Usterka lamp

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

kris
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 152
Rejestracja: pn, 20 lipca 2009, 22:13
Lokalizacja: Trójmiasto

Usterka lamp

Post autor: kris »

Witam

Mam dwie lampy jedna to EBL21, a druga to UBL21 z pewną przypadłością i zastanawiam się czy jest jakiś sposób na "naprawę" tego. Chodzi o to, że lampy żarzone katalogowym napięciem wykazują w czasie pracy w klasie A przy polaryzacji automatycznej stały i powolny, ale systematyczny wzrost prądu anodowego przy jednoczesnym zwiększaniu się napięcia na siatce sterującej w kierunku zera. Prąd anodowy wzrasta aż do wartości wynikającej z wydajności lampy prostowniczej w zasilaczu radia (chyba) albo do wydajności wynikającej z emisji samej katody. Tak czy inaczej wzrasta prawie do wartości dwukrotnie większej niż to by wynikało z danych katalogowych pracy lampy w klasie A z automatycznym minusem. Moc oddawana przez lampę do obciązenia oczywiście powoli samoczynnie maleje i pojawiają się zniekształcenia.
Dopiero obniżenie napięcia żarzenia do np. około 6V (w przypadku EBL21) powoduje, że prąd anodowy przestaje samoczynnie narastać i utrzymuje się w okolicy wartosci katalogowej. Ten sam efekt uzyskuję gdy zapewnię super chłodzenie lampie np. wiatraczkiem umieszczonym zaraz obok lampy. Domyślam się, ze problem wynika z tego, że siatka sterująca w lampie mocno nagrzewa się od katody, zaczyna sama emitować elektrony, stając się pewnego rodzaju drugą katodą w lampie. Czy można to jakoś "naprawić" bez obniżania napięcia żarzenia i dodatkowego chłodzenia? Czy na przykład, gdyby zostawić lampę podłączoną na bardzo długo tylko do znamionowego żarzenia i bez podłączonego napięcia anodowego to czy jest szansa, że katoda w końcu się nieco "wypali" i przestanie tak mocno nagrzewać pozostałe elektrody?
Mam też lampę ECH21 w której częśc heptodowa nie pracuje wcale, mimo że część triodowa pracuje poprawnie, emisja katody jest jeszcze bardzo dobra. Nie ma żadnych zwarć pomiędzy elektrodami, nie widać też wizualnie wewnątrz lampy przerw pomiędzy cokołem a odpowiednimi elektrodami. Jednak prąd anodowy heptody jest równy zero. Co może być przyczyną takiego uszkodzenia?
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1243
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Re: Usterka lamp

Post autor: Waldemar D. »

kris pisze:Mam dwie lampy jedna to EBL21, a druga to UBL21 z pewną przypadłością i zastanawiam się czy jest jakiś sposób na "naprawę" tego.
Chcesz powiedzieć, że masz dwie lampy; EBL21 i UBL21 i mają tę samą usterkę - nic z tego nie rozumiem... Jeśli sprawdzasz je w tym samym układzie to błąd, bo to dwie różne lampy. Poza tym prawdopodobieństwo, że dwie lampy mają tę samą dziwną wadę jest równe prawdopodobieństwu końca świata w nadchodzącym tygodniu :wink:
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Usterka lamp

Post autor: Matizz »

Lampy jak lampy, ale moze to upływ kondensatora sprzęgającego S1 ?
Rozgrzewa się i zwiększa upływność coraz bardziej.
Sprawdź jak i czy zmienia się napięcie na S1.

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
kris
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 152
Rejestracja: pn, 20 lipca 2009, 22:13
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Usterka lamp

Post autor: kris »

Waldemar D. pisze: Chcesz powiedzieć, że masz dwie lampy; EBL21 i UBL21 i mają tę samą usterkę - nic z tego nie rozumiem... Jeśli sprawdzasz je w tym samym układzie to błąd, bo to dwie różne lampy. Poza tym prawdopodobieństwo, że dwie lampy mają tę samą dziwną wadę jest równe prawdopodobieństwu końca świata w nadchodzącym tygodniu :wink:
No oczywiście, że nie w tym samym układzie. Nie rób ze mnie jakiegoś laika, prośba o czytanie ze zrozumieniem. Każdą z lamp podłączam w jej katalogowych parametrach żarzenia. Nawiasem mówiąc, lampa UBL21 nawet by się nie żarzyła przy napięciu 6,3V i na odwrót ta EBL21 od razu poszła by z dymem po włożeniu w miejsce UBL21....
Mam sporo egzemplarzy EBL21 i UBL21, ale własnie dwie spośród nich wykazują identyczną wadę którą opisałem, mimo że wyglądają praktycznie na NOS-y.

Od razu uprzedzam, że nie ma to związku z kondensatorem sprzęgającym siatkę S1 danej lampy, ten kondensator nie ma upływności.
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Usterka lamp

Post autor: Matizz »

Sprawdzałeś stan próżni w lampie?

Czy inne lampy w tym układzie pracują poprawnie?

