Valve Caster

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Valve Caster

Post autor: Marvel »

Czyli podsumowując i przekładając na język potoczny i przykłady gitarowe:
- mogę skorzystać praktycznie z dowolnego schematu wzmacniacza z wyjątkiem nowatorskich, opatentowanych rozwiązań (Soldano Atomic takich nie posiada, różni się od innych wartościami rezystorów/ kondensatorów)
- wzór konkretnej płytki najprawdopodobniej jest zastrzeżony jako "artwork" ale rysując własną płytkę do Atomika jestem jej właścicielem
- nie mogę przy sprzedaży własnej płytki na schemacie Atomika używać marki Soldano ani Atomic 16, czyli reklamować jej jako kopię/ klona czy cokolwiek.

Czyli gdyby pominąć kwestie etyki, nie jest źle. :D
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: Valve Caster

Post autor: VacuumVoodoo »

Marvel pisze: Czyli gdyby pominąć kwestie etyki, nie jest źle. :D
No wlasnie, rodzice nas zbyt dobrze wychowali, inaczej juz dawno bylibysmy milionerami :mrgreen:
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
YamaY
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 30
Rejestracja: pt, 6 lutego 2009, 15:09

Re: Valve Caster

Post autor: YamaY »

Dokładnie tak.
michel51
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 212
Rejestracja: sob, 8 maja 2010, 18:02

Re: Valve Caster

Post autor: michel51 »

A tak przy okazji,wracają do wątku tzw ,,lampowych efektów" to co za ściema z vox cooltron, jak przeczytałem w MG lub TG,lampa pracuje bez żarzenia dzięki specjalnemu układowi i pracuje na baterię 9V,dzięki czemu mamy mieć ,,prawdziwy lampowy przester rodem z AC30".Czy jakoś tak,w każdym razie bardzo te efekty chwalili właśnie za ich ,,lampowość".Rozumiem że lampa spełnia rolę dekoracji,ale żeby w branżowym/bądż co bądż/miesięczniku pisali że lampa pracuje bez żarzenia?A w takim DamageControl to są nawet dwie ECC83, i jak w to można uwierzyć?
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7368
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Valve Caster

Post autor: Thereminator »

Sądzę, że ów dziennikarz od recenzji ma takie samo pojęcie na temat lamp, co autor cytatu ze stopki kol. Jethrotulla...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
michel51
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 212
Rejestracja: sob, 8 maja 2010, 18:02

Re: Valve Caster

Post autor: michel51 »

Hm,czyli jak myślałem,ale dlaczego jakiś mądry/jest taki?/redaktor tej bredni nie wyjaśni tylko legenda lamp bez żarzenia,pracujących na 9V,jest powielana i ludzie to kupują.Ciekawe,zresztą gdzie producent umieszcza taką lampę w schemacie.Jak znajdę ,opiszę.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7368
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Valve Caster

Post autor: Thereminator »

Prawdopodobnie napiecie anodowe uzyskiwane jest albo z powielacza (jak w niektórych preampach firmy Bellari) albo z przetwornicy (jak Zvex), ewentualnie z inwersyjnie wstawionego trafka małej mocy (jak Mesa Bottle Rocket).

Przeważnie muzyka nie interesuje na jakiej zasadzie urządzenie działa, tylko jak brzmi, ponadto mało który gitarzysta ma choćby blade pojęcie o elektronice. Autor pewnie przeczytał gdzieś w informacji producenta, że do zasilania efektu wystarczy niskonapięciowy zasilacz (założę się, że w ulotce napisano "nie wymaga wysokonapięciowego zasilacza anodowego" czy cos w tym stylu), a że nie odróżnia napięcia anodowego od żarzenia, jego niewiedza podpowiedziała mu brednie, które napisał...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Wicker
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1325
Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29

Re: Valve Caster

Post autor: Wicker »

Troszkę może zboczę z tematu (ale na krótko mam nadzieję), wszedłem sobie na stronę RnR i przypadkiem 'odkryłem' coś takiego:
http://rnr.pl/p11126.1723_jet_city_ampl ... arowa.html
o firmie pierwsze słyszę, ale nie spotyka się wzmacniaczy lampowych (nowych) w tej cenie...jedna rzecz mnie zastanowiła:
*Rectifier: Tranzystorowy
I teraz co to może znaczyć ?
a)błąd na stronie ?
b)powielacz ?
c)zasilacz impulsowy ?
2 ostatnie odpowiedzi jako tako wyjaśniają sposób uzyskania takiej ceny. Ciekawi mnie na jakim poziomie wykonania jest wzmacniacz. Pewnie China 100%

Właśnie na stronce przeczytałem że współpracują z panem Soldano, czyżby 20W Atomic w nowym wydaniu ?
pozdrawiam,
Paweł
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Valve Caster

Post autor: Marvel »

Wicker pisze:Właśnie na stronce przeczytałem że współpracują z panem Soldano, czyżby 20W Atomic w nowym wydaniu ?
Nie. Idealny klon Atomica 16. Żeby było jeszcze śmieszniej, ma sprężynowy rewerb i głośnik Eminenca. Cena za kombo 1500 zł z możliwością upustu.

