Oscyloskop OS710.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
- Lokalizacja: Grudziądz
Oscyloskop OS710.
Jakie on ma pasmo ? Mam wkładkę wzmacniacza pionu Y-701 i postawy czasu X-701. Oscyloskop jest bardzo dobry i precyzyjny. W pełni sprawny. Google mówi, że pasmo to 150MHz. Jednak nie udało mi się tego potwierdzić praktycznie. Jak mierzyłem mu pasmo generatorem G-4-116 o pasmie od 4-300MHz to przy około 30MHz było -3dB. Mam pytanie, czy dobrze wykonałem pomiar ? Generator o impedancji wyjściowej 50R podpiąłem do oscyloskopu poprzez przewód koncentryczny o pojemności 100pF. Rezystancja wejściowa w takich oscyloskopach to jeszcze 1M/13pF. Może powinienem dać sondę ? Może ta pojemność zwierała generator ?
Do czego służy tryb norm i jak używać trybu single ?
Do czego służy tryb norm i jak używać trybu single ?
Re: Oscyloskop OS710.
Ten oscyloskop ma pasmo ponad 150MHz. Źle wykonałeś pomiar i sam sobie dopowiedziałeś dlaczego. Sonda oporowa albo dzielnikowa o paśmie wiekszym od pasma oscyloskopu jest konieczna.
Tryb single, to jeden przelot podstawy po wyzwoleniu i stop do następnego zresetowania palcem, po którym następuje oczekiwanie na wyzwolenie - czasem potrzeba zobaczyć coś szybkiego co pojawia się jako pierwsze jednokrotnie - po czym następuje coś czego nie chcemy już oglądać. W oscyloskopie bez lampy z pamięcią jakim jest OS710 nie jest jakoś bardzo przydatny, ale możliwy do zastosowania.
Tryb norm, to tryb pracy w którym podstawa czasu pracuje tylko wtedy kiedy jest wyzwalanie. Konieczny w wielu przypadkach - np sygnału pojawiającego się rzadko w stosunku do czasu obserwacji. W trybie auto wtedy podstawa czasu świeciła by jak latarnia morska a nasz sygnał był by ledwo widoczny.
Tryb single, to jeden przelot podstawy po wyzwoleniu i stop do następnego zresetowania palcem, po którym następuje oczekiwanie na wyzwolenie - czasem potrzeba zobaczyć coś szybkiego co pojawia się jako pierwsze jednokrotnie - po czym następuje coś czego nie chcemy już oglądać. W oscyloskopie bez lampy z pamięcią jakim jest OS710 nie jest jakoś bardzo przydatny, ale możliwy do zastosowania.
Tryb norm, to tryb pracy w którym podstawa czasu pracuje tylko wtedy kiedy jest wyzwalanie. Konieczny w wielu przypadkach - np sygnału pojawiającego się rzadko w stosunku do czasu obserwacji. W trybie auto wtedy podstawa czasu świeciła by jak latarnia morska a nasz sygnał był by ledwo widoczny.
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Oscyloskop OS710.
Dziękuję za odpowiedz. To rozwiązuje problem. Ponadto wartość między szczytowa przebiegu na oscyloskopie w pewnym momencie rosła, a potem malała. Generator trzyma super stabilnie nastawione napięcie. Podejrzewam, że wynikało to z charakterystyki częstotliwościowej kabla koncentrycznego.
Re: Oscyloskop OS710.
Trudno mówić o czymś takim jak charakterystyka kabla w opisywanym przypadku.
Aby wyjaśnić takie a nie inne zachowanie trzeba by zastanaowić się co dzieje się z falą w kablu o danej długości i impedancji obciążonym na końcu głównie pojemnością wejściową oscyloskopu a z drugiej strony zasilanym generatorem o impedancji dopasowanej do własnej kabla. Przebieg napięcia na wyjściu takiego kabla będzie wynikał z transformowania impedancji obciążenia oscyloskopu, odbicia od niedopasowania na końcu itd.
Pojemność kabla nie jest interesująca - jeśli bierze się go za linię transmisyjną dopasowaną do obciążenia i źródła o jakiejś impedancji. Gdybyśmy rozpatrywali samą pojemność niemożliwe było by przesyłanie na odległość 100m sygnału 1,5GHz zwykłym kablem koncentrycznym - z tego punktu widzenia kabel stanowił by zwarcie (duża pojemność) - impedancja jest odpowiednim stosunkiem jednostkowej indukcyjności i pojemności.
