Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Witam!
Czy możecie mi pomóc określić, jaki jest okres produkcji tych słuchawek:
PZR Kraków: Opisane jako 2000 ohm, jednak cewka w środku ma 2x 60 ohm, słuchawki są sprawne i nie widać śladów przepalenia.
Stentor: Bardzo solidne wykonanie, niestety kabel był sparciały.
Jaki maksymalny prąd można przez nie płynąć?
Planuję zastosować je w odbiorniku reakcyjnym i nie wiem jaki bezpieczny punkt spoczynkowy stopnia końcowego przyjąć.
Pozdrawiam
Matizz
Czy możecie mi pomóc określić, jaki jest okres produkcji tych słuchawek:
PZR Kraków: Opisane jako 2000 ohm, jednak cewka w środku ma 2x 60 ohm, słuchawki są sprawne i nie widać śladów przepalenia.
Stentor: Bardzo solidne wykonanie, niestety kabel był sparciały.
Jaki maksymalny prąd można przez nie płynąć?
Planuję zastosować je w odbiorniku reakcyjnym i nie wiem jaki bezpieczny punkt spoczynkowy stopnia końcowego przyjąć.
Pozdrawiam
Matizz
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1188
- Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
- Lokalizacja: lodz
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Słuchawki opisane -po 2000 każda -powinny mieć taką oporność uzwojenia .Takie ostatnio gdzieś sprzedałem .
Natomiast stan taki -że pisze cos a jest co innego to raczej jakiś błąd .Zdarza się ,że ktoś coś przerabiał ,zapomniał-a potem... ktoś to otrzymał w prezencie .
Do odbiorników detektorowych tylko te 4000 omów było czułe i do zaakceptowania .Inne -telefoniczne -2x60 omów -
nie nadawały się do "kryształków ".
Co do punktu pracy to trzeba zobaczyc jakieś odbiorniki wojskowe / zasilanie bateryjne /-cofnąć się do lamp bateryjnych .
Natomiast stan taki -że pisze cos a jest co innego to raczej jakiś błąd .Zdarza się ,że ktoś coś przerabiał ,zapomniał-a potem... ktoś to otrzymał w prezencie .
Do odbiorników detektorowych tylko te 4000 omów było czułe i do zaakceptowania .Inne -telefoniczne -2x60 omów -
nie nadawały się do "kryształków ".
Co do punktu pracy to trzeba zobaczyc jakieś odbiorniki wojskowe / zasilanie bateryjne /-cofnąć się do lamp bateryjnych .
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Jest też sprawa biegunowości. Słuchawki mają "+" i "-". Przy detektorze to bez znaczenia ale jak podłączasz bezpośrednio do lampiaka (bez trafo) to jest to ważne bo z czasem się rozmagnesują. Sprawdzasz to tak, że podłączasz słuchawkę do miernika na zakres np 50 uA i kiedy kładziesz membranę to wskazówka miernika porusza się w prawo a kiedy ją zdejmujesz - to w lewo....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Robert SP5RF
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Kaw - > Bardzo możliwe, że środek słuchawki został przełożny.
Frycz -> Dzięki za informację, nie wiedziałem o tym. Słuchawki Stentor mają nawet zaznaczone w środku + i - . PZR sprawdzę wieczorem.
Ustawię prąd spoczynkowy na 1mA. Myślę, że to spokojnie wystarczy do ich wysterowania.
Pozdrawiam
Matizz
Frycz -> Dzięki za informację, nie wiedziałem o tym. Słuchawki Stentor mają nawet zaznaczone w środku + i - . PZR sprawdzę wieczorem.
Ustawię prąd spoczynkowy na 1mA. Myślę, że to spokojnie wystarczy do ich wysterowania.
Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Odżyły moje wspomnienia .W latach 60tych kiedy bawiłem się w "kryształki" a nie było wtedy większego problemu ze zdobyciem (przedwojennych) słuchawek 2x2000 Ohm ,żeby sprawdzić czułość słuchawek dotykało się końcówkami przewodów do kawałka metalu .Ja do tego celu wykorzystywałem kulki dużych łożysk a w słuchawkach pojawiały się lekkie trzaski.Trafiały się słuchawki z uszkodzonymi cewkami i żeby je "zregenerować " wkładało się cewki od słuchawek telefonicznych,co w późniejszym okresie zdawało egzamin w prostych 2-3 tranzystorowych radyjkach.Pozdrawiam.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
No to i mnie się przypomniało.
Jak słuchawki były uszkodzone to użyłem takich wkładek telefonicznych z blaszaną membraną. Jak one rewelacyjnie brzmiały!! Pamiętam do tej pory! Były czułe i niezawodne i miały opór chyba 300 ohm. A potem odkryłem takie wkładki W66 , które używam do tej pory bo do radiostacji nie ma lepszych
. Wspaniale ograniczają pasmo do niezbędnych 300 Hz 3000 Hz.
Ot słuchawkowe wspomnienia....

