Mój nabytek.....

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Mój nabytek.....

Post autor: _idu »

Akkord Transola Lux 58. Radio turystyczne lampowo tranzystorowe.
Najpierw widok ogólny radia oraz rzut okiem na jego wnętrze:
Akkord01.jpg
Akkord02.jpg
Akkord03.jpg
Część "lampowa" radia. W głębi za lampami i filtrami widać wzmacniacz m.cz. zamknięty w ekranie.


Zasilanie radia, oryginalnie był wbudowany akumulator Ni-Cd 6,0V 1,5Ah. Niestety po nim pozostała jedynie obejma mocująca. Radio ma wbudowany zasilacz sieciowy. Dodatkowo przewidziano pracę radia w samochodzie z instalacją 12 jak i 6 V. Dla pracy w samochodzie przewidziano też podłączenie anteny samochodowej.
Zakresy fal:
długie: 145-350kHz,
średnie: 510-1620kHz,
krótkie 2: 2,2-6,3MHz (pasma 120, 90, 80, 60 i 49m) - to rzadkość w odbiornikach europejskich...
krótkie 1: 6,2-18,0MHz (pasma 41, 31, 25, 19 i 16m).
UKF: 87-101,5MHz.

Na zakresach fal długich i średnich są dwa komplety obwodów wejściowych - pierwszy to antena ferrytowa - drugi to obwody przystosowane do współpracy z anteną zewnętrzna lub samochodową. Radio posiada też gniazdo tzw. diodowe do podłączenia adaptera lub magnetofonu.
Oddzielne gałki strojenia AM i FM. Potencjometr - no to w oryginale majstersztyk. Podwójny potencjometr - regulacja siły głosu i barwy dźwięku. Wyłącznik zasilania poprzez skręcenie gałki siły głosu maksymalnie w lewo. Do tego włącznik ładowania akumulatora poprzez wyciągnięcie gałki siły głosu. Niestety potencjometr ma uszkodzony wyłącznik zasilania (dwusekcyjny). Jak widać na zdjęciach na zakresach fal UKF zastosowano dwie anteny teleskopowe pracujące jako dipol. Obydwie te anteny pracują także na zakresie fal krótkich.

Całość zamknięta w drewnianej obudowie oklejoną okładziną imitującą skórę.
Wymiary 395 * 310 * 165 mm
Ciężar 6,2kg (z oryginalnym akumulatorem NiCd)

No to teraz opis elektroniki. Radio jest lampowo-tranzystorowe. Tranzystory użyto we wzmacniaczu m.cz. oraz w przetwornicy napięcia.
Lampy: DF97, DF97, DK96, DF97, DF97.
Tranzystory: GFT32. GFT21, GFT21, GFT32, GFT31
Diody G5/2, OA179, OA172, OA172, OA161, OA161, G720
Głośniki - średnioniskotonowy eliptyczny o impedancji 150 omów, oraz wysokotonowy okrągły o impedancji 120 omów.
Transformatory: sieciowy, przetwornicy, głośnikowy i sterujący stopniem mocy m.cz..
Obwody LC: FM: 9, AM: 7.
Częstotliwości pośrednie: AM 468kHz, FM 10,7MHz.

Poniżej schemat blokowy:
akkord_blok.png
Blok (A) - to głowica UKF składająca się jedynie z mieszacza samodrgającego. Zastosowana lampa DF97 połączona jako trioda. Dwa mostki - pierwszy odłumianie obwodu p.cz. drugi to mostek wejściowy osłabiających przenikanie cżęstotliwości generowanych przez heterodynę do obwodu wejściowego. Przestrajanie podwójnym kondesatorem o zmianie pojemność równym około 14pF. W praktyce - niestety jest wzajemny wpływ obwodów heterodyny i wejściowego jest i dość spory, ponadto jeśli wyciągniemy tylko jedną z dwóch anten teleskopowych "skala się przesuwa" w dół o jakieś 0,3MHz).

Blok (B) - to pierwszy stopień p.cz. FM. Klasyczny układ na lampie DF97. Na wejściu dwuobwodowy filtr p.cz.

Blok (C) - to układ mieszacza AM na lampie DK96. Na wszystkich zakresach heterodyna pracuje w układzie Meissnera. ARW jest doprowadzone do DK96 tylko na zakresach fal długich i średnich.

Blok (C) pracuje tylko podczas pracy na zakresach AM,. Bloki (A) i (B) tylko podczas pracy na zakresie UKF. Przełączanie zrealizowano za pomocą przełączania zasilania żarzenia lamp.

Kolejne dwa bloki (D) i (E) to wzmacniacz p.cz. AM/FM. Na wejściu są dwuobwodowe filtry p.cz. Pierwotne obwody przynależą do innych bloków (B i C). Na zakresie UKF wtórny obwód filtru jest zwierany. Pomiędzy stopniami D i E są pojedyńcze obwody LC. Zastosowano lampy DF97.

Na wyjściu toru p.cz. pracują:
- detektor AM (G) pracujący na diodzie S5/2 oraz oddzielny obwód detektora dla obwodu ARW na diodzie OA179, obwód ARW ma "podniesiony" poziom zerowy o około +2V względem masy za pomocą dzielnika napięcia zasilania.
- symetryczny detektor stosunku (F) na dwóch diodach OA172 (można zastosować ARCz....).

Kolejne stopnie to tranzystorowy wzmacniacz m.cz. Składa się on ze stopnia wstępnego (H), sterującego (I) oraz przeciwsobnego stopnia mocy (J). Sprzężenie pomiędzy blokiem (I) a stopniem mocy (J) jest zrealizowane transformatorowo. Transformator zapewnia też odwracanie fazy. Stopień mocy jest obciążony głośnikami poprzez transformator głośnikowy. Głośniki mają dość wysoką impedancję 150 omów i 120 omów. Głośnik wysokotonowy jest podłączony równolegle do średnioniskotonowego poprzez kondesator o pojemności 250nF. Wzmacniacz m.cz. stanowi zwarty blok zamknięty w ekranie z dość grubej blachy wykonanej z tego samego materiału co chassis odbiornika. Stabilność temperaturową zapewnia termistor w obwodzie polaryzacji tranzystorów mocy. Zastosowane tranzystory: GFT21 w stopniach wstępnym i sterującym oraz para tranzystorów GFT32 w stopniu mocy.

Blok (K) - przetwornica napięcia. Wykonana na tranzystorze GFT32 oraz dwóch diodach prostowniczych OA161. Pracuje w układzie zaporowo-przepustowym z podwajaczem napięcia na wyjściu. Zamknięta w solidnym ekranie z grubej blachy. W zasadzie nie wnosi żadnych zakłóceń do odbioru.

Blok (L) to zasilacz. Klasyczny i nie wymaga omawiania. W zasilaczu jest żarówka oświetlająca skalę (7V 0.3A) - działa tylko podczas zasilania z sieci i akumulatora samochodowego.

I teraz co ciekawsze. Obwód żarzenia lamp (M). Lampy są żarzone szeregowo. Najpierw schemat obwodu żarzenia:
zarzenieAkkord.png
Pierwsze co się rzuca w oczy to różna liczba lamp w szeregu zależnie czy pracujemy na zakresach AM czy UKF. Dodatkowy spadek jest wytracany w dławiku doprowadzającym żarzenie do lampy DK96. Drugie co się rzuca to oporniki. Ich zadanie to skompensowanie prądów anodowych każdej z lamp. Zamiast dodawać się do prądu żarzenia część tego prądu omija resztę lamp poprzez te oporniki. Następny narzucający się wniosek - największe napięcie anodowe (względem katody) mają stopnie wejściowe (logiczne) a ostatni stopień p.cz. jest zasilany najniższym napięciem anodowym.

Podsumowanie. Ciekawa konstrukcja. Jedną z zalet tej konstrukcji jest minimalizacja użytych typów lamp. Tylko dwa typy DF97 i DK96. Równie ciekawym był pomysł wyglądu radia przypominającego normalne odbiorniki stołowe z tego okresu. Warto zwrócić uwagę na egzotyczne pasma fal krótkich jak 60, 80, 90 i 120m. Można niemalże o nim powiedzieć: odbiornik "globalny".

Radio było w dobrym stanie, Martwi uszkodzony potencjometr (wyłącznik)... oraz brakowało jednej z anten teleskopowych. Było mocno rozstrojone na zakresie UKF. Ktoś stroił i w zasadzie rozstroił radio na zakresach AM (ciężko mówić o jakiejkolwiek współbieżności obwodów). Ponadto błąd jaki popełnił grzebacz to to że rdzeń obwodu heterodyny ustawił w dolnym położeniu - za blisko rdzenia cewki wejściowej - w dole zakresu fal długich następowało zerwanie drgań heterodyny. Cewki są umieszczone po obu stronach płytki tekstolitowej zamocowanej na zespole przełącznika zakresów - niemalże jedna nad drugą - ich osie leżą blisko siebie. Po jednej, górnej stronie są cewki heterodyny, po drugiej od spodu cewki wejściowe. Na razie radio jest tylko prowizorycznie zestrojone - p.cz. na maksimum, FM i jako tako zakres fal długich. Czułość na zakresie UKF dobra. Niestety brak wzmacniacza w.cz. doskwiera. Na granicy odbioru jest stacja o mocy 130W oddalona o 25km (Radio Złote Przeboje - nadajnik w Pabianicach). Stacja o mocy 60W (Eska Rock) oddalona o około 6km zadowalający odbiór ale przy dobrym ustawieniu anten. Złożone anteny tylko słabiutki odbiór i silniejszych stacji jak RMF FM.

