Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z przedwzmacniaczem lampowym opisanym w EdW 8/2004
Strona www autora nie napawa optymizmem - tytuł "Vademecum Audiofila", brzmienie kabelków i te sprawy, ale projekty są chyba dość niezłe. Schemat preampu jest na: http://www.republika.pl/audioton/preamp-wk.html.
Ja właśnie zabieram się za niego. Mam już wszystkie elementy opócz płytek drukowanych które powinny do mnie przyjść.
Doświadczeń sporo tu chyba nie trzeba mieć. Żeby dobrze też to zagrało, faktycznie chyba trzeba dać dobre lampy ( są połączone równolegle ). Trafo sieciowe, to którego użył autor może być ciężko znaleźć. Ja zamówiłem w Telto. Pozatym, estetyka. Ta obudowa jest nieco słaba. Ja mam zamiar zrobić ją z metalu, jak chcesz mogę Ci opowiedzieć dokładnie co i jak. Do tego na wejście radziłbym dowalić jakiś dwusekcyjny przełącznik, do wyboru żródła. Układ ten jeszcze trochę zmodyfkuje i dodam regulator barwy tonu, ktory będzie można odłączać przełącznikiem. Ale należy wtedy też podnieść wzmocnienie, spróbuję zbocznikować rezystory w katodach elektrolitami.
BTW, strona pod niektórymi względami jest naprawdę niezła. Przynajmniej niektóre działy.
A nawet nie zwróciłem uwagi na ich seryjne trafa Ale to na zamówienie drogie nie było. A i zamówiłem odrazu też drugie, na też lampowy projekt, też z gazetki- wzmaciacz słuchawkowy. Jutro jadę po obudowę :]
Miłej zabawy z tym cudem
Hmm, bardzo mała prywatna firma zajmująca się produkcją profili aluminiowych do okien w pobliskiej wsi Tak właśnie robię. Gościu zawsze ma u siebie blachę 3.5mm, daje mu rysunek z wymiarami ( przeważnie polega to na wygięciu blachy w dwóch miejscach w literę U ). Przy okazji wierci otwory, potem jadę z tym do jakiegoś malarza proszkowego. A na koniec idę do stolarza, gdzie ten odrysowywuje profil, przygotowywuje dwie deseczki na boki, frezuje aby te deseczki wsunąć w blachę i gotowe!!
Odradzam kupowanie gotowych. Większa radość jest gdy sam się ją zaprojektuje itp. Nie próbuj też szukać blachy czy też prosić o usługę większe firmy. Tam nie ma nikogo kto chce się takim czymś zająć.
Owszem, pożyteczne to to nie jest - wprowadza tylko niepotrzebne THD w torze audio, no ale od czegoś trzeba w końcu zacząć. Myślałem, żeby w ramach eksperymentu po prostu zastąpić nim fabryczny tranzystorowy preamp. Nie zacznę raczej nauki od budowy PP na EL34.
Witam
Dlaczego macie szanowni Panowie takie negatywne nastawienie? Sadzę, że należy raczej przemyśleć nowe doświadczenia użytkowników takich, jakkolwiek sympatycznych urządzonek, wyrażone np w cytacie z tamtej strony:
"Z początku nie miałem właściwego opornika w na napięciu żarzenia i wynosiło ono 5.6 V - brzmienie średnica i góra super, dół jakby słabawy (w porównaniu do samego Rotela). Po dobraniu właściwego opornika (u mnie 1 Ohm) napięcie wynosi 6.5 V - poprawa basu
nieprawdopodobna. Nie dosyć, że jest tak silny i niski jak z Rotela to do tego jest znacznie dokładniejszy i bardziej kontrolowany. O średnicy mógłbym napisać dużo, ale powiem krótko - wokale rzuciły mnie na kolana "
Owszem, pożyteczne to to nie jest - wprowadza tylko niepotrzebne THD w torze audio, no ale od czegoś trzeba w końcu zacząć. Myślałem, żeby w ramach eksperymentu po prostu zastąpić nim fabryczny tranzystorowy preamp. Nie zacznę raczej nauki od budowy PP na EL34.
Vy 73!
Marcin
Może?? Ale wiele na tym się nie nauczysz. Zabierz się za cały wzmacniacz. Może i tak jak ja, popełnisz w nim chyba wszystkie możliwe błędy, ale jeśli masz cierpliwość, dojdziesz do tego co i jak trzeba poprawić. Gdy naprawde sam do tego dojdziesz, ewentualnie z małą pomocą, będziesz miał już jakieś doświadczenie, aby bez problemów zbudować coś naprawdę porządnego.
No chyba, że naprawdę jest to jeszcze dla Ciebie czarna magia ( tak samo jak kiedyś dla mnie ) to zacznij od tego, albo nawet od bufora ( przynamniej jest tańszy )
Ale z kolei jeśli trochę już wiesz to nie ma nic lepszego niż SE z El84
szalony pisze:
Owszem, pożyteczne to to nie jest - wprowadza tylko niepotrzebne THD w torze audio, no ale od czegoś trzeba w końcu zacząć. Myślałem, żeby w ramach eksperymentu po prostu zastąpić nim fabryczny tranzystorowy preamp. Nie zacznę raczej nauki od budowy PP na EL34.
Nie ma też sensu rozpoczynanie nauki od budowy roweru na kwadratowych kołach. Niby dlaczego nie chcesz rozpoczynać od budowy czegoś porządnego? Może i będzie trochę trudniejsze, ale znacznie bardziej twórcze niż budowa układu prostego, a bez sensu...
Kazimierz pisze:
Dlaczego macie szanowni Panowie takie negatywne nastawienie? Sadzę, że należy raczej przemyśleć nowe doświadczenia użytkowników takich, jakkolwiek sympatycznych urządzonek, wyrażone np w cytacie z tamtej strony:
"Z początku nie miałem właściwego opornika w na napięciu żarzenia i wynosiło ono 5.6 V - brzmienie średnica i góra super, dół jakby słabawy (w porównaniu do samego Rotela). Po dobraniu właściwego opornika (u mnie 1 Ohm) napięcie wynosi 6.5 V - poprawa basu
nieprawdopodobna. Nie dosyć, że jest tak silny i niski jak z Rotela to do tego jest znacznie dokładniejszy i bardziej kontrolowany. O średnicy mógłbym napisać dużo, ale powiem krótko - wokale rzuciły mnie na kolana :)"
O Jezu. Różne rzeczy można we wzmacniaczu (nie tylko lampowym) modyfikować, ale napięcie żarzenia ma być DOKŁADNIE równe napięciu wymaganemu przez daną lampę. Testowanie osiągów wzmacniacza na znacznie niedożarzonej lampie to jak testowanie osiągów Malucha na ropie - duży błąd w eksploatacji.
Kazimierz pisze:Ekstra, prawda ?
Średnio. Określenia dźwięku takie 'bardziej konreolowany' czy 'silniejszy' jako subiektywne i zrozumiałe głównie przez autora nic innym nie mówią poza tym, że autorowi wypowiedzi dźwięk się podobał, dla innych osób nie mają raczej większego znaczenia informacyjnego.
Zresztą jak przedwzmacniacz ma znaczący wpływ na brzmienie dźwięku to znaczy, że on tak naprawde kiepski jest. W końcu wzmacniacz mawiernie przenieść sygnał dźwiękowy wprowadzając ewentualnie niezbędne korekcje wad nagrania, elementów toru czy słuchu odbiorcy.