Jak słuchawki były uszkodzone to użyłem takich wkładek telefonicznych z blaszaną membraną. Jak one rewelacyjnie brzmiały!! Pamiętam do tej pory! Były czułe i niezawodne i miały opór chyba 300 ohm. A potem odkryłem takie wkładki W66 , które używam do tej pory bo do radiostacji nie ma lepszych

Ot słuchawkowe wspomnienia....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Robert SP5RF
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3333
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Mam pytanie do Kolegi Frycza: jak przetransponować opis sprawdzania biegunowości na głośnik z magnesem podkowiastym i membraną papierową?Podobny do tego z Volksempfaengerów DKE 38 i VE301.Taka sama konstrukcja mechaniczna.Opisuję słowami ,bo nie mam aktualnie dostępnej fotki.
Podkowa leży na jednym boku na stożku ściętym kosza i ma otwór od strony kosza.W koszu oczywiście jest otwór na środku stożka i nad nim jest też otwór w boku podkowy.Między biegunami podkowy jest cewka na karkasie prostokątnym(R~1,5KOm) ze szczeliną w środku karkasu; na wsporniku przykręconym wewnątrz do jednego z boków podkowy jest zamocowana na sprężystej blaszce płaska kotwiczka stalowa,drugim końcem wchodząca między nabiegunniki podkowy.Z jej boku mniej więcej na 1/3 długości wychodzi pod kątem prostym drążek stalowy,dochodzący przez otwory z boku podkowy i w środku kosza do czubka stożka papierowej membrany,gdzie są zamocowane z dwóch stron,od wewn.stożka i od zewnątrz niego dwa stalowe stożki,trzymające czubek stożka membrany.Tam na czubku jest dolutowany koniec drążka od kotwicy.
Może trzeba by zbadać busolą bieguny podkowy?Potem głównym problemem jest, który koniec cewki dać na plus anodowego, ten od wewnątrz cewki, czy ten od jej zewnętrznego końca.
Względem biegunów podkowy.I tu jest mój dylemat.
Dzięki "z góry" za radę.
Podkowa leży na jednym boku na stożku ściętym kosza i ma otwór od strony kosza.W koszu oczywiście jest otwór na środku stożka i nad nim jest też otwór w boku podkowy.Między biegunami podkowy jest cewka na karkasie prostokątnym(R~1,5KOm) ze szczeliną w środku karkasu; na wsporniku przykręconym wewnątrz do jednego z boków podkowy jest zamocowana na sprężystej blaszce płaska kotwiczka stalowa,drugim końcem wchodząca między nabiegunniki podkowy.Z jej boku mniej więcej na 1/3 długości wychodzi pod kątem prostym drążek stalowy,dochodzący przez otwory z boku podkowy i w środku kosza do czubka stożka papierowej membrany,gdzie są zamocowane z dwóch stron,od wewn.stożka i od zewnątrz niego dwa stalowe stożki,trzymające czubek stożka membrany.Tam na czubku jest dolutowany koniec drążka od kotwicy.
Może trzeba by zbadać busolą bieguny podkowy?Potem głównym problemem jest, który koniec cewki dać na plus anodowego, ten od wewnątrz cewki, czy ten od jej zewnętrznego końca.
Względem biegunów podkowy.I tu jest mój dylemat.
Dzięki "z góry" za radę.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Witaj.Sprawdź czy nie śladów lakieru:czerwony plus niebieski minus .Nawet jak nie ma ich to moim zdaniem magnes z miękkiego żelaza sam się nabiegunuje po podłączeniu zasilania.Jeżeli nie to nabiegunowanie proste.Niestety nieco rozbórki.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Witam.ballasttube pisze: jak przetransponować opis sprawdzania biegunowości na głośnik z magnesem podkowiastym i membraną papierową?Podobny do tego z Volksempfaengerów DKE 38 i VE301.
Z takimi głośnikami miałem styczność nieczęsto, ale chyba tak samo trzeba podejść jak do współczesnych głośników, czyli, jak podłączysz + do + a - do - to membrana powinna się wychylić na zewnątrz, chociażby o 0,5 mm. albo podłącz czuły miernik wskazówkowy i obserwuj ruch wskazówki gdy naciskasz membranę..
Mam pytanie: przed dynamicznymi słuchawkami W66 z membranką typu głośnikowego, były słuchawki telefoniczne z membranami blaszanymi, czarne i nierozbieralne. Czy któryś z Kolegów pamięta ich nazwę? Np. W (wkładka) 32 (przykładowy typ). Poszukuję takich 2 sztuk w dobrym stanie, chętnie wymienię za inne fanty

Pozdr!
Robert SP5RF
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3333
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Witam Kolegów.
Dzięki za życzliwe próby pomocy.
Na razie się wstrzymam z eksperymentami,bo stawka jest wysoka:-).
Na razie głośnik jest znośnie namagnesowany.Będę szukał jeszcze dalej innych sposobów.Miałem kiedyś oryginalny głośnik od VE 301 z NIEBIESKIM koszem metalowym.Tam BYŁ napisany "PLUS" obok jednego z przewodów.Na koszu.Niestety sprawa nie od odwrócenia:-(.
Zatem szukam fotki takiego głośnika.Kto z Kolegów ma VE 301 z głośnikiem kotwicowym wysoko-omowym oryginalnym z zaznaczonym plusem obok wyprowadzenia?Dalej już sobie po wyglądzie wydedukuję biegunowość."Z góry"wielkie dzięki!Może to być oczywiście link do strony zagranicznej.Sprawy językowe nie są dla mnie groźne dla bardziej znanych języków:-).
Oczywiście może być i Volksempfaenger uniwersalny na lampach "V",
DKE 38 (Hannover i podobne), gdyby był widoczny przebieg kabelków od katody VY i od anody VCL aż do zacisków głośnika.
Dzięki za życzliwe próby pomocy.
Na razie się wstrzymam z eksperymentami,bo stawka jest wysoka:-).
Na razie głośnik jest znośnie namagnesowany.Będę szukał jeszcze dalej innych sposobów.Miałem kiedyś oryginalny głośnik od VE 301 z NIEBIESKIM koszem metalowym.Tam BYŁ napisany "PLUS" obok jednego z przewodów.Na koszu.Niestety sprawa nie od odwrócenia:-(.
Zatem szukam fotki takiego głośnika.Kto z Kolegów ma VE 301 z głośnikiem kotwicowym wysoko-omowym oryginalnym z zaznaczonym plusem obok wyprowadzenia?Dalej już sobie po wyglądzie wydedukuję biegunowość."Z góry"wielkie dzięki!Może to być oczywiście link do strony zagranicznej.Sprawy językowe nie są dla mnie groźne dla bardziej znanych języków:-).
Oczywiście może być i Volksempfaenger uniwersalny na lampach "V",
DKE 38 (Hannover i podobne), gdyby był widoczny przebieg kabelków od katody VY i od anody VCL aż do zacisków głośnika.
-
- 375...499 postów
- Posty: 433
- Rejestracja: pt, 23 lutego 2007, 00:51
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Witajciefrycz pisze:Jest też sprawa biegunowości. Słuchawki mają "+" i "-". Przy detektorze to bez znaczenia ale jak podłączasz bezpośrednio do lampiaka (bez trafo) to jest to ważne bo z czasem się rozmagnesują. Sprawdzasz to tak, że podłączasz słuchawkę do miernika na zakres np 50 uA i kiedy kładziesz membranę to wskazówka miernika porusza się w prawo a kiedy ją zdejmujesz - to w lewo....
Wygospodarowałem trochę czasu na eksperymenty w czasie świąt, bo muszę uruchomić i podłączyć moje głośniki tubowe. Zacząłęm od sprawdzenia opisu z cytatu powyżej badając słuchawki. Wybierałem takie, które były oznaczone (czasem nawet zalane ) przez producenta lub ewidentnie nie ruszane od początku (mam nadzieję), kierując się opisem na słuchawkach (+/-) lub kolorem przewodów łączących (czerwony lub z dodatkiem kolorowego paska). Mierzyłem Lawo 3 (50 mikroA i 1,5 mA) oraz UM4 (0,15 mA). Otóż wyniki wcale nie są jednoznaczne (patrz załącznik). Wiem, że opis zasady brzmi wiarygodnie - ale co począć z tymi przypadkami, które do niego ewidentnie nie pasują? Powiedzieć sobie "tym gorzej dla nich" i zignorować?
Byłoby to trudne w przypadku fabrycznie opisanych i zalanych tworzywem słuchawek, które nie były na pewno przerabiane.
Spróbuję jeszcze sprawdzić słuchawki Telefunken'a, ale muszę się do nich "dokopać".
Pozostając w niepewności pozdrawiam (w tym także noworocznie)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Spiga
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Przysiadłem nad tematem i nie jest prosto. słuchawki TA 56M reagują każda inaczej.
Jak się ogarnę to wyjmę słuchawki z kartonu i pomierzę.

