EL36
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: EL36
Czołem.
Od dłuższego czasu noszę się z myślą wukorzystania ich w szeregowym układzie PP (ze względu na niskie napięcia są do tego idealne), ale czasu trochę brak.
Pozdrawiam,
Jasiu
Trochę wątpię czy znajdziesz. EL36 (jak większość lamp do odchylania poziomego) ma ardzo[b/] nieliniowe chatakterystyki i w układzie SE zniekształcenia (głównie druga harmoniczna) będą olbrzymie. Za to w układzie PP bedzie bardzo dobra, podobnie jak mniejsza EL81. Specyfika charakterystyk lamp do odchylania poziomego jest taka, że przy pracy w klasie AB przy stosunkowo niewielkich stratach mocy na anodzie oddają dużą moc do obciążenia, a druga harmoniczna się znosi. Philips robił na nich bardzo dobre wzmacniacze (są u Franka).STUDI pisze:Ma dwi sztuki nowiutkich EL36 produkcji Tesli. (Jaki piekny srebrzysty getter, dawno takieog nie widzialem ....). Poszukuje informacji z praktycznych doswiadczen co do SE na tej lamppie.
Od dłuższego czasu noszę się z myślą wukorzystania ich w szeregowym układzie PP (ze względu na niskie napięcia są do tego idealne), ale czasu trochę brak.
Pozdrawiam,
Jasiu
-
- 100...124 posty
- Posty: 108
- Rejestracja: czw, 29 maja 2003, 14:09
-
- moderator
- Posty: 11308
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: EL36
Jasiu pisze: Trochę wątpię czy znajdziesz. EL36 (jak większość lamp do odchylania poziomego) ma ardzo[b/] nieliniowe chatakterystyki i w układzie SE zniekształcenia (głównie druga harmoniczna) będą olbrzymie.
Tak BTW lamp El36. Są dwie różne lampy o tym oznaczeniu. Jedna to ta bardziej popularna przeznaczona do pracy jako lampa odchylająca, druga, mniej popularna to oktalowa wersja EL6 (bardzo dobra 18-watowa pentoda) produkowana w Anglii przez Mullarda wpisująca się w schemat angielskich oktali typ 3X. Były to oktalowe wersje lamp czerwonych bocznostykowych, np. EF6 -> EF36, EL3 -> EL33, EK2 -> EK32, EZ2 -> EZ32 itp. Ta druga wersja EL36 jest bardzo dobra do wzmacniaczy.
Murray amplifier
Tak tyle to pisza o tej lampie.
Co do ukladu PP w ukladzie szeregowym to jest np. konstrukcja opublikowana przez p. Murraya.
Najpierw schemat dopracowany ponoc do lamp EL36:
http://www.wdehaan.demon.nl/murray.jpg
Ciekawe ze on bardzo przypomina prosty wzmacniacz mocy stosowany w ukaldach scalonych z lat 70 tych. Ten kondesator nazywany w ukladach polprzewodnikowych ukladem bootstrapu.
A tu strony z oryginalnym artykulem:
http://www.wdehaan.demon.nl/orgartpage1.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/orgartpage2.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/orgartpage3.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/orgartpage4.jpg
Oraz:
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage1.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage2.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage3.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage4.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage5.jpg
I zasilacz....
http://www.wdehaan.demon.nl/psucircuit.jpg
Hmm i co jeszcze:
Otoz eksperymentatorzy nie poddaja sie. Udaje sie im cos ciekawego sklpecic. Nap, stopien mocy gdzie sygnal moduluje prad katodowy lampy EL36. Ponoc calkiem znosne rezultaty. Wiec... moze kto wie, moze sie komus uda cos z niej wycisnac w ukladznie malo konwencjonalnym.
http://www.alphalink.com.au/~cambie/Gra ... cuit_2.gif
Uklad o wspolnej siatce!!!!
A to inne podejscie. Dziwaczne bowiem sterujemy lampa EL36 za pomoca dwoch siatek!!!!. Druga z sygnalem, pierwsza ustala spoczynkowy punkt pracy. http://www.wdehaan.demon.nl/psucircuit.jpg
Co do ukladu PP w ukladzie szeregowym to jest np. konstrukcja opublikowana przez p. Murraya.
