Tak, najprawdopodobniej to prąd anodowy (chyba, że jak masz pecha, ktoś opisał emisje w %), trzeba dodać do niego prąd siatki drugiej i przy zadanym Ugk obliczyć Rk przyjmując najbliższa sensowną wartość. (Można tez niczego nie liczyć i zastosować punkt pracy podany przez producenta w karcie katalogowej). Dalej trzeba zmierzyć rezystancję uzwojenia pierwotnego transformatora głośnikowego i posumować wszystkie spadki: (URk+Uka+Upri)=Ub i wyznaczyć napięcie zasilania stopnia końcowego.
Wstydzę się za wcześniejszy błąd, bo bezmyślnie popatrzyłem na wzory,
nie spodziewałem się takiego błędu w książkach Elektor-Verlag.
Uwaga na 88stronę o równoległym łączeniu lamp, dobrze się zaczyna, ale źle kończy. http://www.elektor.de/products/books/e- ... 0792.lynkx
chyba, że w nowym wydaniu poprawili.
Te liczby to coś, najprawdopodobniej prąd zmierzony w identycznych warunkach dla obu lamp, nie wiadomo natomiast jakich. Można wywnioskować jedynie, że lampy są parowane.
Ewentualnie w pesymistycznej wersji: mają napis, który sprawia wrażenie, że są parowane
Piotr pisze:
Czy ten układ był opisany w jakiejś książce z epoki? Przejrzałem to, co mam pod ręką i nic. W ogóle mam wrażenie, że taka konfiguracja zrobiła się modna stosunkowo niedawno.
Oczywiście, że był. To klasyka, ale nie była stosowana w sprzęcie powszechnego użytku, bo nie ma wielkiego sensu. Szukał bym w książkach o układach szerokopasmowych (w tym profi TV), pomiarowych, impulsowych, a przede wszystkim w elektronicznych czasopismach fachowych z epoki. Stosowanie tego w układach m.cz. to raczej audiofilski folklor. W załączeniu skany z książeczki Łożnikow-Sonin "Wzmacniacze kaskodowe" (1968).
Pozdrawiam,
Jasiu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio złożyłem podobny wzmacniacz na 6N2P-EW wg tego projektu. Chcę w tym tygodniu podmienić na lampy 6N8S i porównać brzmienie. Na razie lepiej gra dla mnie wzmacniacz na 6N2P-EW/6P14P-EW SE wg projektu z Audiotonu, chociaż po żarzeniu lamp wejściowych prądem stałym zauważalnie wzrosła dynamika.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw, 5 listopada 2009, 19:49 przez nxn68, łącznie zmieniany 4 razy.
A poczamu się nie nadaje? Bardzo fajna lampa, 5W wyciągnie, 3x tańsza od EL84 i świeci we wszystkich możliwych kolorach - takie światło i dźwięk, w komplecie z 6H9C bardzo przyjemny wzmacniacz można sklecić za 100PLN (bez traf).
fugasi pisze:Widzę że masz całkiem niezłe transformatory wyjściowe. Nie żal ci ich marnować na lampę która nie za bardzo nadaje się do układu SE?
Cóż, ciekawość brzmienia, prostota konstrukcji i cena przystępna (trzeci zakup od Kolegi Pietro4). Jest to mój dopiero drugi wzmacniacz lampowy, w kolejce czeka trzeci-kit AVT 2754 PP, z którego wykorzystałem zasilanie. Ten wymaga jeszcze drobnych korekt punktów pracy lamp no i brzmi całkiem nieźle. Póki co nie ma dla mnie powrotu do tranzystorów.
Dzięki, ciekawe. Mimo wszystko zastosowanie tego układu w audio ma pewien sens, a mianowicie przy sterowaniu MOSFETów. Mimo, że potrzebne pasmo jest znacznie mniejsze od telewizyjnego, to jednak pojemności wejściowe są również wyjątkowe, jak na lampowe standardy.
Piszecie, że ten układ nie ma większego sensu przy sterowaniu jedną lampą wyjściową, zrobię jeszcze jedną próbę i spróbuję układu klasycznego. Na razie podmieniłem 6N2P-EW przez 6N8S, gra to przyzwoicie, znacznie póżniej wchodzi w przester niż na 6N2P-EW ze względu na mniejsze wzmocnienie lampy. Jest jedno ale: 6N8S niestety mikrofonuje i to słychać, w drodze są dwie 6N9S. Niestety nie mam 6SN7 na próby.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wt, 17 listopada 2009, 12:42 przez nxn68, łącznie zmieniany 1 raz.
Wystarczy jeden porządny stopień WK na kanał, czyli jedna 6N9S do wzmacniacza. Ewentualnie po dwie połówki połączone równolegle. Jeden stopień na 6N8S będzie miał za małe wzmocnienie.
Jak wam trzeba, to mam troszkę 6N9S