Robert SP5RF
-
- 125...249 postów
- Posty: 174
- Rejestracja: śr, 10 czerwca 2009, 14:13
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Witam. Przypomniałem sobie, że mam taki korpus od VE 301. Jest na nim wytłoczony znak "+", widoczny jest także pod spodem. Na żadnym z kilku innych posiadanych przeze mnie egzemplarzy nie ma oznaczeń. Pozdrawiamballasttube pisze:Zatem szukam fotki takiego głośnika.Kto z Kolegów ma VE 301 z głośnikiem kotwicowym wysoko-omowym oryginalnym z zaznaczonym plusem obok wyprowadzenia?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
No to zrobiłem porządek i na podstawie 2 par nie grzebanych niemieckich słuchawek które kupiłem w DW - Radio, oraz 3 innych par stwierdzam że jest inaczej niż pisałem.
Jak się zabiera membranę (podnosi w górę) to wskazówka skacze w prawo a jak kładzie to się cofa "mniej niż zero" . Na swoje usprawiedliwienie dodam że w niektórych słuchawkach podłączenia są pomylone, lub losowe i musiałem je przelutować, a w TA56M nie byłem w stanie jednoznacznie stwierdzić co i jak.
Wszystko więc oznaczyłem teraz już mam nadzieję prawidłowo. Do pomiarów zdejmowałem obydwie membrany.
Z drugiej strony: podłączyłem słuchawki 2 K do zasilacza + do + i - do - , i przy około 40V SEM cewek zrównoważyło siłę magnesu i membrany spadały, natomiast jak podłączyłem + słuchawek do - zasilacza i - słuchawek do + zasilacza to przy 60V nie dało się odkleić membrany tak trzymała, czyżby to znaczyło że aby prąd anodowy dodatkowo magnesował słuchawki należało by je włączać w obwód tak jak baterie? Bo wtedy SEM cewek dodatkowo magnesowało by rdzenie? Czy ja dobrze rozumuje?
Dobrze było by to ustalić?

Jak się zabiera membranę (podnosi w górę) to wskazówka skacze w prawo a jak kładzie to się cofa "mniej niż zero" . Na swoje usprawiedliwienie dodam że w niektórych słuchawkach podłączenia są pomylone, lub losowe i musiałem je przelutować, a w TA56M nie byłem w stanie jednoznacznie stwierdzić co i jak.
Wszystko więc oznaczyłem teraz już mam nadzieję prawidłowo. Do pomiarów zdejmowałem obydwie membrany.
Z drugiej strony: podłączyłem słuchawki 2 K do zasilacza + do + i - do - , i przy około 40V SEM cewek zrównoważyło siłę magnesu i membrany spadały, natomiast jak podłączyłem + słuchawek do - zasilacza i - słuchawek do + zasilacza to przy 60V nie dało się odkleić membrany tak trzymała, czyżby to znaczyło że aby prąd anodowy dodatkowo magnesował słuchawki należało by je włączać w obwód tak jak baterie? Bo wtedy SEM cewek dodatkowo magnesowało by rdzenie? Czy ja dobrze rozumuje?
Dobrze było by to ustalić?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Robert SP5RF
-
- 375...499 postów
- Posty: 433
- Rejestracja: pt, 23 lutego 2007, 00:51
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Słuchawki radjofoniczne 4000 ohm.
Jak to mówią Anglicy "Myślę, że tak"frycz pisze: Z drugiej strony: podłączyłem słuchawki 2 K do zasilacza + do + i - do - , i przy około 40V SEM cewek zrównoważyło siłę magnesu i membrany spadały, natomiast jak podłączyłem + słuchawek do - zasilacza i - słuchawek do + zasilacza to przy 60V nie dało się odkleić membrany tak trzymała, czyżby to znaczyło że aby prąd anodowy dodatkowo magnesował słuchawki należało by je włączać w obwód tak jak baterie? Bo wtedy SEM cewek dodatkowo magnesowało by rdzenie? Czy ja dobrze rozumuje?

Miałem taki pomysł na sprawdzenie biegunowości z wykorzystaniem kompasu, by ustawić go w pobliżu magnesy cewek i, zasilając je prądem stałym, badać czy wzmacnia to pole (a więc i siłę przyciągania), czy też osłabia. Nie zdążyłem go zrealizować, bo nie było tanich kompasów, ale to odpowiednik doświadczenia Frycz'a. Spróbuję w wolnej chwili do tego pomyslu wrócić, bo widać, że temat jest nośny.
Sprawdzę jeszcze teorię z ostatniego obrazka - w niektórych odbiornikach gniazda głośnika były oznaczane (+). Chyba dotyczy to telefunkena 33 a taki akurat posiadam. Zejdę tylko do piwnicowarsztatu i sprawdzę.
No to schodzę...
Wróciłem z potwierdzeniem naocznym i dokumentalnym - w załączeniu fragmenty serwisówki Pana Berana (ech, ci benedyktyni) gdzie widać wyraźnie sposób podłączenia głośnika i słuchawek (po prawej u dołu gruby krzyżyk) - zadaje to kłam teorii przedstawionej na ostatnim zdjęciu

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Spiga