Dziwny "myk" z TG

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Dziwny "myk" z TG

Post autor: fugasi »

Na schemacie poniżej zastosowano dość osobliwy transformator głośnikowy, z głośnikiem dołączonym do odczepu oraz nietypową dość pętlę sprzeżenia zwrotnego.
Schemat pochodzi z chińskiej strony WWW więc żadnych szczegółów więcej - nie znam.
Co możecie powiedzieć na ten temat?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_
traxman

Re: Dziwny "myk" z TG

Post autor: traxman »

Często się tak robi, brakuje tylko masy na dole transformatora, gdy dostępne są uzwojenia 4/8/16Om, wtedy głośnik zasila się z odczepu jaki jest potrzebny, a sprzężenie zbiera się zawsze z całości uzwojenia, mamy wtedy do dyspozycji wyższe napięcie sprzężenia zwrotnego no i sprzężeniem obejmujemy całe uzwojenie wtórne.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Dziwny "myk" z TG

Post autor: fugasi »

Faktycznie, to może być po prostu TG z odczepami do głośników o różnej impedancji... :)
Ale dlaczego rezystor i kondensator zwierają uzwojenie wtórne? Tam są kropki na obu końcówkach uzwojenia. A może to pomyłka?
_
traxman

Re: Dziwny "myk" z TG

Post autor: traxman »

Nic nie zwierają tylko obciążają, ma to sens większy przy pentodzie, gdzie występuje podbicie charakterystyki przy wyższych częstotliwościach, tutaj ma tylko zmniejszać wpływ rosnącej impedancji zestawu głośnikowego na pracę stopnia mocy. Lepiej to dać na wtórnym, niż na pierwotnym gdzie kondensator byłby na kilkaset wolt. nazywa się to obwód Zoobla.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Dziwny "myk" z TG

Post autor: Tomek Janiszewski »

fugasi pisze:Na schemacie poniżej zastosowano /.../ nietypową dość pętlę sprzeżenia zwrotnego
A cóż jest w niej nietypowego? Popatrz sobie choćby na pierwszy z brzegu schemat telewizora z lampą PCL86
download/file.php?id=9125&mode=view
Opornik w katodzie triody bocznikowany elektrolitem określa jej punkt pracy, zaś znacznie od niego mniejszy opornik dołączany do masy - wchodzi w skład pętli sprzężenia zwrotnego. Dzięki temu zmiana głebokości sprzężenia nie wpływa na punkt pracy pierwszej lampy.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Brencik

Re: Dziwny "myk" z TG

Post autor: Brencik »

Punkt pracy określają obydwa rezystory, zarówno ten bocznikowany kondensatorem jak i drugi.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Dziwny "myk" z TG

Post autor: Tomek Janiszewski »

Brencik pisze:Punkt pracy określają obydwa rezystory, zarówno ten bocznikowany kondensatorem jak i drugi.
A jak się uprzeć, to można napisać że ten trzeci, dołączony do uzwojenia wtórnego transformatora również - bocznikuje on bowiem dla prądu stałego "ten drugi". I jeszcze te parę omów rezystancji uzwojenia możnaby uwzględnić. Tak zapewne rozumowałaby pani Grażyna F. na Wydziale Elektroniki PW w latach 80-tych podczas kolokwium z Układów Elektronicznych, pamiętając rzecz jasna o wpływie rezystancji źródła napięcia anodowego na zmiany punktu pracy pierwszej triody wywołane zmianą któregokolwiek z wyżej wymienionych rezystorów. Ale na przykładzie przytoczonego schematu "Ametysta 102" widać że z dostatecznie dobrą dokładnością wystarczy uwzględnić wpływ jedynie rezystora bocznikowanego kondensatorem (1,8kohm) zaniedbując ten drugi (330ohm) oraz wszystkie pozostałe. Co innego byłoby gdyby rezystor 330ohm umieścić bliżej katody: wtedy zmiana rezystora doprowadzającego napięcie z transformatora (4,7kohm) miałaby całkiem zauważalny wpływ na punkt pracy lampy. Stąd rzekomo "nietypowa" ich kolejność (dwójnik RC bliżej katody a nie masy) który zapewne dziwi Autora wątku.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

ps. Oczywiście, mogłem napisać "praktycznie nie wpływa", i wtedy wątpliwości by nie było. Wpływałby jeszcze dużo mniej, gdyby uczynić schemat jeszcze bardziej "nietypowym" łącząc opornik upływowy siatki pierwszej triody nie do masy lecz do punktu gdzie łączą się katodowy dwójnik RC i oba rezystory sprzężenia zwrotnego. Tak się czasami robi, gdy chce się uzyskać bardzo duży opór wejściowy dla składowej zmiennej (tzw układ bootstrap). Mam nadzieję że jeśli Autor zobaczy coś takiego, nie będzie się już więcej dziwił :wink: