O analizatorach i rowerach :)
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: O analizatorach i rowerach :)
Taki retro prędkościomierz do roweru kiedyś miałem - był to normalny wskaźnik wychyłowy z tranzystorowym układem - przetwornik częstotliwość -> napięcie. Na widełkach był przykręcony mosiężny styk i do jednej ze szprych mosiężna blaszka, działało na zasadzie zwierania styku do masy roweru.
Sam licznik wyglądał trochę jak manometr - okrągła obudowa, szyjka i uchwyt paskowy do mocowania na kierownicy. Niestety jego ogólna przydatność była dość kiepska, ponieważ miał sporo opóźnioną reakcję i w rezultacie pokazywał bardziej prędkość średnią. Myślę, że zbudowanie czegoś takiego samemu z dostępnych elementów to bułka z masłem. Zapewne wystarczyłby jeden podwójny wzmacniacz operacyjny + trochę kombinowania.
Do liczenia kilometrów miałem i nadal mam (ale zgubiłem niestety uchwyt do mocowania, zresztą pasował tylko do ukraino- i jubilatopodobnych, do innych należałoby coś dorobić) mechaniczny licznik ze 'śmigiełkiem' poruszanym przez zamocowany do szprychy wihajster.
Jako kombinator szybko wykombinowałem, że bez sensu jest mieć dwa wihajstry na kole - pod licznik kilometrów podłożyłem w jego uchwycie kawałek papieru izolacyjnego używanego przy przewijaniu silników oraz kawałek drutu, ten drut wyprowadziłem do prędkościomierza.
Jakby co sam ten mechaniczny licznik mogę oddać - nie jest mi do niczego potrzebny, kurzy się w szufladzie. Jest sprawny, ale widać że swoje już przejechał (przekręcił się jakieś 5 razy dookoła). Należałoby do niego dorobić jakiś uchwyt-mocowanie do widełek oraz wihajster na szprychę. Oraz obliczyć sobie wzór-przelicznik, ponieważ licznik jest do koła 28" i z mniejszymi oszukuje.
Sam licznik wyglądał trochę jak manometr - okrągła obudowa, szyjka i uchwyt paskowy do mocowania na kierownicy. Niestety jego ogólna przydatność była dość kiepska, ponieważ miał sporo opóźnioną reakcję i w rezultacie pokazywał bardziej prędkość średnią. Myślę, że zbudowanie czegoś takiego samemu z dostępnych elementów to bułka z masłem. Zapewne wystarczyłby jeden podwójny wzmacniacz operacyjny + trochę kombinowania.
Do liczenia kilometrów miałem i nadal mam (ale zgubiłem niestety uchwyt do mocowania, zresztą pasował tylko do ukraino- i jubilatopodobnych, do innych należałoby coś dorobić) mechaniczny licznik ze 'śmigiełkiem' poruszanym przez zamocowany do szprychy wihajster.
Jako kombinator szybko wykombinowałem, że bez sensu jest mieć dwa wihajstry na kole - pod licznik kilometrów podłożyłem w jego uchwycie kawałek papieru izolacyjnego używanego przy przewijaniu silników oraz kawałek drutu, ten drut wyprowadziłem do prędkościomierza.
Jakby co sam ten mechaniczny licznik mogę oddać - nie jest mi do niczego potrzebny, kurzy się w szufladzie. Jest sprawny, ale widać że swoje już przejechał (przekręcił się jakieś 5 razy dookoła). Należałoby do niego dorobić jakiś uchwyt-mocowanie do widełek oraz wihajster na szprychę. Oraz obliczyć sobie wzór-przelicznik, ponieważ licznik jest do koła 28" i z mniejszymi oszukuje.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Re: O analizatorach i rowerach :)
Z kołami akurat najmniejszy problem, bo mam 28". Ten licznik to było coś takiego: http://www.allegro.pl/item1057472899_li ... _ussr.html ?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: O analizatorach i rowerach :)
Dokładnie taki, tylko już nie jest błyszczący no i nie ma tego uchwytu na oś. Musiałbyś coś dorobić. Uchwyt poszedł na złom razem z Jubilatem, i tak do nowszych rowerów nie pasował. Nie pasowała średnica osi oraz odległość wihajster-wiatraczek, bo szprychy były za daleko od widełek.
Jakbyś wciągnął to z tej aukcji, to mój licznik na pewno będzie pasował w ten środek, bo jest z identycznego zestawu - różni się tylko średnicą obsługiwanego koła.
Btw, jest wyzerowany - w momencie złomowania jubilata wskazywał 9987 z groszami, te 13 km dokręciłem palcem
Jako wieloletni użytkownik takiego licznika - miałem dwie sztuki i łącznie przejechałem z nimi około 70 tysięcy kilometrów, chciałbym zwrócić uwagę na pewien trick eksploatacyjny. Otóż gdy przekraczasz pełne setki kilometrów, kiedy licznik musi obrócić 4 kółka, najlepiej zwolnić w momencie gdy zaczynają się obracać i przejechać 40-50m wolniej (aż zero podjedzie o pół cyfry do góry), przy przekraczaniu tysięcy jest to wręcz obowiązkowe.
Liczniki te mają tendencję do zacinania się w tych pozycjach, jeśli się zatnie a wihajster uderzy zbyt mocno w śmigiełko, licznik po prostu się uszkodzi
Pierwszy tak mi się zepsuł i przy drugim już nie ryzykowałem - setki przekraczałem ostrożnie w miarę możliwości, a przy tysiącach zatrzymywałem się i przekręcałem parę obrotów ręcznie.
Jakbyś wciągnął to z tej aukcji, to mój licznik na pewno będzie pasował w ten środek, bo jest z identycznego zestawu - różni się tylko średnicą obsługiwanego koła.
Btw, jest wyzerowany - w momencie złomowania jubilata wskazywał 9987 z groszami, te 13 km dokręciłem palcem