Kurcze, skleroza mnie dopadła muszę sobie przyponieć linie transmisyjne co by oszacować jak to będzie wyglądało teoretycznie - narząd nie używany ulega zanikowi
Aby wyjaśnić takie a nie inne zachowanie trzeba by zastanaowić się co dzieje się z falą w kablu o danej długości i impedancji obciążonym na końcu głównie pojemnością wejściową oscyloskopu a z drugiej strony zasilanym generatorem o impedancji dopasowanej do własnej kabla. Przebieg napięcia na wyjściu takiego kabla będzie wynikał z transformowania impedancji obciążenia oscyloskopu, odbicia od niedopasowania na końcu itd.
Pojemność kabla nie jest interesująca - jeśli bierze się go za linię transmisyjną dopasowaną do obciążenia i źródła o jakiejś impedancji. Gdybyśmy rozpatrywali samą pojemność niemożliwe było by przesyłanie na odległość 100m sygnału 1,5GHz zwykłym kablem koncentrycznym - z tego punktu widzenia kabel stanowił by zwarcie (duża pojemność) - impedancja jest odpowiednim stosunkiem jednostkowej indukcyjności i pojemności.
Kurcze, skleroza mnie dopadła muszę sobie przyponieć linie transmisyjne co by oszacować jak to będzie wyglądało teoretycznie - narząd nie używany ulega zanikowi

A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Re: Oscyloskop OS710.
Ukaniu, może już się pytałem, ale co studiowałeś? 

http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Oscyloskop OS710.
Odbicia chyba też widziałem. Przebieg był zwyczajnie jakby nie ostry mimo dobrego zaogniskowania plamki. Jak powiększyłem sobie kawałek sinusoidy ma cały ekran to widać było zdaje się dwa przebiegi. Jak zastosowałem sondę oporową własnej roboty to było już trochę lepiej. Chociaż nie było opisanego spadku i wzrostu sygnału.
Re: Oscyloskop OS710.
Odbić nie mogłeś widzieć jako 2 przebiegów na ekranie - to wada wyzwalania. Odbicie sygnału i wady dopasowania będą się objawiały zmianą amplitudy i fazy sygnału (tego na końcu kabla w porównaniu do tego co produkuje generator).
KaKa - pytałeś chyba
Rozpisywanie o ukończonych szkołach przeczy skromności, ale skoro pytasz. Swojego czasu dyplom zrobiłem w Zakładzie Elektroakustyki, Instytut Radioelektroniki na Polibudzie Warszawskiej. Teraz już niestety nie za wiele pamiętam (to dość trudna dziedzina) ale prof. Gwarek i spółka, prof. Morawski, prof. Dobrowolski - trochę mi techniki w.cz. wtłoczyli do głowy napracowując się przy tym sowicie z pomocą Zimnego Wiatru 
KaKa - pytałeś chyba


A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Oscyloskop OS710.
Te nazwiska jeszcze dzisiaj powodują ciarki na plecachUkaniu pisze: KaKa - pytałeś chybaRozpisywanie o ukończonych szkołach przeczy skromności, ale skoro pytasz. Swojego czasu dyplom zrobiłem w Zakładzie Elektroakustyki, Instytut Radioelektroniki na Polibudzie Warszawskiej. Teraz już niestety nie za wiele pamiętam (to dość trudna dziedzina) ale prof. Gwarek i spółka, prof. Morawski, prof. Dobrowolski - trochę mi techniki w.cz. wtłoczyli do głowy napracowując się przy tym sowicie z pomocą Zimnego Wiatru

-
- 500...624 posty
- Posty: 618
- Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 15:45
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Oscyloskop OS710.
Wciąż budzą grozę... Ukaniu, jak przypuszczam miałeś styczność z dr. Leszczyńskim? Też nieśmiało celuję w zakład elektroakustyki.
-
- 125...249 postów
- Posty: 148
- Rejestracja: pn, 20 listopada 2006, 08:07
- Lokalizacja: Cz-wa- Bystrzanów - Wa-wa
Re: Oscyloskop OS710.