Najpierw schemat dopracowany ponoc do lamp EL36:
http://www.wdehaan.demon.nl/murray.jpg
Ciekawe ze on bardzo przypomina prosty wzmacniacz mocy stosowany w ukaldach scalonych z lat 70 tych. Ten kondesator nazywany w ukladach polprzewodnikowych ukladem bootstrapu.
A tu strony z oryginalnym artykulem:
http://www.wdehaan.demon.nl/orgartpage1.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/orgartpage2.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/orgartpage3.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/orgartpage4.jpg
Oraz:
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage1.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage2.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage3.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage4.jpg
http://www.wdehaan.demon.nl/addartpage5.jpg
I zasilacz....
http://www.wdehaan.demon.nl/psucircuit.jpg
Hmm i co jeszcze:
Otoz eksperymentatorzy nie poddaja sie. Udaje sie im cos ciekawego sklpecic. Nap, stopien mocy gdzie sygnal moduluje prad katodowy lampy EL36. Ponoc calkiem znosne rezultaty. Wiec... moze kto wie, moze sie komus uda cos z niej wycisnac w ukladznie malo konwencjonalnym.
http://www.alphalink.com.au/~cambie/Gra ... cuit_2.gif
Uklad o wspolnej siatce!!!!
A to inne podejscie. Dziwaczne bowiem sterujemy lampa EL36 za pomoca dwoch siatek!!!!. Druga z sygnalem, pierwsza ustala spoczynkowy punkt pracy. http://www.wdehaan.demon.nl/psucircuit.jpg
Re: Murray amplifier
Czołem
Układ odwracacha fazy jest prymitywny i z symetrią nie ma wiele wspólnego. W 18W na tych lampach w układzie triody po prostu nie wierzę, chyba że mocno przekroczono katalogowy poziom mocy strat.
Znacznie bardziej podobają mi się oryginalne układy Philipsa, choć i one są dosyć oszczędnościowe. Nie te bez transformatora, z tanich telewizorów (Philips robił do nich specjalne wysokoporowe głośniki), ale prawdziwe - z transformatorem. Przykłady zwykłych wzmacniaczy PP na EL36 i szeregowych na EL86 są na stronach Franka Philipse:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... ments.html
Ponieważ mam cały karton EL36, pomyślałem sobie, że zrobię kiedyś do nich różnicowy odwracacz fazy na pentodach (bo one mają duży opór wewnętrzny i mniej przeszkadza, że jedna z nich musi dostarczyć sygnał względem wyjścia, a nie względem masy). Transformator do takiego układu jest podobny do zwyczajnego PP, tyle że ma uzwojenia pierwotne podzielone na dwie rozłączne części (nawet już jeden zrobiłem). Dużą zaletą układu szeregowego jest niewrażliwość na dużą indukcję rozproszenia pomiędzy połówkami uzwojenia pierwotnego i brak wynikających stąd zniekształcen nieliniowych. W sumie wychodzi mi jakaś koncepcja, ale na liście priorytetów jest dosyć nisko i jakoś trudno mi się do tego zabrać i wykończyć:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... an0022.png
(na rysunku są błędy: napięcie na siatce górnej lampy EL36 powinno wynosić około +145V, a opory w anodach pentod sterujących powinny wynosić 39k)
Po drugie: kurde, a po co?... Najpierw te dwa wzmacniacze SE - rzeczywiście ubudowali je, mimo że obydwaja autorzy zaraz na początku pisali, że lampy EL36 się do tego nie nadają, a teraz to. Skąd ci ludzie mają tyle czasu? Teraz czekam na propozycję zbudowania wzmacniacza na AZ1 (AZ4 w wersji o większek mocy) z prostownikiem sieciowym na ECH21
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasiu/eka/zasilacze/
Pozdrawiam,
Jasiu
Znowu "a new output stage", momo że można go znaleźć w podręcznikach z lat czterdziestych...STUDI pisze: Co do ukladu PP w ukladzie szeregowym to jest np. konstrukcja opublikowana przez p. Murraya.
Najpierw schemat dopracowany ponoc do lamp EL36:
http://www.wdehaan.demon.nl/murray.jpg
Układ odwracacha fazy jest prymitywny i z symetrią nie ma wiele wspólnego. W 18W na tych lampach w układzie triody po prostu nie wierzę, chyba że mocno przekroczono katalogowy poziom mocy strat.