Jako wieloletni użytkownik takiego licznika - miałem dwie sztuki i łącznie przejechałem z nimi około 70 tysięcy kilometrów, chciałbym zwrócić uwagę na pewien trick eksploatacyjny. Otóż gdy przekraczasz pełne setki kilometrów, kiedy licznik musi obrócić 4 kółka, najlepiej zwolnić w momencie gdy zaczynają się obracać i przejechać 40-50m wolniej (aż zero podjedzie o pół cyfry do góry), przy przekraczaniu tysięcy jest to wręcz obowiązkowe.
Liczniki te mają tendencję do zacinania się w tych pozycjach, jeśli się zatnie a wihajster uderzy zbyt mocno w śmigiełko, licznik po prostu się uszkodzi

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Re: O analizatorach i rowerach :)
Kusi mnie ten Huret http://www.allegro.pl/item1062194912_licznik_huret.html - ale mam poważny dylemat: montaż. Jeśli zamontuję piastodynamo "normalnie", tzn ze złączem po prawej stronie widelca, mogę nie mieć jak założyć ślimaka od licznika bo będzie przeszkadzało złącze. Z oczywistych względów ślimak musi być po prawej, więc go nie przełożę
. Zastanawiam się nad odwrotnym montażem piasty, tzn żeby kręciła się w kierunku przeciwnym do podawanego przez producenta, a złącze było po lewej. Pytanie do bardziej zorientowanych: jakie to może mieć skutki? np. zatarcie łożysk, rozkręcenie jakichś nakrętek, niegenerowanie prądu itd.?

Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Re: O analizatorach i rowerach :)
Nie wiem czy uszczelnienia nie są kierunkowe, inaczej chyba nikt nie zadawałby sobie trudu nabijania strzałki na piaście.
A jak wyprowadzisz kable złączem do dołu to też wadzi?
A jak wyprowadzisz kable złączem do dołu to też wadzi?
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: O analizatorach i rowerach :)
Nie wiem jakie to może mieć skutki, ale powoli przymierzam się do zakupu tej tańszej wersji Shimano. Znajomy który pracuje w serwisie przy rowerach mówił, żeby po założeniu dynama uważać na to, w którą stronę założone jest koło (normalnie przy gładkich oponach jak bym nie założył, rower pojedzie i różnicy praktycznie nie ma) i w żadnym wypadku nie założyć całości odwrotnie. Postaram się go złapać w weekend i zapytam dlaczego.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Re: O analizatorach i rowerach :)
Wadzi, niestety. Ślimak montowany jest między ramę a koło, ma zagłębienie by weszła końcówka piasty. Wystające złącze może to uniemożliwić. Oprócz tego zabierak będzie się zaplątywał w kabel i może wyrwać wtyczkę.traxman pisze: A jak wyprowadzisz kable złączem do dołu to też wadzi?
[EDIT]
Co się okazało w sprawie kierunku obracania się piasty?
Jakby co, przyszedł mi do głowy pomysł demontażu złącza i przewleczenia drutu przez otwór wywiercony w korpusie ślimaka.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Re: O analizatorach i rowerach :)
Odnawiam temat...
Wczoraj wysłali paczkę. Na razie jest w przysłowiowym, a może i dosłownym, lesie:
http://www.dhl.com.pl/sledzenieprzesylk ... 1013998872
Poza tym zaszalałem i sprawiłem sobie nowe torpedo Sachs Spectro S7. Na http://www.allegro.pl/show_item.php?item=1062999670 jest drugi egzemplarz i myślę, że 260zł za nowe z całym osprzętem to dobra cena.
Czyli do zaplecenia dwa koła: przód na dynamie, tył na S7; do wymiany guma, a skoro już, to i łańcuch... a z okazji zakładania wspornika lampki przyjrzę się sterom, czy im smaru nie brakuje. Chodzą ładnie, ale jak już coś rozbierać, to lepiej wszystko zrobić za jednym zamachem.
Nie wiem, czy wszystko mi się uda pomontować by było na niedzielę, na Święto Cykliczne.
Wnerwiłem się za to na klocki hamulcowe. Kupiłem w sklepie parę za 1.70 i po dniu połowy nie było. Chropowata [właśnie po to, by zwiększyć tarcie hamulca!] stalowa obręcz podziałała jak pilnik, bo guma okazała się za miękka.
Wczoraj wysłali paczkę. Na razie jest w przysłowiowym, a może i dosłownym, lesie:
http://www.dhl.com.pl/sledzenieprzesylk ... 1013998872
Poza tym zaszalałem i sprawiłem sobie nowe torpedo Sachs Spectro S7. Na http://www.allegro.pl/show_item.php?item=1062999670 jest drugi egzemplarz i myślę, że 260zł za nowe z całym osprzętem to dobra cena.
Czyli do zaplecenia dwa koła: przód na dynamie, tył na S7; do wymiany guma, a skoro już, to i łańcuch... a z okazji zakładania wspornika lampki przyjrzę się sterom, czy im smaru nie brakuje. Chodzą ładnie, ale jak już coś rozbierać, to lepiej wszystko zrobić za jednym zamachem.
Nie wiem, czy wszystko mi się uda pomontować by było na niedzielę, na Święto Cykliczne.
Wnerwiłem się za to na klocki hamulcowe. Kupiłem w sklepie parę za 1.70 i po dniu połowy nie było. Chropowata [właśnie po to, by zwiększyć tarcie hamulca!] stalowa obręcz podziałała jak pilnik, bo guma okazała się za miękka.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
Re: O analizatorach i rowerach :)
Panowie, a gdzie analizatory? 
Dla równowagi zamieszczam fotki mojego ustrojstwa z którym walczę już od ponad miesiąca - modułowego analizatora widma Tesla pozyskanego z magazynów Politechniki Śląskiej.
Całe to ustrojstwo miało się składać z 4 elementów:
-monitora (BM504) - kineskopowy z długa poświatą, przekątna 26cm!
-generatora wobulowanego 70-100MHz (BM501) - tego elementu nie mam, a jako że zasila on jeszcze kolejne dwa to było co robić
-odbiornika pomiarowego (BM503) o podwójnej/potrójnej (dla najwęższego filtru 0,2kHz) przemianie częstotliwości pracującego od 10kHz do 30MHz - trochę mało ale na początek wystarczy. Wewnątrz 3 filtry kwarcowe 3,1kHz, 1,7kHz (oba na pośredniej 10,7MHz) i 0,2kHz (trzecia przemiana na 1MHz), deklarowana dynamika 60dB, detektor liniowy i logarytmiczny
-level generator (BM502) - w praktyce układu przemiany z 70-100MHz -> 0->30MHz z filtrem, buforem i tłumikiem, przez co zrealizowano generator śledzący
Jako że nie było "w zestawie" generatora postanowiłem w tym celu zastosować niedawno zrobiony generator DDS, który pracuje jednak tylko do 85MHz i to przy bardzo kiepskiej czystości widmowej pod koniec swojego zakresu. Postanowiłem więc na karkołomny zabieg - wymieniłem mieszacz w "level generatorze" tak by sygnał z DDS-a o częstotliwościach 0-30MHz mieszał z sygnałem 70MHz (produkowanym z powielenia częstotliwości 5MHz z kwarcu). Problem z tym że nie ma jak skutecznie odfiltrować częstotliwości różnicowych mieszania (40-70MHz) choć teoretycznie nie powinny przeszkadzać odbiornikowi o pierwszej pośredniej równej 70MHz.
W praktyce przy analizie sygnałów zewnętrznych wszystko wydaje się być w porządku, nawet przesłuch sygnału 70MHz sprzed mieszacza udało się dość skutecznie wytłumić, ale gdy podłączymy wejście analizatora do wyjścia level generatora zamiast linii prostej mamy w niej 3 głębokie dołki - ciężko powiedzieć czy będzie się to dało zlikwidować.
Denerwował mnie także brak szerokiego filtru RBW więc dołożyłem prosty filtr 10,7MHz z radia samochodowego zapewniający około 150kHz szerokości pasma - bez niego w zasadzie nie dało się pracować przy większych szerokościach przemiatania niż 1MHz (choć tutaj winę ponosi głównie DDS, który ma na stałe ustawione 256 kroków wobulacji - trzeba będzie się tym zająć). Oprócz tego pozbyłem się jeszcze filtra wideo na wyjściu odbiornika bo był paskudnie wolny i wszystkie prążki były bardzo rozciągnięte przy co szybszym przemiataniu.
Na fotkach widać przykładowe widmo przebiegu prostokątnego o małym współczynniku wypełnienia (żeby było trochę prążków do oglądania
) na zdjęciu span to 100kHz - 30MHz.
Jeszcze na koniec prośba - gdyby ktoś miał dostęp do schematów czy opisów któregoś z elementów poza monitorem (bo do niego mam serwisówkę) to prosiłbym o kontakt.
Pozdrawiam

