Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Faktycznie, ten układ nie nadaje się jako zasilacz warsztatowy, głównie ze względu na brak ograniczenia prądowego. Regulację napięcia wyjściowego w zakresie +/- 20% uzyskuję poprzez zastosowanie potencjometru precyzyjnego. Poziomu tętnień nie mierzyłem z tego powodu, że we wzmacniaczach akustycznych np. z lampkami 6N6P nie słyszałem żadnych tętnień od zasilacza anodowego. Mogę zmierzyć osyloskopem jak duże one są - podejrzewam pojedyczne mV . Co do szumów to chyba dużo zależy od zastosowanego wzmacniacza operacyjnego i sposobu jego zasilania - ja nie stosuję podwajacza ale osobny zasilacz na 10 VDC.
Witam - wszystko OK, nie obrażam się o byle co. Na tle innych forów o podobnej tematyce to wygląda jak Wersal
. Przy okazji - podłączyłem wczoraj oscyloskop pod ten stabilizator żeby zobaczyć tętnienia. Są a i owszem wyraźne 50Hz, 20mVpp. Badany stabilizator dostarcza 270V przy 0,5 A. Dość spore, ale może to wina niezbyt "wypasionego" filtra CRC.

-
- 125...249 postów
- Posty: 210
- Rejestracja: ndz, 9 października 2005, 10:06
- Lokalizacja: okolice Bialegostoku
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Witam!
Chce jedynie odswiezyc watek i serdecznie pozdrowic Szanownych Kolegow.
jantu
Chce jedynie odswiezyc watek i serdecznie pozdrowic Szanownych Kolegow.
jantu
Po pierwsze-nie nudzic sie......
-
- 625...1249 postów
- Posty: 721
- Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Witam
Dziękujemy i pozdrawiamy z wzajemnością
Dziękujemy i pozdrawiamy z wzajemnością

pozdrawiam
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Witam.
Otrzymałem kilka maili i PW od Kolegów z naszego Forum z prośbą o dokonanie zmian w układzie stabilizatora ze strony 14. tego wątku. Chodziło o pozbycie się kłopotliwego przełącznika zakresów regulowanych napięć, oraz takie włączenie potencjometru, by nie był on narażony na uszkodzenie w przypadku gwałtownej zmiany wartości napięcia (od pełnej do minimalnej). Narysowałem taki układ, jednak ze względu na nadmiar obowiązków nie byłem w stanie go obecnie wykonać i przetestować (wolnym czasem będę dysponował dopiero od lipca). Wykonał go natomiast Kolega bomarek, który napisał mi wczoraj, że układ działa całkiem poprawnie.
Dzisiaj dodałem jeszcze do schematu obwody kontroli temperatury radiatora, na którym zamocowany jest tranzystor T1, oraz sygnalizację akustyczną, informującą, że temperatura radiatora, w wyniku dużego obciążenia wyjścia układu, osiągnęła ustawioną potencjometrem wartość (wartość tą można regulować w przedziale od zera do ok. 115 'C). Zasilacz może służyć do zasilania urządzeń wykonanych na lampach, lub np. do formowania kondensatorów elektrolitycznych (czujnik temperatury /LM35/ można wówczas zamontować na formowanym kondensatorze, a rezystor w obwodzie źródła tranzystora T1 zmienić z 1R na 10R, co pozwoli regulować wartość prądu od zera do 50 mA. W załącznikach przedstawiam oba schematy.
Pozdrawiam,
Romek
Otrzymałem kilka maili i PW od Kolegów z naszego Forum z prośbą o dokonanie zmian w układzie stabilizatora ze strony 14. tego wątku. Chodziło o pozbycie się kłopotliwego przełącznika zakresów regulowanych napięć, oraz takie włączenie potencjometru, by nie był on narażony na uszkodzenie w przypadku gwałtownej zmiany wartości napięcia (od pełnej do minimalnej). Narysowałem taki układ, jednak ze względu na nadmiar obowiązków nie byłem w stanie go obecnie wykonać i przetestować (wolnym czasem będę dysponował dopiero od lipca). Wykonał go natomiast Kolega bomarek, który napisał mi wczoraj, że układ działa całkiem poprawnie.
