Mam problem następującego rodzaju: otóż potrzebuję świecącą rurę o kształcie, którego w sprzedaży nie ma - w przybliżeniu ma to być podkowa, jednak o bardziej zaokrąglonych kształtach. Ma wejść do nietypowej oprawy.
Teoretycznie rzecz biorąc, czy możliwe jest wygięcie gotowej świetlówki lub neonu (gorsza wersja) poprzez zmiękczenie szkła palnikiem ?
Palnik gazowy posiadam, wygięta świetlówka T8 byłaby idealna. Świetlówki tego typu są tanie, więc gdybym miał kupić ze 3szt na jedną gotową 'podkowę' nie byłoby źle - pęknięte przy grzaniu do elektrośmieci. Cała operacja na powietrzu i z wiatrem, żeby w razie czego nie łyknąć oparów rtęci. Tylko czy przy samym ogrzewaniu luminoforu szlag nie trafi ?
Wygięcie gotowej świetlówki lub neonu
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1066
- Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
- Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)
Re: Wygięcie gotowej świetlówki lub neonu
Najprawdopodobniej się zapadnie, ze względu na podciśnienie w niej występujące.
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 

-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Wygięcie gotowej świetlówki lub neonu
W sumie o tym nie pomyślałem, jednak gdyby nie zapadła się całkowicie, nie byłoby tak źle. W zasadzie wystarczyłoby mi wygięcie w literę U i delikatne zgięcie ramion do wewnątrz.
Jest jeszcze jeden problem - może rura się wygnie, a luminofor na gięciu odpadnie - widywałem nawet w fabrycznych gorszej jakości świetlówkach łuszczący się na zakrętach - wtedy będzie dyskwalifikacja ze względu na UV.
Jest jeszcze jeden problem - może rura się wygnie, a luminofor na gięciu odpadnie - widywałem nawet w fabrycznych gorszej jakości świetlówkach łuszczący się na zakrętach - wtedy będzie dyskwalifikacja ze względu na UV.
Re: Wygięcie gotowej świetlówki lub neonu
Cześć
Nie ma takiej opcji. Trzeba neon zapowietrzyć i dopiero wyginać. Poza tym nie jest to takie "hop siup". Szkło sodowe całkiem dobrze zjada UV i krzywdy nie zrobi, chyba że bedzie się ktoś na niego gapił. Poza tym rtęci w tych nowych zbyt wiele nie ma.
Jak świetlówka jest peknieta, to rtęci nie nalezy się bać. Panuje tam atmosfera i można kropelki rtęci "wyłowić". Z takiej z 80 któregoś trochę jej odzyskałem
Pozdrawiam Maciej
Nie ma takiej opcji. Trzeba neon zapowietrzyć i dopiero wyginać. Poza tym nie jest to takie "hop siup". Szkło sodowe całkiem dobrze zjada UV i krzywdy nie zrobi, chyba że bedzie się ktoś na niego gapił. Poza tym rtęci w tych nowych zbyt wiele nie ma.
Jak świetlówka jest peknieta, to rtęci nie nalezy się bać. Panuje tam atmosfera i można kropelki rtęci "wyłowić". Z takiej z 80 któregoś trochę jej odzyskałem

Pozdrawiam Maciej
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Wygięcie gotowej świetlówki lub neonu
Mi co nieco świetlówek pękło - dużo z nimi eksperymentuję, to i czasami zdarza się potłuc.
W nowszych rzeczywiście rtęci praktycznie nie widać - niedawno oglądałem i potłukłem pękniętą (na zimno) dużą zwijaną rurę, rtęci tam było tyle, że ledwo czubek szpilki dałoby się posmarować.
Przez lata trzymałem w garażu całe pudła świetlówek z lat '70 i '80 - jednak w ubiegłym roku zdecydowałem się wynieść je na zbiórkę elektrośmieci, bo za wyjątkiem kilku akwarystycznych i starych oznaczonych 'daylight' reszta nadawała się co najwyżej na oświetlenie kostnicy. Za to krople rtęci tam były tak duże, że na zimnej rurze widać było jak przelewają się przy przechylaniu.
Chciałem sobie zregenerować starą lampkę na biurko, w której była podkowiasta świetlówka - widzę jednak, że nic z tego, lepiej rzucę ją na złom i przyniosę inną - zamiast żarówki wcisnę układ zapłonowy w miejscu gwintu i okrągłą świetlówkę, też będzie fajnie.
Neon da się zamówić w dowolnym kształcie - sądzę jednak, że taniej wyszłoby kupić/zrobić inną lampkę, poza tym nie wiem na ile rurka neonowa nadaje się na oświetlenie - zasada działania podobna jak w świetlówce więc podejrzewam, że powinien działać równie dobrze.
W nowszych rzeczywiście rtęci praktycznie nie widać - niedawno oglądałem i potłukłem pękniętą (na zimno) dużą zwijaną rurę, rtęci tam było tyle, że ledwo czubek szpilki dałoby się posmarować.
Przez lata trzymałem w garażu całe pudła świetlówek z lat '70 i '80 - jednak w ubiegłym roku zdecydowałem się wynieść je na zbiórkę elektrośmieci, bo za wyjątkiem kilku akwarystycznych i starych oznaczonych 'daylight' reszta nadawała się co najwyżej na oświetlenie kostnicy. Za to krople rtęci tam były tak duże, że na zimnej rurze widać było jak przelewają się przy przechylaniu.
Chciałem sobie zregenerować starą lampkę na biurko, w której była podkowiasta świetlówka - widzę jednak, że nic z tego, lepiej rzucę ją na złom i przyniosę inną - zamiast żarówki wcisnę układ zapłonowy w miejscu gwintu i okrągłą świetlówkę, też będzie fajnie.
Neon da się zamówić w dowolnym kształcie - sądzę jednak, że taniej wyszłoby kupić/zrobić inną lampkę, poza tym nie wiem na ile rurka neonowa nadaje się na oświetlenie - zasada działania podobna jak w świetlówce więc podejrzewam, że powinien działać równie dobrze.
Re: Wygięcie gotowej świetlówki lub neonu
Cześć
Myślę, że oświetlenie rtęciówką czy neonówką jest tak samo przyjemne dla oka
Najlepsza jest niestety pospolita żarówka ze względu na jej widmo (zblizone do słońca).
Pozdrawiam Maciej
Myślę, że oświetlenie rtęciówką czy neonówką jest tak samo przyjemne dla oka

Pozdrawiam Maciej
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wygięcie gotowej świetlówki lub neonu
Nie da się wygiąć gotowej świetlówki lub neonu. Zapadnie się.