Cewki nawinąłem drutem 0.5mm. Brakuje mi jeszcze jakiegoś lepszego trafka separującego 1:1 dla wyjścia liniowego. Przyda się w sytuacjach, gdy wzmacniacz nie będzie miał wyjścia liniowego po trafie głośnikowym.
Schemat:
schem.gif
Regulacja Presence (właściwie mogłem to nazwać MidScoop) nausznie działa tak: Próbka1
Regulacja Resonance: Próbka 2
Będzie to jedno z moich najbardziej użytecznych narzędzi, w połączeniu z cyfrową symulacją charakterystyki kolumny daje niesamowite możliwości kreowania brzmień, zupełnie po cichu.
ScreamMachine chyba dostanie taki sam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
To będzie zewnętrzne urządzenie podłączane zamiast głośnika. W ScreamM nie ma już miejsca, kiedyś podmienię tam jeszcze jeden kondensatorek sprzęgający na większy. Ale to przy okazji, bo teraz mam na (i w) głowie inne frapujące tematy.
Pudełko doczekało się wyjścia liniowego. Niestety, nie zdobyłem lepszego trafa separującego, zastosowałem napędzony ze źródła o niskiej impedancji (wtórnik napięciowy na 5532) transformator 10k:10k Xicon TM018. Przy aktualnych poziomach sygnału i zastosowaniu typowo gitarowym jakość brzmienia jest zupełnie akceptowalna. Ceną jest konieczność zasilenia urządzenia gdy chce się używać wyjścia liniowego.
rlc3.jpg
Urządzenie dostało też brata, o którym wspominałem w innym wątku - tzw. ReAMP box, czyli coś, co przetwarza ładny, niskoimpedancyjny, symetryczny sygnał o dużej amplitudzie na brzydki, ale jakże lubiany, niesymetryczny, wysokoimpedancyjny o małej ampliutudzie, a tym samym udaje pasywne wyjście przetworników gitarowych:
Reamp1.jpg
Reamp2.jpg
Reamp5.jpg
Teraz biorę się za przedwzmacniacz mikrofonowy na EF86+6N1P
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
PzP pisze:Urządzenie dostało też brata, o którym wspominałem w innym wątku - tzw. ReAMP box, czyli coś, co przetwarza ładny, niskoimpedancyjny, symetryczny sygnał o dużej amplitudzie na brzydki, ale jakże lubiany, niesymetryczny, wysokoimpedancyjny o małej ampliutudzie, a tym samym udaje pasywne wyjście przetworników gitarowych:
painlust pisze:Znaczy się chodzi np. o puszczenie nagranej czystej gitary nap z CD na wzmaka przez to pudełko? Tak mam to rozumieć?
Tak. Taka zabawka przydaje się, kiedy podczas nagrania nie ma się jeszcze ostatecznej wizji brzmienia. Wtedy nagrywa się czystą gitarę, a później przy pomocy takiego pudełka, już nagrany ślad można sobie przez piec przepuszczać i kombinować z brzmieniem.
Jest tak jak napisał Adam, chociaż ja to stosuję nieco inaczej. Na wejściu pedalboardu mam splitter (o taki) i nagrywam równolegle dwie ścieżki, jedną normalnie, przez wzmacniacz, mikrofon, czy co tam jeszcze mam podłączone, a drugą zupełnie czystą gitarę. Mogę potem przepuścić tą ścieżkę przez dowolny inne urządzenie. Trafo od razu rozwiązuje problem pętli mas sprzętu nagrywającego/odtwarzającego i wzmacniacza. Trochę dziwnie by mi się grało jakiś thrashmetal słysząc pyrkanie czystego brzmienia gitary, dlatego wolę słyszeć normalny sygnał przesterowany