
Nie jest zbyt piękne (stylistyka typowa dla połowy lat '60 - 1964), ale to prawdopodobnie jak na razie moja jedyna szansa na lampowe radio stereo (bo Telefunkeny, Saby czy inne stereopiękności z końca lat '50 dość drogie niestety są), więc nie ma co narzekać

Radio gra, ale wymaga paru zabiegów "kosmetycznych" - czyszczenie potencjometrów i przełącznika zakresów, wymiana paru kondensatorów i sklejenie szybki (mam brakujący fragment).
Nieźle sprawdza się w roli wzmacniacza do magnetofonu stojącego piętro wyżej

Obsada lamp - ECC85, ECH81, EF89, ECC83, ELL80, EM84 detektor stosunkowy na diodach, stereodekoder na tranzystorach germanowych.