Znacznie bardziej podobają mi się oryginalne układy Philipsa, choć i one są dosyć oszczędnościowe. Nie te bez transformatora, z tanich telewizorów (Philips robił do nich specjalne wysokoporowe głośniki), ale prawdziwe - z transformatorem. Przykłady zwykłych wzmacniaczy PP na EL36 i szeregowych na EL86 są na stronach Franka Philipse:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... ments.html
Ponieważ mam cały karton EL36, pomyślałem sobie, że zrobię kiedyś do nich różnicowy odwracacz fazy na pentodach (bo one mają duży opór wewnętrzny i mniej przeszkadza, że jedna z nich musi dostarczyć sygnał względem wyjścia, a nie względem masy). Transformator do takiego układu jest podobny do zwyczajnego PP, tyle że ma uzwojenia pierwotne podzielone na dwie rozłączne części (nawet już jeden zrobiłem). Dużą zaletą układu szeregowego jest niewrażliwość na dużą indukcję rozproszenia pomiędzy połówkami uzwojenia pierwotnego i brak wynikających stąd zniekształcen nieliniowych. W sumie wychodzi mi jakaś koncepcja, ale na liście priorytetów jest dosyć nisko i jakoś trudno mi się do tego zabrać i wykończyć:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... an0022.png
(na rysunku są błędy: napięcie na siatce górnej lampy EL36 powinno wynosić około +145V, a opory w anodach pentod sterujących powinny wynosić 39k)
Nie tylko w układach tranzystorowych, ale i w lampowych tego typu rozwiązania nazywa się bootstrap. Pochodzi to od angielskiego powiedzonka "podnieść się za własne sznurowadła". Chyba najlepszy aktualnie scalak wzmacniacza mocy TDA7294 firmy ST też ma bootstrap.STUDI pisze: Ciekawe ze on bardzo przypomina prosty wzmacniacz mocy stosowany w ukaldach scalonych z lat 70 tych. Ten kondesator nazywany w ukladach polprzewodnikowych ukladem bootstrapu.
Po pierwsze nie będzie działał. Oporność dynamiczna BC547 jest mała i zwiera sygnał do masy.STUDI pisze: Uklad o wspolnej siatce!!!!
Po drugie: kurde, a po co?... Najpierw te dwa wzmacniacze SE - rzeczywiście ubudowali je, mimo że obydwaja autorzy zaraz na początku pisali, że lampy EL36 się do tego nie nadają, a teraz to. Skąd ci ludzie mają tyle czasu? Teraz czekam na propozycję zbudowania wzmacniacza na AZ1 (AZ4 w wersji o większek mocy) z prostownikiem sieciowym na ECH21

Studi, coś Ty wymyślił? Plama jak stąd do Wenecji... To arcyzwyczajny układ zasilacza stabilizowanego z EL36 włączoną w układzie triody (do tego celu EL36 nadaje się całkiem nieźle). Mam dwa trochę prostsze zasilacze na EL36 (wtórnikowe), i chyba z sześć dosyć podobnych do powyższego, ale na innych lampach. Trochę zdjęć i schematów jest tutaj:STUDI pisze: A to inne podejscie. Dziwaczne bowiem sterujemy lampa EL36 za pomoca dwoch siatek!!!!. Druga z sygnalem, pierwsza ustala spoczynkowy punkt pracy. http://www.wdehaan.demon.nl/psucircuit.jpg
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasiu/eka/zasilacze/
Pozdrawiam,
Jasiu
Pomylka
Ostani link mial trafic tu: http://www.alphalink.com.au/~cambie/Joh ... CM5amp.gif
Nigdzie nie napisalem ze uklad z artykulu Murraya to nowosc.
Nigdzie nie napisalem ze uklad z artykulu Murraya to nowosc.
