Preamp - CAE 3+se (Bob Bradshaw) - porady

[Recon]

Hehe wstydliwa do 20V comba Peaveya w wejście CD in xD dziś wybiorę się do elektronika po zapasy i zrobię taki prosty symulator kolumn Marshalla i nagram przez mój interfejs audio - E-mu 0202, jak ten użytkownik ze slo-clone.

[Marvel]

do 20V comba Peaveya w wejście CD in

A pętli w tym combie nie masz? Powinieneś się wpiąć w powrót (Return) pętli efektów.

Co do symulatora kolumny, to chyba łatwiej będzie dodać symulację podczas obróbki nagrania w jakimś Cubase czy podobnym. Są pewnie wtyczki VST z różnymi kolumnami i różnymi ustawieniami mikrofonu. Oczywiście mówię o nagrywaniu przez E-MU.

[Recon]

Wiem wiem, kiedyś się w to bawiłem, ale robię symulator co by i rekreacyjnie sobie przez moje kolumny pograć

Co do pętli to nie ma w nim, jest tylko Input i CD in;p

[painlust]

Zrób sobie ten z tego wątku: viewtopic.php?f=25&t=14397

Też będę go robił.

[Recon]

O, bardzo ciekawy, ale ja już jestem prawie na mecie z moim, zabrakło mi tylko 2x TL072, ale będzie w środe, jakby był o kant du** to spróbuje z Twoim chętnie

BTW ja robię ten: http://www.guitar-gear.ru/index.php?p=proj&id=40 - ten drugi - Marshall Speakersim.

[painlust]

Czyli pewnie ten sam co ja do tej pory stosowałem 2xTL072, ale ten Pitera też jest marszalowski ale lepszy.

[Recon]

To chyba jednak się skuszę, dokończę ten mój bo żal zostawić i zrobię ten, będę mógł porównać no i będę mógł sobie zamontować w preampie, jako alternatywne wyjście;)

Edit: kurde tylko widzę że będę musiał trochę to zmodyfikować, za gęsta masa i drukarka nie za ciekawie mi to drukuje, będą problemy z prasowaniem

[painlust]

U mnie było bardzo dużo zwarć. Ta masa to przekleństwo...

[Recon]

Paint pójdzie w ruch przeklęte PCB

[Recon]

Zamocowałem dziś porządnie trafo do boku obudowy, i zlutowałem od nowa gniazdo input, włączam preampa i nie działa kabel gitarowy przy dotykaniu gorącej końcówki nie powoduje brumu w głośnikach, jest 'martwy', gdy kręcę potencjometrem Volume, pojawiają się cichutkie zniekształcenia w głośniku. Zmierzyłem wszystkie napięcia i są takie same jak wcześniej, lampy ładnie się palą, NIC nie wskazuje na zwarcie, zaden kondensator ani rezystor nie wyglada niepokojąco, ogólnie wszystko wygląda idealnie i elegancko, a jednak nie działa... Już się od godziny z nim męczę i nie mam już pojęcia co może być źle... Czy macie jakieś pomysły co mogło się zwalić?

[painlust]

Szkoda, że dopiero teraz włączyłem komputer. Jakieś 3 godziny temu umyłem szklankę po kawie i nie mam świeżych fusów, więc nic nie wywróżę. Wszystko się mogło zepsuć oprócz żarzenia

[Recon]

Hmm no napiecia są dobre wszędzie to już jedna możliwość do przodu - zasilanie, volume daje znaki, więc druga możiwość odpada kurde 2h siedzę i nie wiem co jest źle...

[Boguś]

kurde 2h siedzę i nie wiem co jest źle...

........więc nie siedź tylko się weź do roboty

[painlust]

Generator, oscyloskop i będzie wiadomo gdzie skucha. Ja tam stawiam że jest tam gdzie ostatnio grzebałeś. Ja jak nie miałem oscyloskopu to podawałem muzykę z discmana na wejście i sprawdzałem specjalnie spreparowanymi głośnikami komputerowymi sygnał na wyjściu każdego ze stopni. Pamietaj że stopień kończy sie za kondensatorem międzystopniowym a nie przed.

[Recon]

Znalazłem winnego, Twoją metodą painlust, dzięki okazał się nim być rezystorek 330k pomiędzy potkiem Volume a Treble, wymieniłem i zaczęło grać, ale niestety uruchomiłem teraz i znowu źle... Przed opornikiem coś tam słychać w brumie, po już sam brum...