Dzisiaj dodałem jeszcze do schematu obwody kontroli temperatury radiatora, na którym zamocowany jest tranzystor T1, oraz sygnalizację akustyczną, informującą, że temperatura radiatora, w wyniku dużego obciążenia wyjścia układu, osiągnęła ustawioną potencjometrem wartość (wartość tą można regulować w przedziale od zera do ok. 115 'C). Zasilacz może służyć do zasilania urządzeń wykonanych na lampach, lub np. do formowania kondensatorów elektrolitycznych (czujnik temperatury /LM35/ można wówczas zamontować na formowanym kondensatorze, a rezystor w obwodzie źródła tranzystora T1 zmienić z 1R na 10R, co pozwoli regulować wartość prądu od zera do 50 mA. W załącznikach przedstawiam oba schematy.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Zbudowałem zasilacz wedłu schematu zamieszczonego na stronie 14-tej wątku, przełącznik do zmiany zakresów miał odpowiednie styki, jedna sekcja zwierała sąsiednie styki podczas przełączania.
Wadą tego układu jest potencjometr 100k a raczej jego cena, zwykłym potencjometrem nie dało się precyzyjnie regulować napięcia.
Problem ten rozwiązałem stosując potencjometr 10k zasilany napięciem 5V z LM336-Z5 a suwak podłączyłem do wylutowanego rezystora 4,99k. W dzielniku zastosowałem rezystory o łącznej oporności 500k, mogę teraz regulować napięcie od zera do 500V.
Przetestowałem także układy zbudowane według ostatnio zamieszczonych przez Romka schematów, działają bardzo dobrze a szczególnie zabezpieczenia termiczne.
W moim zasilaczu zastosowałem radiator od procesora Pentium 4, jego podstawa ma grubość 6 mm. Wyposażony jest on w wentylator sterowany prostym układem z termistorem, rozwiązanie to sprawdza się znakomicie, wentylator jest niesłyszalny a spełnia swoje zadanie.
Wadą tego układu jest potencjometr 100k a raczej jego cena, zwykłym potencjometrem nie dało się precyzyjnie regulować napięcia.
Problem ten rozwiązałem stosując potencjometr 10k zasilany napięciem 5V z LM336-Z5 a suwak podłączyłem do wylutowanego rezystora 4,99k. W dzielniku zastosowałem rezystory o łącznej oporności 500k, mogę teraz regulować napięcie od zera do 500V.
Przetestowałem także układy zbudowane według ostatnio zamieszczonych przez Romka schematów, działają bardzo dobrze a szczególnie zabezpieczenia termiczne.
W moim zasilaczu zastosowałem radiator od procesora Pentium 4, jego podstawa ma grubość 6 mm. Wyposażony jest on w wentylator sterowany prostym układem z termistorem, rozwiązanie to sprawdza się znakomicie, wentylator jest niesłyszalny a spełnia swoje zadanie.
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Witam.
Chciałbym się zapytać kolegów co zbudowali powyższy układ i użytkują ten stabilizator.
Czy napotkał ktoś na jakieś problemy z zachowaniem układu? Czy stabilizator działa stabilnie? Na co jeszcze ewentualnie zwrócić uwagę?
Chciałbym się zapytać kolegów co zbudowali powyższy układ i użytkują ten stabilizator.
Czy napotkał ktoś na jakieś problemy z zachowaniem układu? Czy stabilizator działa stabilnie? Na co jeszcze ewentualnie zwrócić uwagę?
Pesymista to dobrze poinformowany optymista...
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Czy ktoś z kolegów zaprojektował płytki do nowego stabilizatora Romka i zechciał by się podzielić?
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Witam.