-
- 100...124 posty
- Posty: 117
- Rejestracja: ndz, 26 października 2003, 07:11
- Lokalizacja: Warszawa
nowe stare układy lampowe
Witam
Moim zdaniem, w ogóle trudno jest chyba mówić o jakimś "czysto lampowym" układzie, że jest to nowość. Przy całym szacunku dla wspólczesnych konstruktorów, nie są oni w stanie zaproponować czegoś totalnie nowego w układzie lampowym, co już nie byłoby wcześniej przećwiczone. Co więcej jestem przekonany, że niektóre "nowości" w technikach tranzystorowych odkrywane są na nowo, bo o takim, czy innym rozwiązaniu po prostu zapomniano po latach. Co innego przy układach łączonych, lampowo-tranzystorowych, w których można znaleźć rozwiązania niespotykane w układach lampowych, choćby z przyczyn ekonomicznych. Tak więc nie obruszałbym się, gdy ktoś wyróżnia starszą, czy nowszą lampową koncepcję układową i traktowałbym, że jest to odniesienie się do starszej lub nowszej przeszłości a nie teraźniejszości. Dobrym odniesieniem takich ćwiczeń są niektóre artykuły w internetowym TubeCad Journal, w którym prezentowane są różne wariacje układowe, ale zawsze podany jest ich kontekst historyczny i sugestia, że wszystko to już kiedyś zostało odkryte.
Moim zdaniem, w ogóle trudno jest chyba mówić o jakimś "czysto lampowym" układzie, że jest to nowość. Przy całym szacunku dla wspólczesnych konstruktorów, nie są oni w stanie zaproponować czegoś totalnie nowego w układzie lampowym, co już nie byłoby wcześniej przećwiczone. Co więcej jestem przekonany, że niektóre "nowości" w technikach tranzystorowych odkrywane są na nowo, bo o takim, czy innym rozwiązaniu po prostu zapomniano po latach. Co innego przy układach łączonych, lampowo-tranzystorowych, w których można znaleźć rozwiązania niespotykane w układach lampowych, choćby z przyczyn ekonomicznych. Tak więc nie obruszałbym się, gdy ktoś wyróżnia starszą, czy nowszą lampową koncepcję układową i traktowałbym, że jest to odniesienie się do starszej lub nowszej przeszłości a nie teraźniejszości. Dobrym odniesieniem takich ćwiczeń są niektóre artykuły w internetowym TubeCad Journal, w którym prezentowane są różne wariacje układowe, ale zawsze podany jest ich kontekst historyczny i sugestia, że wszystko to już kiedyś zostało odkryte.
Re: Pomylka
Czołem.

Nie mniej jednak układ nie działa tak jak piszesz - pierwsza siatka jest po prostu połączona z katodą, a lampa pracuje jako trioda ze sterowaniem w drugiej siatce. To rzeczywiście ma szansę działać, choć trochę obawiał bym się o nachylenie charakterystyki. Potrzebowałem kiedyś do zasilacza wysokiego napięcia triody napięciowej wytrzymującej 800V na anodzie. Połączyłem wszystkie trzy siatki EL34 i otrzymałem triodę z nachyleniem charakterystyki wyraźnie większym niż ta sama lampa w zwykle stosowanym połączeniu triody (S2 do anody). Niestety, z EL36 nie da się tego zrobić (S3 jest na stałe połączona z katodą).
Pozdrawiam,
Jasiu
Trochę zmienia to postać rzeczySTUDI pisze:Ostani link mial trafic tu: http://www.alphalink.com.au/~cambie/Joh ... CM5amp.gif

Nie mniej jednak układ nie działa tak jak piszesz - pierwsza siatka jest po prostu połączona z katodą, a lampa pracuje jako trioda ze sterowaniem w drugiej siatce. To rzeczywiście ma szansę działać, choć trochę obawiał bym się o nachylenie charakterystyki. Potrzebowałem kiedyś do zasilacza wysokiego napięcia triody napięciowej wytrzymującej 800V na anodzie. Połączyłem wszystkie trzy siatki EL34 i otrzymałem triodę z nachyleniem charakterystyki wyraźnie większym niż ta sama lampa w zwykle stosowanym połączeniu triody (S2 do anody). Niestety, z EL36 nie da się tego zrobić (S3 jest na stałe połączona z katodą).
Znowu odebrałeś coś jako atak na siebie? Ależ ja wcale nie twierdzę, że o tym układzie cokolwiek napisałeś (przecież nie napisałeś nic...). Po prostu piszę co o układzie myślę, nazwijmy to "głośno myślę" - i przecież niekoniecznie muszę mieć rację.STUDI pisze: Nigdzie nie napisalem ze uklad z artykulu Murraya to nowosc.
Pozdrawiam,
Jasiu
-
- 100...124 posty
- Posty: 108
- Rejestracja: czw, 29 maja 2003, 14:09
Czołem.
Coraz bardziej dorastam do budowy automatycznego charakterografu. Ciekawe by było obejrzenie charakterystyk w takim połączeniu. Nie na tyle jednak ciekawe, by je zdejmować ręcznie....
