Dzisiaj dostałem przesyłkę. O rany jaki jestem uradowany!
Najchętniej bym już do tego przysiadł ale gdy jestem taki najarany to gubią mi się śrubki co nie sprzyja.
Po raz pierwszy widzę takie radio. Rocznik 1968 . Zasilane 6x R20. To znaczy raz widziałem SONY ale.. dużo gorzej pomyślane. Serio. Wkładka jest dwuigłowa najprawdopodobniej krystaliczna. Radio gra ale kiepsko. Obroty talerza nie są regulowane za pomocą silnika krokowego sterowanego falownikiem ale spodziewałem się regulacji i stabilizacji obrotów silnika przy stałym przełożeniu. To było wykonalne w owym czasie. niestety jest dość głośny system przekładni i rolek. Odtwarzacz chwyta wszystkie nośniki W tracie riemonta będę robił dokumentację i zawieszę w necie. Jak na razie szukam schematu.
Pozdr.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Z płytami zalecałbym ostrożność bo to frezarka do vinyla jest! Ale jedna sztukę warto poświęcić aby się kręciło(Galileo Galilei;Eppur si muove!!!)
Pozdrawiam
Aj waj, nie jest tak źle...u mnie na Bambino /a też podobno jest to 'obróbka skrawaniem'/ płyty aż tak się nie niszczą...
Kupię radia firmy PZT i Elektrit, stan obojętny; najchętniej całe chassis E. Kordial może być zniszczone, tr. sieciowy - Elektrit Rival, PZT Echo 124Z - cewki i ramkę
e-mail piotrostrowski81@wp.pl + PW
Uś,ja nie mogę takich herezyji słuchać.Po kilkakrotnym rżnięciu na Bambince ,to już do końca frezarka a nie psucie porządnej drogiej!!! igły na GRAMOFONIE markowym.Pozdrawiam
Ten zdecydowanie audiofilski gramofon chyba nie będzie niszczył płyt, w każdym razie ja to zakupiłem z zamysłem "normalnego" użytkowania
Ramię jest bardzo lekkie, ot taka plastikowa "wydmuszka". Ramię od Bambino w porównaniu z tym jest dużo solidniejsze. Igła (wkładka) monofoniczna na 99% krystaliczna z oberwanym jednym kontaktem. Nie wiem czy dam radę przylutować Na końcówce dwie igły obracane o 180 st. Niby mają różny szlif - ja tam nie widzę różnicy ? Na końcu ochronna nakładka łatwa do zgubienia. Myślę że ta część gramofonowa nie była używana. Jak się nie uda naprawić to widziałem na Allegro takie małe wkładki krystaliczne z jedną igłą , to pewnie taką zainstaluję.
Jak będę rozbierał to zamieszczę foty, a jak zagra, no to zawieszę na Youtubie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
No to kawa na ławę.Masz podwójną igłę do płyt szelakowych na 78 obr/min a druga odgrywa płyty vinylowe 45 i 33 1/3.Na oko podobne ale szlif zupełnie inny i nie wolno ich stosować zamiennie.Podejrzewam ,że obie igły już dawno przeszły na emeryturę.Dostanie takiej wkładki graniczy z cudem bo zupełnie nietypowa.Nacisk igły na płytę to minimum 5 g a może ze względu na bylejakość wykonania i 7 g nie byłoby za mało.Wkładki MM MC w dobrych gramofonach maja naciski rzędu 1,5 g.Mówi to Panu coś?Jak będziesz miał problemy to podeślij wkładkę do mnie i może jako Doctor Needle coś poradzę.To jest ciekawa ale zabawka i dobrych płyt raczej bym na niej nie puszczał.Pozdrawiam
No to na razie po remoncie. Radio gra na wszystkich zakresach, ale ktoś mundry "poprawiał fabrykę" Konstrukcja typowa dla lat 60/70. Gmatwanina kabli. Mechanizm obracania płyty doskonały mechanicznie w świetnym stanie. Przemyślany. Stabilizacja obrotów silnika i przekładnie cierne. W pozycji "0" rolki unoszą się 2-3 mm. nad wałkami przez co po 40 latach nie są po odgniatane czy sparciałe. Z igłą racja , ta strona na 78 obr.ma inny szlif i "ślizga" się po płycie drobnorowkowej. Ale jak gra to wrażenie jest niesamowite. Gra tak bezradnie i uroczo. Mam tylko jednego singla i odsłuchałem go z 10 razy. Niestety podczas kręcenia filmu na Youtuba upuściłem ramię i igła zgasła Niestety taka jest już nie do dostania i też raczej nie do naprawy bo jest strasznie "chamsko" i niechlujnie sklejona. Tak "na amen"
Raczej kupię taka od bambino ( z jedna igłą) i jakoś delikatnie zamontuję...
To chyba jedyne wyjście żeby to urządzenie w miarę normalnie poużywać i się nim nacieszyć.
Pozdr.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.