorów w litrze za prostownikiem sprawia, że eliminacja zakłóceń jest bardzo skuteczna (to tylko prosty wzmacniacz m.cz., a nie jakiś czuły na zakłócenia odbiornik radiowy AM..). Zupełnie inną sytuację mielibyśmy w przypadku użycia diod krzemowych (wstrzykiwanie nośników, zjawisko generacji/rekombinacji..), ale lampa pracuje miękko, a poziom wprowadzanych przez nią zakłóceń jest minimalny. Poza tym to co to za dziwaczne rozwiązanie, dawać maleńki dławik za lampą, przy jednoczesnym braku ekranu w transformatorze i braku jakiegokolwiek filtru przed transformatorem sieciowym. Dodatkowo obwody żarzenia lamp "wiszą" sobie w powietrzu, przez co po nich również mogą przedostawać się zakłócenia z transformatora...

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
_idu

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: _idu »

Romekd pisze:Witam.
Wszystko się zgadza, ale lampa jako prostownik przedstawia sobą dość znaczną rezystancję (gdzieś koło 200...300 omów), co w połączeniu z dużą rezystancją uzwojenia anodowego, oraz bardzo niską impedancją dla zakłóceń kondensatorów w litrze za prostownikiem sprawia, że eliminacja zakłóceń jest bardzo skuteczna (to tylko prosty wzmacniacz m.cz., a nie jakiś czuły na zakłócenia odbiornik radiowy AM..).
200 omów to nie tak dużo. Ja bym nie rozpatrywał lampy jako rezystancji ale jako element nieliniowy. Może i bez elementów mamy tłumienie. Ale np. lodówka się załącza i w głośniku mamy głośny trzask. Trafo z ekranem, prostownik, spore elektrolity w filtrze za prostownikiem i niestety łupnięcie w kolumnie. Może drobne zakłócenia są tłumione ale te o większej amplitudzie mogą trochę narozrabiać.
Romekd pisze: Zupełnie inną sytuację mielibyśmy w przypadku użycia diod krzemowych (wstrzykiwanie nośników, zjawisko generacji/rekombinacji..), ale lampa pracuje miękko, a poziom wprowadzanych przez nią zakłóceń jest minimalny. Poza tym to co to za dziwaczne rozwiązanie, dawać maleńki dławik za lampą, przy jednoczesnym braku ekranu w transformatorze i braku jakiegokolwiek filtru przed transformatorem sieciowym. Dodatkowo obwody żarzenia lamp "wiszą" sobie w powietrzu, przez co po nich również mogą przedostawać się zakłócenia z transformatora...
Dioda wtedy jest generatorem impulsowych zakłóceń. OK - stąd te kondesatory dołączane do diod. Ale czy ktoś analizował jak się lampowy prostownik zachowa przy silnym impulsie zakłócającym + cały szereg innych sygnałów zakłócających?

A może był to przypadkowy 'myk' eliminujący jakąś niedoróbę objawiającą się wzbudzaniem się na wysokiej częstotliwości.
REX
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 36
Rejestracja: wt, 22 sierpnia 2006, 20:02

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: REX »

STUDI ma rację pisząc ...Prostownik jest elementem nieliniowym i w przypadku doprowadzenia zakłóceń może wyprodukować całe wredne widmo zakłóceń.... W dzisiejszych czasach, gdy powszechnie stosuje się zasilacze impulsowe, sieć energetyczna stała się "doskonałym" dostarczycielem takich zakłóceń.
Równocześnie sam prostownik może być źródłem zakłóceń. Szczególnie podatne na wytwarzanie takich zakłóceń były lampy gazowane z powodu wyładowań gazowych wewnątrz lamp. Przy ich stosowaniu powinny obowiązkowo współpracować z filtrami o wejściu indukcyjnym oraz z układami filtrującymi od strony sieci zasilającej. Skoro w przytoczonym przez fugasi'ego układzie producent zastosował taki dławik, to musiało to mieć techniczne uzasadnienie. Przy produkcji masowej każdy dodatkowy element to dodatkowe kolosalne koszty i trudno sobie wyobrazić, że producent nie brał tego pod uwagę.
REX
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Dławiczek przed dławikiem

Post autor: fugasi »

Koledzy, stosujecie jakieś "układami filtrujące od strony sieci zasilającej"? Jeśli tak to jakie?
_