Pozdrawiam,
Jasiu
Rzeczywiście, jest bardzo podobny do poprzedniego - również połączenie triodowe ze sterowaniem w siatce drugiej. Czy widział ktoś charakterystyki tej lampy zdjęte w takim układzie? Chodzi mi o napięcie potrzebne do wysterowania. Zastosowanie w tym celu E88CC jest wielce kontrowersyjne. 6CG7 z układu Johna Huntera wydaje się być lepszym wyborem.Slawek pisze:Sprawdźcie na stronie firmy Compel schemat nr 61. Nie jest to EL36, ale sterowanie lampy mocy (pentoda telewizyjna) jest dosyć ciekawe. Nawiasem mówiąc jest to wzmacniacz EAR Yoshino (konstrukcja Tima de Paravicini), nie pamiętam który model.
Sławek
Coraz bardziej dorastam do budowy automatycznego charakterografu. Ciekawe by było obejrzenie charakterystyk w takim połączeniu. Nie na tyle jednak ciekawe, by je zdejmować ręcznie....
Pozdrawiam,
Jasiu
Trochę pomierzyłem EL36 jako triodę ze sterowaniemw S2. Lampa była RFT, z parametrami katalogowymi OK. W połączeniu triodowym ze sterowaniem S2 okazuje się mieć charakterystyki przesunięte w stronę dodatnich napięć na siatce, czyli musi pracować z prądem siatki
Stąd sterowanie z wtórnika katodowego w przytaczanych układach. Przy Ua=300V, S1 polączoną z katodą i Us2=0V płynie przez nią prąd 10mA, nachylenie charakterystyki wynosi 4.5 mA/V, opór wewnętrzny około 25kOhm. Pomiary zrobiłem miernikiem P507.
Pozdrawiam,
Jasiu

Pozdrawiam,
Jasiu
-
- moderator
- Posty: 11308
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Wszystkie chyba współczesne pentody głosnikowe wymagają dość dużego napięcia siatki drugiej? Wtedy to wymusza taką polarzyzację. A do sterowania dobrze się nadaje siatka trzecia, uzyskiwane nachylenia nie są może zbyt duże, ale nie ma problemu z prądem siatki.Jasiu pisze:Trochę pomierzyłem EL36 jako triodę ze sterowaniemw S2. Lampa była RFT, z parametrami katalogowymi OK. W połączeniu triodowym ze sterowaniem S2 okazuje się mieć charakterystyki przesunięte w stronę dodatnich napięć na siatce, czyli musi pracować z prądem siatki :-(
BTW sterowania w siatce trzeciej - da się w ten sposób z pentody zrobić układ dostarczający napieć symetrycznych: sterujemy w siatce trzeciej, siatka druga i anoda podłączona jest do zasilania przez takie same oporniki, sygnał odbietramy z anody i siatki drugiej. Dobrze jest tu użyć pentody o dużycm nachyleniu, aby uziemiona siatka pierwsza dobrze ekranowała siatkę drugą od katody.
Rzeczywiście, jak się trochę zastanowić to jasnym się staje, że tak musi być. O siatce trzeciej wyczucie mi jakoś nic nie chce powiedzieć...tszczesn pisze: Wszystkie chyba współczesne pentody głosnikowe wymagają dość dużego napięcia siatki drugiej? Wtedy to wymusza taką polarzyzację. A do sterowania dobrze się nadaje siatka trzecia, uzyskiwane nachylenia nie są może zbyt duże, ale nie ma problemu z prądem siatki.
tszczesn pisze:BTW sterowania w siatce trzeciej - da się w ten sposób z pentody zrobić układ dostarczający napieć symetrycznych: sterujemy w siatce trzeciej, siatka druga i anoda podłączona jest do zasilania przez takie same oporniki, sygnał odbietramy z anody i siatki drugiej. Dobrze jest tu użyć pentody o dużycm nachyleniu, aby uziemiona siatka pierwsza dobrze ekranowała siatkę drugą od katody.