Wykonałem zasilacz wg schematu. Jedyną modyfikacją z mojej strony było zastąpienie stabilizatora złożonego z opornika 1k i diody LT1029 układem scalonym 7805. Jako tranzystor T1 wykorzystałem IRFP450. Problem polega na tym, że zasilacz nie daje na wyjściu żadnych napięć. Zmierzyłem napięcia względem pływającej masy i wszystkie są w normie oprócz dwóch punktów oznaczonych czerwonymi strzałkami. Każdy z tych punktów jest na potencjale 10V względem pływającej masy. Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam T.Ł.
Wykonałem zasilacz wg schematu. Jedyną modyfikacją z mojej strony było zastąpienie stabilizatora złożonego z opornika 1k i diody LT1029 układem scalonym 7805. Jako tranzystor T1 wykorzystałem IRFP450. Problem polega na tym, że zasilacz nie daje na wyjściu żadnych napięć. Zmierzyłem napięcia względem pływającej masy i wszystkie są w normie oprócz dwóch punktów oznaczonych czerwonymi strzałkami. Każdy z tych punktów jest na potencjale 10V względem pływającej masy. Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam T.Ł.
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Witam.
Zmierzone przez Kolegę wartości napięć nie są niestety prawidłowe i mogą świadczyć o uszkodzeniu wzmacniacza operacyjnego. Ta jego część, na wyjściu której występuje u Kolegi napięcie + 10 V pełni rolę wzmacniacza odwracającego o wzmocnieniu napięciowym 1/100 (tłumieniu 100), czyli + 10 V na wyjściu wzmacniacza świadczyłoby o napięciu wyjściowym z całego regulatora na poziomie 1 kV, co nie jest w ogóle możliwe, szczególnie, że napięcie zmierzone przez Kolegę wynosi aktualnie zero woltów.
LM324 (poczwórny) i jego podwójna wersja LM358 zostały tak zaprojektowane by mogły poprawnie pracować z pojedynczym dodatnim napięciem zasilania i napięciami wejściowymi od -0,3 V do wartości bliskiej napięciu zasilania (o ok. 1,5 V niższym od tego napięcia). Podanie na którekolwiek z wejść układu napięcia niższego od -0,3 V spowodowałoby przedziwne zachowanie się wzmacniacza, stąd jedno z wejść zabezpieczyłem diodami Schottky'ego, by nie dopuszczać do takich sytuacji. Użycie w omawianym układzie innego wzmacniacza operacyjnego, np. takiego, który nie może pracować z napięciami wejściowymi bliskimi zera woltów względem masy (np. TL084), nie jest możliwe.
Przy poprawnym wykonaniu stabilizatora układ LM324 jest więc odpowiednio zabezpieczony i w żadnej sytuacji nie powinien ulec uszkodzeniu. Jakie napięcie występuje na równolegle połączonych diodach Schottky'ego?
Zmierzone przez Kolegę wartości napięć nie są niestety prawidłowe i mogą świadczyć o uszkodzeniu wzmacniacza operacyjnego. Ta jego część, na wyjściu której występuje u Kolegi napięcie + 10 V pełni rolę wzmacniacza odwracającego o wzmocnieniu napięciowym 1/100 (tłumieniu 100), czyli + 10 V na wyjściu wzmacniacza świadczyłoby o napięciu wyjściowym z całego regulatora na poziomie 1 kV, co nie jest w ogóle możliwe, szczególnie, że napięcie zmierzone przez Kolegę wynosi aktualnie zero woltów.
LM324 (poczwórny) i jego podwójna wersja LM358 zostały tak zaprojektowane by mogły poprawnie pracować z pojedynczym dodatnim napięciem zasilania i napięciami wejściowymi od -0,3 V do wartości bliskiej napięciu zasilania (o ok. 1,5 V niższym od tego napięcia). Podanie na którekolwiek z wejść układu napięcia niższego od -0,3 V spowodowałoby przedziwne zachowanie się wzmacniacza, stąd jedno z wejść zabezpieczyłem diodami Schottky'ego, by nie dopuszczać do takich sytuacji. Użycie w omawianym układzie innego wzmacniacza operacyjnego, np. takiego, który nie może pracować z napięciami wejściowymi bliskimi zera woltów względem masy (np. TL084), nie jest możliwe.
