Tak, to każdorazowo wymaga praktycznego sprawdzenia, teoretyczne rozważania i założenia zwykle rozbijają się o... natrętny i nie dający spokoju brum. Cała zabawa kończy się (albo i zaczyna po raz tam któryśMarvel pisze:Mam przeczucie, że z powodu masy. Ale jak mówiłem, sprawdzę.

A co najciekawsze (i zastanawiające

Wszystko było identyczne: układ, elementy, trafa, ich rozłożenie, prowadzenie masy i sposób żarzenia.
Dwa piecyki chodziły jak złotko - tylko szum w głośniku, trzeci buczał jak trzmiel - nie pomogło podmienianie całej serii pierwszej ECC83 chyba z siedmiu czy więcej producentów (RFT, TESLA, TUNGSRAM, SIEMENS, BRIMAR, TFK, Toshiba, Mullard...), potem doszły E83CC i ECC803, trafa głośnikowego i sieciowego, elektrolitó w zasilaczu, szukanie "sondowaniem" po szynie optymalnego punktu umasienia i następnie podpieranie symetryzatora żarzenia z katody EL84 a potem z dzielnika 100k/33k między anodowym a masą...
Jedyne czego nie zrobiłem to zasilanie stałoprądowe - uparłem się, że takim skrótem nie pójdę.
Ciche, aczkolwiek baaaardzo wqce mmmuuuuu.....



Skończyło się na... zastosowaniu w pierwszym stopniu gangreny lampy 6N2P w miejsce ECC83 - po prostu balsam jak szara maść na mendy (co to "łagodzi pieczenia i swędy"


I kto wytłumaczy dlaczego tak się dzieje


