Napięcie kondensatora MKP doprowadzającego sygnał ze źródła

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
tubeaudio
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 65
Rejestracja: czw, 16 września 2004, 10:10
Lokalizacja: Kraków

Napięcie kondensatora MKP doprowadzającego sygnał ze źródła

Post autor: tubeaudio »

Witam!

Tytuł skomplikowany, ale pytanie dość zwięzłe. Na schemacie, na wejściu pomiędzy gniazdem chinch kanału, potencjometrem a siatką triody znajduje się kondensator filtrujący 1uF. Napiecia źródła (CD) jest rzędu mV, a ja posiadam tylko kondensatory na 400V. Czy zastosowanie kondensatorów na wyższe napięcie przy zachowaniu nominalnej pojemności wpłynie negatywnie na dostarczany na siatkę sygnał?

pozdrawiam

Leszek
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6913
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Stosowanie kondensatorów MKP na napięcia wyższe niż występują w układzie nie wpływa w żaden negatywny sposób na działanie prawidłowo zaprojektowanego urządzenia. Jedynymi ujemnymi cechami takiego rozwiązania będą: wyższy koszt kondensatorów na wyższe napięcie, więcej zajętego miejsca na płytkach PCB i ewentualnie większe pojemności pasożytnicze wywołane większymi gabarytami kondensatorów. Większe pojemności pasożytnicze mogę, przy źle zaprojektowanym układzie wywołać zwiększony przesłuch między kanałami stereofonicznymi oraz mogą stać się powodem nakładania się rozmaitych „śmieci”, co może nawet stać się przyczyną wzbudzenia wzmacniacza.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 931
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

Witam,
ja w takich sytuacjach nie stosuje żadnych kondensatorów, łącze wszystko galwanicznie. Każdy CD i inne źródła sygnału mają na swoim wyjściu kondensatory, mnożenie ich ilości pogarsza efekt.
Zdarzyło mi się dać kiepskiej jakości - efekt był fatalny.
Pozdrowienia
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11222
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

marekb pisze:Witam,
ja w takich sytuacjach nie stosuje żadnych kondensatorów, łącze wszystko galwanicznie. Każdy CD i inne źródła sygnału mają na swoim wyjściu kondensatory, mnożenie ich ilości pogarsza efekt.
Zdarzyło mi się dać kiepskiej jakości - efekt był fatalny.
I jak wyglądał ten fatalny efekt? Kondensator sam z siebie, w torze sygnałowym nie wpływa na sygnał (może tylko obciąć pasmo od góry jak jest za mały). Rzecz nie dotyczy kondensaotrów umieszcanych ca wyjściu mocy wzmacniacza (szeregowo z głośnikiem), tu wpływ złego kondensatora może być znaczny. I niestety nie wszystkie źródła nie mają składowej stałej na wyjściu.
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 931
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

efekt-coś bardzo zniekształcało dźwięk, ciekawostka przyrodnicza- w obu kanałach. Inna sprawa, że były to kondensatory papierowe prod. ZSRR.
Inne działały poprawnie.
Brencik

Post autor: Brencik »

Ja robie tak jak na schemacie w załaczniku. I teraz pytanie pomocnicze: oczywiscie nie kazde zrodlo ma zerowa skaldowa stala na wyjsciu ale czy mozna nie stosowac w takim tazie druiego kondensatora C pokazanego na rysynku w miejscu pzrewodu laczacego gniazdo wejsciowe i potencjometr?
Załączniki
wejscie.GIF
wejscie.GIF (7.98 KiB) Przejrzano 1667 razy
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 931
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

Należy pominąć kondensator 470n a zastosować kondensator C.
Jest to jedyne rozsądne rozwiązanie. Widziałem na niektórych schematach obydwa kondensatory, ale do dziś nie wiem po co to było.
Awatar użytkownika
tubeaudio
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 65
Rejestracja: czw, 16 września 2004, 10:10
Lokalizacja: Kraków

kondensator

Post autor: tubeaudio »

Witam!

Dzięki za wszystkie odpowiedzi i sugestie. Ten kondensator ma być umieszczony przed potencjometrem tak jak sugeruje Marekb. Z tego co napisał Romekd wynika, że napiecie nie ma znaczenia, ale jednak może z drugiej strony powodować nawet wzbudzenie... Hmmm... a to już dość poważny ból. Nadmienię, że to dość dobre kondensatory (Jantzen Audio).

Mogę więc wsadzić kondzie na 400V na wejście?? Źródłem będzie CD Denon, i gramofon Technics, sporadycznie karta muzyczna SB

pozdrawiam

Leszek
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6913
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
tubeaudio pisze:Z tego co napisał Romekd wynika, że napiecie nie ma znaczenia, ale jednak może z drugiej strony powodować nawet wzbudzenie... Hmmm... a to już dość poważny ból
Wzbudzenie może nastąpić na skutek pasożytniczych sprzężeń, które są tym większe im większe elementy umieścisz na wejściu wzmacniacza (ze wzrostem wielkości elementu rośnie jego pojemność względem masy i pozostałych elementów wzmacniacza). Jak wiadomo kondensatory są tym większe, im większa jest ich pojemność i im wyższe jest ich dopuszczalne napięcie pracy. Jeżeli jednak konstrukcja wzmacniacza będzie odpowiednio przemyślana, to żadne wzbudzenie nie wystąpi. Co do umiejscowienia kondensatora, to zgadzam się, że kondensator powinien znajdować się przed potencjometrem. W przedstawionym w załączniku schemacie, za potencjometrem jest on zupełnie zbyteczny.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Jimi Hendrix
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 197
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2004, 17:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jimi Hendrix »

Możesz. Ja zawsze daje kondziory na 630V
Brencik

Post autor: Brencik »

ten na wejsciu moze byc nawet na 63V albo i mniej... chyba ze sie myle.
Awatar użytkownika
Jarosław
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1104
Rejestracja: pt, 27 lutego 2004, 11:08
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jarosław »

Witam.

Czasami (częściej we wzmacniaczach gitarowych) stosuje się na wejściu kondensatorki na wyższe napięcie. Prawdopodobnie ma to na celu uniknięcie porażenia prądem w przypadku zwarcia obwodu siatki lampy wejściowej z napięciem anodowym.

Pozdrawiam.
szalony

Post autor: szalony »

Często widywałem tam kondy na 400V
Awatar użytkownika
adam.o
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 180
Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: adam.o »

Miałem tak u siebie, że kręcąc potencjometrem głośności (układ taki jak proponowany przez Romka) zmieniałem niewielkie ujemne napięcie między siatką a masą i pomimo że potencjometr był w 100% sprawny, to przy kręceniu nim słychać było szumy (nie trzaski). Kolega powiedział mi, że to właśnie składowa stała na potencjometrze jest przyczyną tych szumów. Jeszcze tego nie sprawdziłem, ale wydaje mi się to trochę dziwne. Czy jest tak w rzeczywistości?
Pozdrawiam
Adam
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
adam.o pisze: Kolega powiedział mi, że to właśnie składowa stała na potencjometrze jest przyczyną tych szumów. Jeszcze tego nie sprawdziłem, ale wydaje mi się to trochę dziwne. Czy jest tak w rzeczywistości?
Kolega dobrze gada.

Jasiu
ODPOWIEDZ