Miałek kiedyś podobny przypadek i winny był kondensator bocznkujący uzwojenie pierwotne TG.

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
kris
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 152
Rejestracja: pn, 20 lipca 2009, 22:13
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Usterka lamp

Post autor: kris »

Niestety inne lampy prawidłowo pracują w układzie. Wygląda to jednak na uszkodzenie tylko tych konkretnych lamp.

A jak w zasadzie dobrze sprawdzić próżnię w lampie? Wizualnie wyglądają ok, getter w porządku, żadnych białych nalotów na bańce i/lub getterze. Lampy praktycznie wyglądaja na NOS-y. Nawet emisja katod na to wskazuje. Wydaje mi się, że w fabryce po prostu "przesadzili" z włóknem żarzenia, choć opornościowo w porównaniu z innymi lampami jest ono ok. Jednak wizualnie widać, że katoda w tych dwóch lampach jest bardziej "rozżarzona" niż w innych, nawet nowych egzemplarzach. Niestety nie mogę dobrze wypatrzeć siatki pierwszej w tych lampach, żeby stwierdzić czy przypadkiem nie robi się czerwona.

Pozostaje chyba obniżenie nieco napięcia żarzenia dla tych konkretnych lamp.
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Usterka lamp

Post autor: Matizz »

Próżnie możesz sprawdzić poprzez pomiar prądu S1 ale potrzeba do tego dobrego miernika - np V640, lub poprzez podłączenie S1 do ujemnego źródła napięcia przez rezystor rzędu kilku MΩ i obserwowanie jak zmieni się prąd anodowy gdy zewrzesz ten rezystor (po zwarciu tego rezystora prąd powinien nieznacznie spaść, duży spadek oznacza pogorszenie próżni).

Wiecej na ten temat możesz znaleźć na forum.

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1243
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Re: Usterka lamp

Post autor: Waldemar D. »

:arrow: kris: Pisząc, że UBL21 i EBL21 to dwie różne lampy, nie miałem na myśli żarzenia...
kris
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 152
Rejestracja: pn, 20 lipca 2009, 22:13
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Usterka lamp

Post autor: kris »

Waldemar D. pisze::arrow: kris: Pisząc, że UBL21 i EBL21 to dwie różne lampy, nie miałem na myśli żarzenia...
Ok, więc uścislę, nie sprawdzam lamp dokładnie w takim samym układzie zmieniając tylko parametry żarzenia. Trefną lampę UBL21 sprawdzam w odbiorniku typu "Pionier", natomiast lampę EBL21 w odbiorniku typu "Mazur".
Inne, dobre egzemplarze lamp UBL21 i EBL21, pracują poprawnie w/w wymienionych odbiornikach, dlatego podejrzewam trefne tylko te dwa egzemplarze, z usterką jaką opisałem na początku. Spróbuję sprawdzić próżnię tych lamp tak jak opisał to Matizz.
kris
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 152
Rejestracja: pn, 20 lipca 2009, 22:13
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Usterka lamp

Post autor: kris »

Sprawdziłem próznie w tych lampach sposobem jaki opisał Matizz. Włączyłem w szereg z S1 rezystor 3,3M. Zwieranie tego rezystora powodowało niewielką zmianę prądu anodowego tylko o około 1mA do 2mA do czasu aż dana lampa nie weszła w stan nasycenia. Po wejściu w stan nasycenia zwieranie rezystora powodowało nieco większe zmiany (wzrost) prądu anodowego, o około 10mA. Co to oznacza? Czy próznia jest ok czy może jednak nie?

Gdyby nawet załozyć, ze próżnia jest pogorszona, to czy możliwe, że nieznaczne obniżenie napięcia żarzenia (lub wymuszone chłodzenie lampy) zatrzymywałoby ten proces wchodzenia lampy w stan nasycenia ?

W stanie nasycenia nie widać, żeby gdzieś bańka lampy świeciła na niebiesko pod wplywem prądu jonowego. Świecą na niebiesko i to dość intensywnie tylko wewnętrzne powierzchnie anody, ale to pewnie pod wpływem dość dużego prądu anodowego. Pewnie gdyby nie ograniczona wydajnośc prostownika i rezystor w obwodzie automatycznego minusa to anoda zrobiłaby się w końcu czerwona.
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Re: Usterka lamp

Post autor: MichałKob »

Z tego co wiem, to właśnie świecenie bańki lampy naprzeciwko dziur w anodzie jest normalne, a świecenie wewnętrznej powierzchni anody, szczególnie jeśli jest intensywne, może jedynie świadczyć o pogorszeniu próżni i obecności prądu jonowego (np. w stabiliwoltach tak to wygląda).
Krzysiek16
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 497
Rejestracja: pn, 24 listopada 2008, 11:27
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Re: Usterka lamp

Post autor: Krzysiek16 »

Nieprawda. Świecenie (na niebiesko) wewnętrznej powierzchni anody nie świadczy o zagazowaniu lampy.
OTLamp