Za to odbiór na falach długich zaskakuje jakością. Nieznaczne zakłócenia nawet przy zasilaniu z sieci. Trafo sieciowe ma więc ekran pomiędzy uzwojeniami. Wystarczy oddalić je o 3 metry od telewizora czy monitora LCD by zakłócenia praktycznie wyeliminować..

Brak ARW na falach krótkich nie jest zauważalny. Mankamentem jest niestety dość mała moc wyjściowa wzmacniacza m.cz. Jedno czego wymaga to porządnego zestrojenia oaz wyregulowania mostka wejściowego w głowicy UKF. To wymaga dostępu do dobrej aparatury. Niestety nie mam i nie stać mnie na to.... Szukam więc kogoś z odpowiednim sprzętem aby porządnie zestroić to radio.

Mam nadzieję że nie zanudziłem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony pn, 1 czerwca 2009, 15:04 przez _idu, łącznie zmieniany 3 razy.
Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 996
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: Mój nabytek.....

Post autor: Piotrek J. »

STUDI pisze:Mam nadzieję że nie zanudziłem
Ba, gdyby każdy tak opisywał... Zawsze się czegoś nauczę, tak więc bardzo mi się spodoba taki sposób prezentacji.

Radyjko piękne; jeśli mogę zapytać, to ciekawi mnie, ile dałeś?
_idu

Re: Mój nabytek.....

Post autor: _idu »

PiotrekJ pisze: Radyjko piękne; jeśli mogę zapytać, to ciekawi mnie, ile dałeś?
Powiem tak, sporo. Zależało mi na nim więc kwota duża. Nie zdradzę jej wysokości, OK.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój nabytek.....

Post autor: frycz »

Piękne :D
Widziałem takie całkiem małe coś tak jak nasz Guliwer, też mieszane lampowo /tranzystorowe.

Mnie bardzo wzruszają takie hybrydy. Kiedy u nas powstawała Limba i Malwa w Japonii były już małe radyjka na UKF :?

A'propos, ja właśnie uruchomiłem rzeczoną Limbę, która wprawdzie ma się przy Twoim radyjku jak jak dzieło kowala - krótkowidza, ale w biurze ładnie nam gra na jedynce. Wbudowałem w nią zamiast baterii 4R25 akumulator żelowy 6V i już gra kilka dni. Szumy własne ma przerażające ale na razie cieszę się, że w ogóle gra :) O ile Twoje radio ma uzasadnienie dla konstrukcji hybrydowej - UKF, o tyle taka Limba, nie miała racji bytu już w momencie tworzenia. Tych parę tranzystorów w.cz. można było sprowadzić z RFN lub z Japonii i dać sobie spokój z lampami. Ale gra cudownie uspokajająco.

Gratuluję nabytku!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Robert SP5RF
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Mój nabytek.....

Post autor: Lech S. »

frycz pisze:Piękne :D
Widziałem takie całkiem małe coś tak jak nasz Guliwer, też mieszane lampowo /tranzystorowe.
:shock:

Pomyliłeś z innym radiem. GULIWER ma (miał) tylko tranzystory .
Lech S.
_idu

Re: Mój nabytek.....

Post autor: _idu »

frycz pisze: O ile Twoje radio ma uzasadnienie dla konstrukcji hybrydowej - UKF, o tyle taka Limba, nie miała racji bytu już w momencie tworzenia. Tych parę tranzystorów w.cz. można było sprowadzić z RFN lub z Japonii i dać sobie spokój z lampami. Ale gra cudownie uspokajająco.
Gratuluję nabytku!
Co do tranzystorów w.cz. nie chodziło nawet o UKF. Trazystory były drogie. Zastąpienie lamp tranzystorami w moim radiu niestety podniosło jego cenę. Owszem dało inne korzyści które rekompensowały cene zakupu. Zamiast dwóch lampek i jednego trafa głośnikowego mamy cztery kosztowne tranzystory, dwa transformatory. Pomijam w porównaniu kosztów przetwornicę - ona dała możliwość zasilania z instalacji samochodowej... zobacz ze nawet zrezygnowano z baterii na rzecz kosztowengo akumulatora NiCd - czyli musiano jakoś przekonać do droższego radia hybrydowego. Radia turystyczne z lampami były jeszcze "na zachodzie" wdrażane w sezonie 1959 . Zeszły produkcji zapewne dopiero w 1961 roku. Było też sporo hybrydowych odbiorników tylko z zakresami AM.

