Czy z lamp JAN CRC 1619 (blaszane) da się coś rozsądnego w audio zrobić?
Pogooglałem trochę i wygląda na to, że ta lampa to "stalowy" clon 6L6 z niskim bo 2.5V napięciem żarzenia.
Można zrobić "all steel" wzmacniacz P-P ok 30W.
Coś mi się wydaje, że bez prądu siatki i przekraczania dopuszczalnych napięć będzie ciężko wyjść ponad 17W z pary. I to przy niewygodnych proporcjach Ua/Ug2, bo 400V i 300V.
Do 6L6 ma się trochę nijak, bo Pa=15W. Za to oryginalna 6L6 była właśnie metalowa.
Witam Kolegę.
Post dawny,ale nadal tkwi,więc myślę,że można się jeszcze odezwać:-)
Napięcie żarzenia:są stare radia amerykańskie z lat 1930tych na lampach 2,5Voltowych.
Na ich trafie sieciowym można zrobić spawarkę:-).Są one teraz rzadkie.
Niedawno na Allegro ktoś takie radio wystawiał.Drooogo!
O ile "z głowy" dobrze pamiętam,to tam w końcówce na głośnik pracowała sobie"na chlebek"
lampa"47".Wydaje mi się,że ktoś z takim radiem,także za oceanem, byłby szczęśliwy i wdzięczny za taką lampę.
Kwestia tylko przecokołowania, na wtyczkowy US,jeden z możliwych tamże, no i drobna korekta w obwodzie żarzenia,bo "47" jest ...bezpośrednio żarzona.
Dalej: po zwarciu s2 z anodą, czy nie byłoby to coś podobnego do 2A3(ros.2S4S)?Co na to forumowi audiofile???
I jeszcze jedno:Jaki jest prąd żarzenia tej lampy?Jeżeli ok.2A,to proponuję dla żarzenia dwóch lamp w układzie klasycznego PP wykorzystać radziecki transformator od starego radia z prostownikiem na 5C4S (pisane po polsku), a włókna obu lamp połączyć w szereg.I problem z żarzeniem się rozwiąże.
Odpowiem przy okazji Koledze Krzyśkowi 16,że mam "drewniane ucho"muzyczne i "drugi stopień muzykalności" wg kpt.K.O.Borchardta :pierwszy to taki, kiedy się odróżnia,kiedy grają ,a kiedy-nie:-),a drugi,to kiedy się odróżnia,kiedy grają na trąbie, a kiedy na bębnie:-)