Re: Usterka lamp

Post autor: OTLamp »

W końcu mogłem się przyjrzeć dokładnie problemowi. W załączniku bohaterka dnia dzisiejszego, wykazująca podobny defekt. Przez kilka minut działa dobrze, po czym zaczyna płynąć prąd siatki. Żeby jednak stwierdzić, czy prąd ten jest wynikiem emisji termoelektronowej z siatki, test ze zwieraniem opornika siatkowego jest zupełnie niewystarczający, wręcz nieprzydatny, gdyż inne ewentualne składowe (np. prąd jonowy) mają ten sam kierunek (są ujemne - wypływające z siatki). Jeśli siatka jest dodatkową katodą, trzeba użyć tylko tej katody, a więc odłączyć właściwą katodę i podłączyć w jej miejsce siatkę sterującą. W ww. lampie s2 połączyłem z anodą i przez mikroamperomierz do źródła zasilania 200V, s1 do masy - lampa została więc połączona w prymitywną diodę, której katodą jest s1. Tuż po włączeniu i rozgrzaniu właściwej katody (znamionowe Uż=4V) żaden prąd nie płynął, jednak po kilku minutach sytuacja się zmieniła, prąd zaczął rosnąć, na początku dość powoli, potem już szybciej, z szybkością ok. 0.1uA/s. Zwiększenie Uż do 4.5V wydatnie zwiększyło szybkość narastania prądu, do 0.3-0.4uA/s tak, że po krótkim czasie prąd s1 osiągnął wartość ok. 30uA i nadal rósł! Ewidentnie więc był to prąd emisyjny z siatki - był, bo wkrótce potem tę pasożytniczą katodę skutecznie popsułem 8)

Aby usunąć warstwę emisyjną z siatki, należy ją rozżarzyć do czerwoności, by pasożytnicza warstwa odparowała. Ale uwaga, zabieg jest dość ryzykowny, grozi desorpcją gazów z siatki oraz stopieniem siatki przy nieumiejętnym rozżarzaniu - konieczne ograniczenie prądu, ma on tendencję do gwałtownych przyrostów. Lampa została włączona jako dioda, której anodą w tym przypadku była s1, a katodą - właściwa katoda. Napięcie żarzenia należy dać nieco większe od znamionowego, by nie dopuścić do zatrucia katody ewentualnymi gazami uwolnionymi z siatki, w moim przypadku wynosiło ono 5V. Lampa została podłączona do zasilacza regulowanego w zakresie 20-50V i przez chwilowe zwiększanie napięcia kilkakrotnie dopuszczałem do rozgrzania siatki do czerwoności, za każdym razem na ok 3 sekundy. Należy szczególnie uważać na prąd, gdyż rośnie on gwałtownie i bez problemu osiąga 200mA (w lampach mocy jeszcze więcej). W przestrzeni siatki była widoczna niewielka niebieska poświata, więc na pewno doszło do desorpcji i pogorszenia próżni, co zostało później potwierdzone w pomiarach. W wyniku ww. zabiegu emisja z siatki została całkowicie usunięta (tzn. nie daje się jej już zmierzyć - przy włączeniu s1 w roli katody nie płynie już żaden prąd). Normalnie włączona lampa po zabiegu wykazywała zwiększony prąd jonowy siatki (ok 2uA), który zaczął spadać i po kilku minutach spadł poniżej 0.75uA. Parametry lampy nie zostały pogorszone, emisja i nachylenie nie uległy zmianie.
W kolejce czeka kolejna lampa z takim defektem - HP4101 Tungsrama, równoważna elektrycznie dzisiejszej bohaterce, ma jednak tę wadę, że jest całkowicie pokryta metalizacją i nic nie da się obejrzeć z zewnątrz.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sob, 26 czerwca 2010, 12:54 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
k24
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1228
Rejestracja: ndz, 31 października 2004, 18:32

Re: Usterka lamp

Post autor: k24 »

Jeśli już mowa o usterkach lamp - trafiła mi się UCC85, która przez 5 minut zachowuje się porządnie jak na lampę przystało i następnie co 3 sekundy zaczyna przerywać żarzenie. Lampy gasną i za moment świecą znowu i tak w kółko. Chyba przerwa robi się na zgrzewie.
OTLamp

Re: Usterka lamp

Post autor: OTLamp »

To się nierzadko zdarza w tego rodzaju lampach, nawet w serii C. Czasem pozytywne rezultaty przynosi próba spawania przy pomocy regulowanego zasilacza (o napięciu do kilkuset woltów, zwłaszcza dla tych lamp, które normalnie wykazują przerwę, a przy potrząsaniu lub opukiwaniu na chwile "łapią") z ograniczeniem prądu na znamionowa wartość prądu żarzenia.

Wykurowana E446 została przetestowana przez kilka godzin w odbiorniku. Pracuje bez zarzutu. Prąd jonowy siatki spadł do pomijalnych wartości - wtrącenie opornika 1M w przewód siatki sterującej praktycznie nie ma wpływu na Ia.