Dla równowagi zamieszczam fotki mojego ustrojstwa z którym walczę już od ponad miesiąca - modułowego analizatora widma Tesla pozyskanego z magazynów Politechniki Śląskiej.
Całe to ustrojstwo miało się składać z 4 elementów:
-monitora (BM504) - kineskopowy z długa poświatą, przekątna 26cm!
-generatora wobulowanego 70-100MHz (BM501) - tego elementu nie mam, a jako że zasila on jeszcze kolejne dwa to było co robić

-odbiornika pomiarowego (BM503) o podwójnej/potrójnej (dla najwęższego filtru 0,2kHz) przemianie częstotliwości pracującego od 10kHz do 30MHz - trochę mało ale na początek wystarczy. Wewnątrz 3 filtry kwarcowe 3,1kHz, 1,7kHz (oba na pośredniej 10,7MHz) i 0,2kHz (trzecia przemiana na 1MHz), deklarowana dynamika 60dB, detektor liniowy i logarytmiczny
-level generator (BM502) - w praktyce układu przemiany z 70-100MHz -> 0->30MHz z filtrem, buforem i tłumikiem, przez co zrealizowano generator śledzący
Jako że nie było "w zestawie" generatora postanowiłem w tym celu zastosować niedawno zrobiony generator DDS, który pracuje jednak tylko do 85MHz i to przy bardzo kiepskiej czystości widmowej pod koniec swojego zakresu. Postanowiłem więc na karkołomny zabieg - wymieniłem mieszacz w "level generatorze" tak by sygnał z DDS-a o częstotliwościach 0-30MHz mieszał z sygnałem 70MHz (produkowanym z powielenia częstotliwości 5MHz z kwarcu). Problem z tym że nie ma jak skutecznie odfiltrować częstotliwości różnicowych mieszania (40-70MHz) choć teoretycznie nie powinny przeszkadzać odbiornikowi o pierwszej pośredniej równej 70MHz.
W praktyce przy analizie sygnałów zewnętrznych wszystko wydaje się być w porządku, nawet przesłuch sygnału 70MHz sprzed mieszacza udało się dość skutecznie wytłumić, ale gdy podłączymy wejście analizatora do wyjścia level generatora zamiast linii prostej mamy w niej 3 głębokie dołki - ciężko powiedzieć czy będzie się to dało zlikwidować.
Denerwował mnie także brak szerokiego filtru RBW więc dołożyłem prosty filtr 10,7MHz z radia samochodowego zapewniający około 150kHz szerokości pasma - bez niego w zasadzie nie dało się pracować przy większych szerokościach przemiatania niż 1MHz (choć tutaj winę ponosi głównie DDS, który ma na stałe ustawione 256 kroków wobulacji - trzeba będzie się tym zająć). Oprócz tego pozbyłem się jeszcze filtra wideo na wyjściu odbiornika bo był paskudnie wolny i wszystkie prążki były bardzo rozciągnięte przy co szybszym przemiataniu.
Na fotkach widać przykładowe widmo przebiegu prostokątnego o małym współczynniku wypełnienia (żeby było trochę prążków do oglądania