Mike Soldano autoryzuje ten projekt - udostępnia m.in. wzory płytek. Jak poszukasz w necie to zobaczysz, że płytki wyglądają identycznie. Nie tylko jeśli chodzi o układ ścieżek, ale też technika wykonania: kremowy laminat bez soldermaski ale z opisami. Tylko kondensatory są niebieskie. ;-)

JCA to przedsięwzięcie chyba dwóch innych Amerykanów którzy robią te sprzęty w Chinach. Trafa pewnie chińskie.

Mój kolega gitarzysta ogrywał to, bo ściągnął do sklepu, w którym pracuje. Brzmi to jak pełna lampa, bo to jest pełna lampa.
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7368
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Valve Caster

Post autor: Thereminator »

Wicker pisze: *Rectifier: Tranzystorowy
I teraz co to może znaczyć ?
a)błąd na stronie ?
b)powielacz ?
c)zasilacz impulsowy ?
IMHO chodzi o prostownik na diodach krzemowych.
Pewnie w angielskim opisie było podane, ze prostownik półprzewodnikowy / krzemowy, a dla tłumaczacego półprzewodnik to synonim tranzystora...

Co ciekawsze chassis przetłumaczone jest jako karoseria :lol:
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Valve Caster

Post autor: Marvel »

Mam nadzieję, że nie będziecie się teraz zastanawiać jaki to może być tranzystorowy prostownik, skoro chassis to wg. RnR jest karoseria wzmacniacza.

Na foto rzeczony sprzęt. Jak byk widać 5 diod. Cztery od anodowego i piąta od biasu. Widać też kawałek oryginału.

Obrazek
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: Valve Caster

Post autor: VacuumVoodoo »

Ta marka powstala tak: kilku mniejszych producentow (w skali swiatowej,w porownaniu z "Big 3") zalozyli spolke typu dom handlowy. Ta spolka zleca fabryce w Chinach produkcje kilku modeli wzmacniaczy ktore sprzedaja dalej firmom ktorych jedynym zadaniem jest stworzenie marki i marketingu. Oczywiscie ciagle sa to te same osoby. Dlaczego tak? Chinscy dostawcy nie oferuja dostawy ilus tam sztuk tylko licza kontenerach. Jak do tej pory zidentyfikowal sie Soldano i Egnater. Wyglada na to ze Bogner tez ma w tym udzial ale tego nie gwarantuje na 100%. Zaden z nich solo raczej nie jest w stanie zamowic pelnego kontenera wzmacniaczy.
Jak wszyscy wiemy, nawet owsianke w konserwie da sie sprzedac odpowiednia reklama.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
Wicker
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1325
Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29

Re: Valve Caster

Post autor: Wicker »

Nie jest to troszkę samobój ? Inny model wzmacniacza posiada ponoć kanał lead ze SLO. Chociaż z 2 strony puryści i maniacy i tak pewnie będą kupować "prawdziwe SLO" (w sumie sam chciałbym mieć : ).

Big 3 - Fender, Marshall, Mesa ? :)
pozdrawiam,
Paweł
michel51
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 212
Rejestracja: sob, 8 maja 2010, 18:02

Re: Valve Caster

Post autor: michel51 »

Jeszcze odnośnie efektów ,,lampowych'' Cooltron,cytat z TopGuitar nr.5;..mamy do czynienia ze specjalnym/?/systemem stworzonym na potrzeby efektów VOX-a,który pozwala na ,,napędzanie'' lampy niskim napięciem, bez konieczności żarzenia katody/!/-stąd też nazwa Cooltron."Jak widać nie chodzi o to że napięcie 9VDC/z baterii/podnoszone jest do napięcia wysokiego,ale lampa 12AU7 pracuje bez żarzenia i na niskim napięciu,jednocześnie w efekcie jest ...,,odpowiedzialna za dynamikę i jakość oferowanego brzmienia''.A więc do dzieła,, trzeba rozpracować ten tajemniczy ,,system",i będziemy mieli preampy lampowe bez żarzenia,bez wysokiego napięcia,przy niskim poborze mocy :shock: .
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7368
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Valve Caster

Post autor: Thereminator »

Węszę bardzo prosty system pt. "zapłać 5 razy więcej niż za zwykły przester, bo ma na pokładzie lampę", a że do niczego ona nie służy poza podbijaniem ceny to już problem kupującego... Ile może wynosić prąd anodowy tej lampy bez żarzenia i przy tak niskim napięciu anodowym? Pewnie rzędu ułamka pA...

W laboratoriach były robione próby z lampami sygnałowymi z zimną katodą, chyba nawet jakieś produkowano, ale miały kiepskie parametry i się nie przyjęły. Tylko Alek mógłby powiedzieć coś więcej na ten temat.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.