Tak, to brzmi całkiem logicznie! Jakby zrobić na tym odwracacz fazy i połączyć z triodami sterowanymi w anodzie
http://members.aol.com/sbench102/inverted.html
to wyjdzie taki układ, że nikt nie domyśli się jak działa! Dobra lokata w konkursie na najdurniejszy wzmacniacz murowana. Może zrobię taki wzmacniacz słuchawkowy? Jako konkurencja dla Twojego 12V - końcówka mogła by być zasilana takim napięciem, za to będzie wymagała niezłego sygnału sterującego.
Niestety, to wszystko nie to co AZ1. Na razie mam dwa pomysły sterowania: napięciem żarzenia (tyle, że pasmo będzie rzędu 0.1 Hz - nada się do prądu stałego, do audio raczej nie) i przez efekt magnetronowy (tu moze udać się nawet audio, tylko roboty dużo).
Pozdrawiam,
Jasiu
-
- moderator
- Posty: 11308
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Ma dość małe nachylenie, bo ta siatka jest bardzo rzadka. Układ był dość często wykorzystywany do budowy mieszaczy iloczynowych (sygnał w.cz. podawany normalnie na siatkę pierwszą, a heterodyna na trzecią), naprawiałem takie układy, ale ich nie mierzyłem.Jasiu pisze:Rzeczywiście, jak się trochę zastanowić to jasnym się staje, że tak musi być. O siatce trzeciej wyczucie mi jakoś nic nie chce powiedzieć...tszczesn pisze: Wszystkie chyba współczesne pentody głosnikowe wymagają dość dużego napięcia siatki drugiej? Wtedy to wymusza taką polarzyzację. A do sterowania dobrze się nadaje siatka trzecia, uzyskiwane nachylenia nie są może zbyt duże, ale nie ma problemu z prądem siatki.
Czemu najdurniejszy? Znaczy sy się fakt - sterowanie w anodzie jest dość dziwnym pomysłem, ale tylko przekartkowałem na razie ten artykuł, więc nie wiem, czy ma on jakieś super-cechy. W każdym razie fakt - konstrukcja byłaby dziwna do kwadratu :)Jasiu pisze::otszczesn pisze:BTW sterowania w siatce trzeciej - da się w ten sposób z pentody zrobić układ dostarczający napieć symetrycznych: sterujemy w siatce trzeciej, siatka druga i anoda podłączona jest do zasilania przez takie same oporniki, sygnał odbietramy z anody i siatki drugiej. Dobrze jest tu użyć pentody o dużycm nachyleniu, aby uziemiona siatka pierwsza dobrze ekranowała siatkę drugą od katody.
Tak, to brzmi całkiem logicznie! Jakby zrobić na tym odwracacz fazy i połączyć z triodami sterowanymi w anodzie
http://members.aol.com/sbench102/inverted.html
to wyjdzie taki układ, że nikt nie domyśli się jak działa! Dobra lokata w konkursie na najdurniejszy wzmacniacz murowana.
I co, startujemy w konkursie? :) Tak przy okazji - odwracacz fazy na jednej pentodzie to chyba byłaby rzeczywiście nowość, jakoś nigdzie nie widziałem ani nie słyszałem o tym układzie. Zresztą lepiej użyć do tego celu heptody czy heksody, w końcu specjalnie do takiej pracy przeznaczonej :) Jak będę miał chwilę czasu to przebadam ten układ, jestem ciekawy jakie ma parametry. Niestety będzie miał niesymetrię, jak mnie ręczno-pamięciowa analiza nie myli amplituda sygnału z siatki drugiej będzie trochę mniejsza niż z anody.Jasiu pisze:Może zrobię taki wzmacniacz słuchawkowy? Jako konkurencja dla Twojego 12V - końcówka mogła by być zasilana takim napięciem, za to będzie wymagała niezłego sygnału sterującego.
A jest sie po co męczyć? Znacznie efektowniejszy jest wzmacniacz na kineskopie (nawet działał :) Przy odrobinie wysiłku będzie można oglądać słuchaną muzykę :) To co ja zrobiłem to było przy niskim napięciu anodowycm, bo nie było odchylania i nie chciałem wypalać ekranu. Ale przy dodaniu odchylania można zwiększyć napięcie anodowe do pełnej wartości :)Jasiu pisze:Niestety, to wszystko nie to co AZ1. Na razie mam dwa pomysły sterowania: napięciem żarzenia (tyle, że pasmo będzie rzędu 0.1 Hz - nada się do prądu stałego, do audio raczej nie) i przez efekt magnetronowy (tu moze udać się nawet audio, tylko roboty dużo).