Jeszcze na koniec prośba - gdyby ktoś miał dostęp do schematów czy opisów któregoś z elementów poza monitorem (bo do niego mam serwisówkę) to prosiłbym o kontakt.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SQ9KQZ
-
- 375...499 postów
- Posty: 393
- Rejestracja: pn, 2 kwietnia 2007, 00:29
- Lokalizacja: Pasmo zabronione
Re: O analizatorach i rowerach :)
No i mam odpowiedź na pytanie kto w ramach RWPG produkował analizatory widma
oprócz Węgier oczywiście. Fajne urządzenie i super że uratowane - widzę że posłuży do niejednego projektu
Rozumiem że generator wobulowany stanowił trzeci segment zestawu podobny do dwóch na zdjęciu ... pewnie jeszcze służy na Politechnice jako wobulator 



Working class can kiss my arse, I got a foreman job at last!
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2337
- Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
- Lokalizacja: Poznań
Re: O analizatorach i rowerach :)
Mateczka Rosja też robiła
.
Pochwalę się, że dość żwawo kończę budowę mojego analizatora. O tyle nie typowy, że wygląda jak przeciętny PC
Docelowe wykorzystanie-pomiary audio.

Pochwalę się, że dość żwawo kończę budowę mojego analizatora. O tyle nie typowy, że wygląda jak przeciętny PC

http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
Re: O analizatorach i rowerach :)
Prawdopodobnie tak, choć raczej był wyższy, bo sam zasilacz o wielu napięciach (między innymi napięcie anodowe. bo na wejściu odbiornika jest lampa) już swoje zajmował. W ogóle w środku niezły misz-masz - od lamp, przez tranzystory krzemowe (KF-) po bramki 5400 i wzmacniacze operacyjne MCA (choć te tylko w monitorze).dark_one pisze:No i mam odpowiedź na pytanie kto w ramach RWPG produkował analizatory widmaoprócz Węgier oczywiście. Fajne urządzenie i super że uratowane - widzę że posłuży do niejednego projektu
Rozumiem że generator wobulowany stanowił trzeci segment zestawu podobny do dwóch na zdjęciu ... pewnie jeszcze służy na Politechnice jako wobulator
SQ9KQZ
-
- 375...499 postów
- Posty: 431
- Rejestracja: ndz, 16 lipca 2006, 19:31
- Lokalizacja: Warszawa
Re: O analizatorach i rowerach :)
Może dobrze zobaczyć jak robią to inni?
http://www.scottyspectrumanalyzer.com/indexold.html
http://www.scottyspectrumanalyzer.com/indexold.html
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Re: O analizatorach i rowerach :)
Zgoła fajne...
Wracając do rowerów: wczoraj nareszcie dotarły części, obecnie wehikuł przechodzi operację przeszczepu piasty przedniej i tylnej
. Jutro się okaże...
Na szczęście da się pokombinować z dynamopiastą i usunąć jej złącze. Prąd można wyprowadzić przewodem zlutowanym z drucikami, przez otwór wywiercony w obudowie przekładni obrotomierza
.
BTW, SRAM ma wyprowadzenia izolowane od masy, więc da się zrobić mostek. Shimano - niekoniecznie; trzeba sprawdzać.
Wracając do rowerów: wczoraj nareszcie dotarły części, obecnie wehikuł przechodzi operację przeszczepu piasty przedniej i tylnej

Na szczęście da się pokombinować z dynamopiastą i usunąć jej złącze. Prąd można wyprowadzić przewodem zlutowanym z drucikami, przez otwór wywiercony w obudowie przekładni obrotomierza

BTW, SRAM ma wyprowadzenia izolowane od masy, więc da się zrobić mostek. Shimano - niekoniecznie; trzeba sprawdzać.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Re: O analizatorach i rowerach :)
Shimano ma piastę z uziemionym biegunem, taką mam. CO też nie przeszkadza w zrobieniu mostka tylko trzeba przerobić lampy na dwuprzewodowe - też tak mam.