Ja zaczynałem w 1965 na wydziale Łączności, znajomi mnie się pytali czy zamierzam pracować na Poczcie?? Mój starszy brat skończył wydział "Słabo prąciowców" w/w Polit. Warszaw. Starsi będą wiedzieli o co biega!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Oscyloskop OS710.
Prawda jest taka ,że w przypadku oscyloskopu o paśmie 150 MHz producent gwarantuje ,że przebieg taki się zobaczy.
Dla podstawy czasu 30 MHz będzie widać na ekranie 5 przebiegów sinusoidalnych -czyli 150 mega .
Mając generator sprawdzić można jak daleko sięga podstawa czasu.
Kabel , wtyczka ,gniazdko maja swoją impedancję -jeśli to jest 50 Ohmów -to, dla każdego detalu obowiązuje tłumienność przejśćia w dB .Kabel będzie miał tłumienność przejśćia ok 20dB na 1000 m -przykładowo dla 100MHz .To te 0.5 metra jest niczym .
Zatem znając podstawę czasu -max i jej dokładność ,oraz mając przez producenta zagwarantowane pasmo
wzmacniacza odch . pionowego na 150 MHz /a możę więcej?/-można sięgnąc w pasmo UKF. Orientacyjnie można określić
jaką częstotliwość coś tam generuje lub wzmacnia.
Dla podstawy czasu 30 MHz będzie widać na ekranie 5 przebiegów sinusoidalnych -czyli 150 mega .
Mając generator sprawdzić można jak daleko sięga podstawa czasu.
Kabel , wtyczka ,gniazdko maja swoją impedancję -jeśli to jest 50 Ohmów -to, dla każdego detalu obowiązuje tłumienność przejśćia w dB .Kabel będzie miał tłumienność przejśćia ok 20dB na 1000 m -przykładowo dla 100MHz .To te 0.5 metra jest niczym .
Zatem znając podstawę czasu -max i jej dokładność ,oraz mając przez producenta zagwarantowane pasmo
wzmacniacza odch . pionowego na 150 MHz /a możę więcej?/-można sięgnąc w pasmo UKF. Orientacyjnie można określić
jaką częstotliwość coś tam generuje lub wzmacnia.
- Renegat...
- 75...99 postów
- Posty: 97
- Rejestracja: ndz, 23 kwietnia 2006, 20:27
- Lokalizacja: Koluszki
Re: Oscyloskop OS710.
Witam
Co do oscyloskopu os-710 przy pomiarze dużych częstotliwości bliskich 150Mhz producent zaleca dość szczególne ustawienie przycisków we wkładce podstawy czasu,są one po prawej stronie ułożone w pionowym rzędzie z tego jak mnie pamięć nie myli jest tam SINGLE NORMAL AUTO póżniej AC DC ACF ACL??? i przy maksymalnych f mierzonych wciska sie 2 z nich zdaje się ACF I ACL,sprawdze w instrukcji serwisowej i napisze dokładnie ale to dopiero po weekendzie.
pozdrawiam
PK
Co do oscyloskopu os-710 przy pomiarze dużych częstotliwości bliskich 150Mhz producent zaleca dość szczególne ustawienie przycisków we wkładce podstawy czasu,są one po prawej stronie ułożone w pionowym rzędzie z tego jak mnie pamięć nie myli jest tam SINGLE NORMAL AUTO póżniej AC DC ACF ACL??? i przy maksymalnych f mierzonych wciska sie 2 z nich zdaje się ACF I ACL,sprawdze w instrukcji serwisowej i napisze dokładnie ale to dopiero po weekendzie.
pozdrawiam
PK
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Oscyloskop OS710.
Jak masz do niego serwisówkę, to sprawdź. To dobry oscyloskop. Stosuję go na codzień.
- Renegat...
- 75...99 postów
- Posty: 97
- Rejestracja: ndz, 23 kwietnia 2006, 20:27
- Lokalizacja: Koluszki
Re: Oscyloskop OS710.