Przy poprawnym wykonaniu stabilizatora układ LM324 jest więc odpowiednio zabezpieczony i w żadnej sytuacji nie powinien ulec uszkodzeniu. Jakie napięcie występuje na równolegle połączonych diodach Schottky'ego?
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Witam.
Napięcie na diodach Schottky'ego wynosi 0V względem pływającej masy, zgodnie z oznaczeniami na schemacie.
Pozdrawiam T.Ł.
P.S. Część wysokonapięciowa stanowi u mnie oddzielny blok, który jest dołączany do układu sterującego. Czy jest możliwe, aby układ uległ uszkodzeniu w sytuacji, gdy na jego wejściu nie było by napięcia zasilającego (500V)? Obecnie układ działa w taki sposób, że po załączeniu świeci się zielona dioda, po wyłączeniu zasilania słychać zaś "piknięcie" sygnalizatora przegrzania radiatora. Na wyjściu napięcie ma stałą wartość 0V - 2V. Wartość ta jest niezależna od ustawienia potencjometru (który z kolei podaje do komparatora poprawne napięcia, zgodne z oznaczeniami na schemacie).
Napięcie na diodach Schottky'ego wynosi 0V względem pływającej masy, zgodnie z oznaczeniami na schemacie.
Pozdrawiam T.Ł.
P.S. Część wysokonapięciowa stanowi u mnie oddzielny blok, który jest dołączany do układu sterującego. Czy jest możliwe, aby układ uległ uszkodzeniu w sytuacji, gdy na jego wejściu nie było by napięcia zasilającego (500V)? Obecnie układ działa w taki sposób, że po załączeniu świeci się zielona dioda, po wyłączeniu zasilania słychać zaś "piknięcie" sygnalizatora przegrzania radiatora. Na wyjściu napięcie ma stałą wartość 0V - 2V. Wartość ta jest niezależna od ustawienia potencjometru (który z kolei podaje do komparatora poprawne napięcia, zgodne z oznaczeniami na schemacie).
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Więc zwarcie ma albo jedna z diod Schottky'ego (proponuje zmierzyć miernikiem po wyłączeniu zasilania), albo wejście odwracające wzmacniacza operacyjnego. Innej możliwości raczej nie ma, bo skoro na wyjściu wzmacniacza operacyjnego jest +10 V, a wyjście to jest połączone z wejściem odwracającym przez rezystor 1k, to na wejściu też byłoby jakieś napięcie z przedziału ograniczonego diodami; obecność napięcia nie zmieniałoby faktu, że układ LM324 jest uszkodzony, natomiast całkowity brak napięcia na wejściu (-) może wskazywać na układ, jedną z diod, lub zwarcie na płytce.Krasul pisze:Napięcie na diodach Schottky'ego wynosi 0V względem pływającej masy, zgodnie z oznaczeniami na schemacie.
Rozdzielenie części sterującej i wysokonapięciowej jest możliwe, ale konieczne jest przestrzeganie pewnych reguł - rezystor antyparazytowy umieszczony bezpośrednio przy wyprowadzeniu bramki tranzystora, odpowiednio prowadzone przewody, blokowanie wyjścia kondensatorami blisko tranzystora regulacyjnego i sensownie prowadzona masa. Wyłączenie lub włączenie wysokiego napięcia nie powinno uszkodzić wzmacniacza, ale nie wiem jak wpłynęłoby wzbudzenie się układu wywołane np. błędnym montażem.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Stabilizator wysokiego napięcia o wydajności 0,5A
Witam.
To prawda. Na mojej płytce drukowanej znalazłem błąd polegający na zwarciu jednej nóżki opornika 100k/10W do pływającej masy. W najbliższym czasie postaram się wymienić komparator i uruchomić urządzenie. Dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam T.Ł.
To prawda. Na mojej płytce drukowanej znalazłem błąd polegający na zwarciu jednej nóżki opornika 100k/10W do pływającej masy. W najbliższym czasie postaram się wymienić komparator i uruchomić urządzenie. Dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam T.Ł.
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...