Najprostszy miernik emisji
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Najprostszy miernik emisji
Nie musisz bezpośrednio mierzyć prądu jonowego siatki. Wystarczy że ocenisz skutki zwierania opornika siatkowego (w postaci przyrostów Ia). Ze względu na polaryzację automatyczną przyrosty te będą mniejsze niz dla polaryzacji stałej, ale do oceny stanu próżni powinno to wystarczyć.
Ostatnio zmieniony śr, 4 marca 2009, 15:11 przez OTLamp, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Najprostszy miernik emisji
Okay. Teraz co z tym niskim napięciem anodowym 30, 50V stosowanym do pomiarów o którym wspomniałem na początku? Coś mi chodzi po głowie że czytałem coś takiego w jakiejś książce, no chyba że mi się wydaje...
Re: Najprostszy miernik emisji
Przy podłączeniu wszystkich siatek do anody, o zmierzonym prądzie decyduje głównie dioda s1-k, bo s1 jest najbliżej katody. Napięcie zasilania w takim układzie dla lampy EL84 powinno być niższe od 30V, rzędu kilku, kilkunastu V, przy czym taki pomiar wykazuje tylko, czy płynie prąd w obwodzie i pozwala raczej wykryć jedynie lampy całkowicie uszkodzone.
Re: Najprostszy miernik emisji
Zależy, czy pomiar polegać ma tylko na szacowaniu: próżnia dobra/zła czy na szacowaniu wartości próżni w Tr. W tym drugim przypadku zaleca się pomiar prądu jonowego. Odpada wówczas błąd, związany z założeniem jakiegoś tam nachylenia charakterystyki, innego od rzeczywistego.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Re: Najprostszy miernik emisji
http://www.trioda.nazwa.pl/fonar/audio/ ... ester1.htmelektro_nowy pisze:Chciałbym w najprostszy sposób mierzyć emisję lamp, załóżmy że tylko jednego typu - EL84.
Re: Najprostszy miernik emisji
Generalnie to widzę jeden problem.
Po pierwsze co jak lampa będzie miała nówkę katodę a niestety słabsze nachylenie z racji wykonania siatek?
A co jak będziemy mieć nieco zajechaną lampę mająca nadal wyższe niż nominalne nachylenie ch-ki? - bo EL84 z nachyleniem większym niz nominalnej o blisko 50% to widziałem i miałem w łapach.
Najpierw to może zdefiniujmy o znaczy procent emisji
Problem w samej katodzie tlenkowej - gdzie ew nasycenie prądu emisyjnego leży poza zakresem pracy kory nie grozi uszkodzeniem katody.
Bo te propozycje testerów mają niestety wadę- w zasadzie nie mówią nic o samej katodzie.
Oceniamy próżnię o porównujemy o ile parametry lampy odbiegają od pewnej średniej przyjętej za nominalną.
Po pierwsze co jak lampa będzie miała nówkę katodę a niestety słabsze nachylenie z racji wykonania siatek?
A co jak będziemy mieć nieco zajechaną lampę mająca nadal wyższe niż nominalne nachylenie ch-ki? - bo EL84 z nachyleniem większym niz nominalnej o blisko 50% to widziałem i miałem w łapach.
Najpierw to może zdefiniujmy o znaczy procent emisji
Problem w samej katodzie tlenkowej - gdzie ew nasycenie prądu emisyjnego leży poza zakresem pracy kory nie grozi uszkodzeniem katody.
Bo te propozycje testerów mają niestety wadę- w zasadzie nie mówią nic o samej katodzie.
Oceniamy próżnię o porównujemy o ile parametry lampy odbiegają od pewnej średniej przyjętej za nominalną.
Re: Najprostszy miernik emisji
Ale takie lampy, z tak odbiegającymi parametrami to w zasadzie już inne lampy, nieważne czy nachylenie wynosi 150% czy 50%, to są już inne lampy, więc zarówno użycie pierwszej, jak i drugiej jest raczej niewskazane. Sam mam 6P14P która w katalogowym punkcie pracy ma 150% prądu katalogowego. Dla mnie ta lampa jest bezużyteczna.
Re: Najprostszy miernik emisji
OTLamp pisze:Ale takie lampy, z tak odbiegającymi parametrami to w zasadzie już inne lampy, nieważne czy nachylenie wynosi 150% czy 50%, to są już inne lampy, więc zarówno użycie pierwszej, jak i drugiej jest raczej niewskazane. Sam mam 6P14P która w katalogowym punkcie pracy ma 150% prądu katalogowego. Dla mnie ta lampa jest bezużyteczna.
OK ale % emisji to powinno oznaczać ile jeszcze katoda pociągnie.
Z racji tego ze prądu nasycenia katody nie można uzyskać to jak szacować?
Rozumiem jak nie daje rady wyciagnąć ani 50% nachylenia i 50% prądu.
Re: Najprostszy miernik emisji
Nie można wyciągnąć wniosku, ile jeszcze pociągnie. Chyba, że masz szklaną kulę i wiesz, jaka jest szybkość parowania z danej katody i wiesz, jaki jeszcze jest zapas materiału.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 703
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Najprostszy miernik emisji
A czy np. na podstawie różnic wyników dwóch pomiarów Ia tej samej lampy, wykonanych przy tych samych warunkach, gdzie odstęp czasowy, to powiedzmy 3 lata, da się już wykreślić linię trendu spadkowego? Inaczej pytając, czy lampa "pada" liniowo w funkcji czasu? Dla rozpiętości czasu 3 lat można chyba przyjąć stałe warunki pracy lampy.
Re: Najprostszy miernik emisji
Słaba to wróżba. Aktywność katody to funkcja przynajmniej kilku zmiennych. Największy wpływ ma oczywiście zapas wolnego baru i domieszek redukujących w rdzeniu katody, które to mogą wolny bar wyzwalać. Ale to jeden z kilku czynników. Dochodzi do tego przynajmniej skład atmosfery próżniowej, grubość warstwy pośredniej (mogąca zmieniać właściwości cieplne katody).
Oto jeden z obrazków, który kiedyś przy okazji załączyłem na forum, a dobrze ilustrujący poruszone zagadnienie:
download/file.php?id=16866&mode=view
Oto jeden z obrazków, który kiedyś przy okazji załączyłem na forum, a dobrze ilustrujący poruszone zagadnienie:
download/file.php?id=16866&mode=view
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Najprostszy miernik emisji
Zibi, dzięki za ten link! O coś takiego prostego właśnie mi chodziło.