Witam
W mojej opinii był on dobry w latach 70....bo to konstrukcja z 1973r.Jak na tamte czasy był on bardzo nowoczesny...ma wiele zalet ale także i wad...do zalet wymienilbym pasmo przenoszenia,lampę oscyloskopową PHILIPSA...która z pewnością ma trwałość większą od lamp produkcji byłego NRD oraz wiele przydatnych funkcji ( ALT CHOP,odwracanie przebiegu)no i oczywiście 2 kanały.W latach 70 funkcje te były na światowym poziomie ale teraz w 2010 roku szału nie robią natomiast 150Mhz nadal budzi respekt).Zasadnicza wada tego oscyloskopu jest jego awaryjność i trudność naprawy..wiele części pochodzi z krajów byłego RWPG...Najwięcej trudności w razie awarii sprawiłby niewątpliwie zdobycie diod tunelowych,transformatora przetwornicy wysokiego napięcia....powielacza napięcia dość nietypowego,diód wysokiego napięcia (by176)ciężko też o niektóre tranzystory w nim zastosowane.Też używam tego oscyloskopu..ale raczej staram sie go oszczędzać.Samo to że po włączeniu oscyloskopu wg instrukcji serwisowej należy odczekać 30min na wygrzanie przyrządu za każdym razem jak go włączam stresuje się przez te 30 min....Mój egzemplarz jest z 1990r i dokładnie 5 lat zajeło mi zdobycie transformatora z przetwornicy WN...ale w końcu sie udało...co do instrukcji tak jak mówiłem sprawdze ale dopiero w weekend.W tej chwili nie mam dostępu z pamięci podać mogę jedynie procedurę kalibracji.
pozdrawiam
PK
W mojej opinii był on dobry w latach 70....bo to konstrukcja z 1973r.Jak na tamte czasy był on bardzo nowoczesny...ma wiele zalet ale także i wad...do zalet wymienilbym pasmo przenoszenia,lampę oscyloskopową PHILIPSA...która z pewnością ma trwałość większą od lamp produkcji byłego NRD oraz wiele przydatnych funkcji ( ALT CHOP,odwracanie przebiegu)no i oczywiście 2 kanały.W latach 70 funkcje te były na światowym poziomie ale teraz w 2010 roku szału nie robią natomiast 150Mhz nadal budzi respekt).Zasadnicza wada tego oscyloskopu jest jego awaryjność i trudność naprawy..wiele części pochodzi z krajów byłego RWPG...Najwięcej trudności w razie awarii sprawiłby niewątpliwie zdobycie diod tunelowych,transformatora przetwornicy wysokiego napięcia....powielacza napięcia dość nietypowego,diód wysokiego napięcia (by176)ciężko też o niektóre tranzystory w nim zastosowane.Też używam tego oscyloskopu..ale raczej staram sie go oszczędzać.Samo to że po włączeniu oscyloskopu wg instrukcji serwisowej należy odczekać 30min na wygrzanie przyrządu za każdym razem jak go włączam stresuje się przez te 30 min....Mój egzemplarz jest z 1990r i dokładnie 5 lat zajeło mi zdobycie transformatora z przetwornicy WN...ale w końcu sie udało...co do instrukcji tak jak mówiłem sprawdze ale dopiero w weekend.W tej chwili nie mam dostępu z pamięci podać mogę jedynie procedurę kalibracji.
pozdrawiam
PK
Re: Oscyloskop OS710.
W sumie w razie naprawy jest i tak lepszy niż równoletni Tek - w nim to już same rarytasy z epoki.
Mnie jak już pisałem wcześniej przeszkadza synchronizacja. A w sumie wyklucza całkiem - brak opóźnionej podstawy. Praktycznie 90% pomiarów robię z opóźnioną podstawą albo z wyzwalaniem sekwencją.
Na upartego trafo wn można by nawinąć.
Nie ma co sie stresować przez 30min po włączeniu - wszystko jest OK z tym, że lekko zmienia się kalibracja podstawy czasu, wzmocnienie i zero kanałów. Chyba w życiu nie czekałem na pomiary - jednak jestem przeciwnikiem pstrykania - jak włączam to rano a wyłączam nocą.
Mnie jak już pisałem wcześniej przeszkadza synchronizacja. A w sumie wyklucza całkiem - brak opóźnionej podstawy. Praktycznie 90% pomiarów robię z opóźnioną podstawą albo z wyzwalaniem sekwencją.
Na upartego trafo wn można by nawinąć.
Nie ma co sie stresować przez 30min po włączeniu - wszystko jest OK z tym, że lekko zmienia się kalibracja podstawy czasu, wzmocnienie i zero kanałów. Chyba w życiu nie czekałem na pomiary - jednak jestem przeciwnikiem pstrykania - jak włączam to rano a wyłączam nocą.
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl