Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.
Moderatorzy: gsmok , tszczesn , Romekd , Einherjer , OTLamp
Michał_B
1875...2499 postów
Posty: 2308 Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Michał_B » sob, 7 marca 2009, 19:01
Mierzyłem swoje EF80 w punkcie:
UA,US2-250V US1- -2,7V.
Prąd nominalny to 10mA. 3 z moich lamp miały prąd 11-12mA, jedna 8mA a jedna aż 23mA
Pytanie jest takie, czy ta EF-ka jest uszkodzona, i dlatego ma taką emisję, czy poprostu jest nowa i tak ją wyprodukowali?
Lampy oczywiście polskie.
megabit
1250...1874 posty
Posty: 1836 Rejestracja: ndz, 10 września 2006, 15:33
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: megabit » sob, 7 marca 2009, 19:13
Stawiam na kiepską próżnię.
Michał_B
1875...2499 postów
Posty: 2308 Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Michał_B » sob, 7 marca 2009, 20:02
Taka lampka nadaje się do użycia, czy lepiej jej nie stosować?
tszczesn
moderator
Posty: 11248 Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Post
autor: tszczesn » sob, 7 marca 2009, 22:24
Bobekmaster pisze: Taka lampka nadaje się do użycia, czy lepiej jej nie stosować?
Raczej się nie nadaje. Nawet jak w danym układzie zadziała (co wątpliwe, bo punkt pracy się rozjedzie), to próżnia zapewne będzie się dalej pogarszać.
A czy ona się świeci (w środku, pomiędzy elektrodami)?
_idu
Post
autor: _idu » ndz, 8 marca 2009, 16:26
megabit pisze: Stawiam na kiepską próżnię.
Albo zbyt blisko umieszczoną siatkę względem innej elektrody. Ew. nie taką siatkę/tki włożono podczas produkcji.