Zasilanie lampy ECC83 niskim napięciem symetrycznym

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Tommy
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 12
Rejestracja: ndz, 10 kwietnia 2005, 11:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tommy »

Od połowy lat 60 - tylko pozazdrościć doświadczenia i wiedzy :)

To dobrze, że kolega się nie myli w rozróżnianiu schematów...
kwestia warczenia i rzężenia: mam na myśli dźwięk jaki wytwarza ten przester w końcowym etapie obniżania się poziomu sygnału na wyjściu pierwszego opampa.
Normalnie w tym momencie struny zdusza się ręką i wycisza całą zabawę - ale efekt taki występował u mnie gdy pozwalałem wybrzmieć strunom prawie do końca.
No to ja moge uważać się za szczęśliwego, bo ja tego efektu nie mam, gdy pozwalam wybrzmiewać strunkom do końca (plik p2.mp3).
W tym układzie (z zastosowanym obcinaczem wierzchołków) sinusoida najpierw jest cięta w coś trapezoidalnego a potem lampa (zaznaczam - pracująca w ekstremalnie nienormalnych warunkach - zaczyna się tak jakby przytykać (przynajmniej u mnie występowało to zjawisko - i to w kilku ECC83 różnych producentów) - zapewne wynika to z obniżonej czułości siatki
Zgadza się, tylko właśnie ja wstawiłem tam diody, żeby tego efektu sie pozbyć. - tzn. sygnał jest "formowany" w prostokąt, trafia na siatkę i mamy coś jakby trapez i tak dalej... - tylko chodziło mi o to, że lampa dostawała za duży poziom sygnału na wejściu i nie brzmiało to zbyt ciekawie, stąd taki pomysł z diodami, który sprawdził się w 90%.

---------------------------------------------------------------------------

OK. To teraz uwaga bo poniżej są mp3 :) Spakowane RAR'em bo mp3 jest na tym forum zabronione.

Mam niestety lekko zniszczony sprzęt - brak jednej struny (E), zjechane do bólu progi i przetarte struny :-( - narazie zbieram kasę na remont ale jestem twardy i gram sobie dalej :)

Podpiąłem gitarkę do efektu (gain max, tone min, level mid), dalej do CabSim'a i do wejścia liniowego SBLivie'a.

Starałem się jak mogłem :wink:

----------------------------------------------------------------------------

A tak po za tym, to jest raczej mój pierwszy i ostatni wynalazek lampowy z takim napięciem. Teraz biore się za 230V !!! Co mi tam... :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Jest to ładne brzmienie... :)

Post autor: ZoltAn »

... niemniej ciekawi mnie jak wyglada to przy podłaczeniu do pieca z dużą kolumną i odsłuchiwane na sali :?:

Pytanie: czy to jest ten układ bez wzmacniacza operacyjnego na wyjściu???
Inaczej - czy lampa bezpośrednio steruje układ (efekt), z którym współpracuje?

W moim przypadku wyjście przesteru bezpośrednio było podłączone do wzmacniacza tranzystorowego - rozkręconego na maksimum.

Wszak przeznaczeniem Tubedrajwa jest nadanie "lampowego" brzmienia wspólpracującemu z nim tranzystorowcowi.

Pzdr. ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Tommy
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 12
Rejestracja: ndz, 10 kwietnia 2005, 11:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tommy »

Tak to jest ta wersja bez wzmacniacza operacyjnego na wyjściu, lampa steruje bezpośrednio stopień następny, aczkolwiek, lampa jest obciążona pasywnym regulatorem tonu i dopiero z niego idzie do wyjścia - myślę, że to ma znaczenie.

Zdecydowałem, że najlepiej będzie jak pójdę jutro do musiCCentre i przetestuje ten układ na pożądnej gitarce i wzmacniaczu w pełni tranzystorowym jak i lampowym - zobaczę co uzyskam. Niestety nie wiem czy będe miał możliwość nagrania moich ew. "wypocin" na gryfie :) Bo chętnie bym je przedstawił... gdyby były wystarczająco interesujące, i wnoszące coś do tej dyskusji.

Pozdrawiam

Tommy