Co do Malwy i Limby. Nie zgodzę się z poglądem że to było bez sensu. miało być tanie w produkcji. Tanie dla nabywcy - docelowo niezelektryfikowane rejony kraju, generalnie biedne. Tranzystory tylko w m.cz. były rozsądnym kompromisem - koszt eksploatacji kontrra cena odbiornika. To samo dotyczyło telewizorów i u nas i na zachodzie - lampy były tańsze niż odpowiednie tranzystory...

Jeponia- tam mogli sobie pozwolić na radia miniaturowe od dośc kiepskich parametrach. UKF - kilka aglomeracji - czuośc nie była priorytetem. Poza miastem - fale średnie. Różnica w jakości dźwięku - żadna zważywszy na małe rozmiary obudowy i głośnika. Generalnie to w ich przypadku minaturyzacja była koniecznością - ciasnota, brak miejsca, brak surowców.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój nabytek.....

Post autor: frycz »

lech :arrow: miałem na myśli, że widziałem radyjko hybrydowe o wielkości naszego Guliwera. Majstersztyk.
studi :arrow: Faktycznie nie pomyślałem o cenie. Teraz odbywam fascynującą podróż (drugi raz!) po zakupionych rocznikach Radioamatora i Krótkofalowca od roku bodajże 1955 do roku 1982. Bez mała 30 lat. No i tam trafiłem na reklamę firmy Tewa i ich nowego produktu - tranzystora TG2. Ja nie zdawałem sobie sprawy, że ten tranzystor w czasach, jak byśmy to dziś powiedzieli - swego debiutu rynkowego, kosztował w przybliżeniu tyle samo ile ROCZNIK Radioamatora I Krótkofalowca. Rocznik!

Przy okazji, znalazłem coś takiego, chyba z początków produkcji, w szklanej rurce, gdzie widać strukturę tranzystora Przepraszam za jakość zdjęcia, ale fotografowałem kompaktem przez odwrócony obiektyw od lustrzanki.
To jakiś protoplasta TG1 ?

Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Robert SP5RF
_idu

Re: Mój nabytek.....

Post autor: _idu »

Wg mnie to OC44 lub OC45. Były malowane czarna farbą i miały jasnoszary nadruk typu. Były jeszcze w sprzedaży w łódzkich sklepach w 1982 roku.
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Mój nabytek.....

Post autor: Lech S. »

[quote="frycz"]lech :arrow: miałem na myśli, że widziałem radyjko hybrydowe o wielkości naszego Guliwera.

Tak, faktycznie.To zmienia postać rzeczy.
Pozdrawiam
Lech
Lech S.
arwiecz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 261
Rejestracja: wt, 1 marca 2005, 15:26
Lokalizacja: RYBNIK

Re: Mój nabytek.....

Post autor: arwiecz »

Witam .
To może i ja pochwalę się radyjkiem z tej samej stajni : mój to Akkord Pinguin U59
Odbiornik produkowany w roku 1959 .
Jego konstrukcja całkowicie opiera się o lampy . Producent zastosował 7 lamp : DF97,DK96,3xDF96,DAF96 oraz DL96. Posiada 4 zakresy fal : DŁ , ŚR , KR i UKF 88-100 MHz
Zasilanie to bateria żarzenia oraz anodowa , oraz wbudowany transformator sieciowy . Przewód do zasilania można schować wewnątrz obudowy. Myślę że warto by tu dodać ciekawostkę o samym producencie : Akkord to firma rodzinna założona w 1948 roku w Niemczech , która swą działalność zakończyła w r. 1972 . Specjalizowała się w produkcji radioodbiorników przenośnych i turystyczno samochodowych . Mój - Pinguin U59 był ostatnim z produkowanych tej serii w oparciu o lampy , jego następca posiadał już tylko tranzystory ale montaż był nadal przestrzenny na chassis ( tzn bez obwodów drukowanych ) . Prawdopodobnie Pinguin U59 był jednym z ostatnich a może nawet ostatnim odbiornikiem przenośnym lampowym produkowanym na Zachodzie . Jeśli chodzi o stosowanie lamp to uważam że jest to konstrukcja dopracowana do perfekcji co też owocuje jakością odbioru . Pod względem czułości i selektywności na DŁ SR i KR bije na łeb inne odbiorniki które posiadam . Jeśli chodzi o UKF to radzi sobie całkiem dobrze wziąwszy że w głowicy jest jeszcze stara DF97 założona przez producenta. Co do ceny to podobnie jak kolega STUDI wolę się nie wypowiadać ale warto było !
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.