Retro wzmacniacz

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

abohdziewicz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 253
Rejestracja: pn, 12 listopada 2007, 21:58

Retro wzmacniacz

Post autor: abohdziewicz »

Witam.
Kilka dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem cacuszka o nazwie MV2.
Ma on zapewne dość długą i burzliwą historię o czym świadczy jego obecny wygląd,ale wydaje mi się ,że uda mi się go odnowić.Tym bardziej,że transformatory wydają się być sprawne.Podstawki pod EL84 i EZ81 są do wymiany,ale to drobiazg.
Schematu nie udało mi się wyszukać w sieci (na niemieckiej stronie poświęconej historii firmy odnośnik do schematu MV3 wskazuje Triodę).Może ktoś ma schemat lub sam wzmacniacz.W moim jest dziwna rzecz,mianowicie końce uzwojenia wtórnego są podłączone do anod EZ81 przez oporniki.Zresztą kompletnie wysmażone,a na dodatek zupełnie inne niż cała reszta.Nie wiem czy tak ma być .Łączówka do nich też jakby nie pasuje do reszty,wisi sobie w powietrzu.Nie miałem okazji widzieć jak to było zrobione oryginalnie.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Andrzej
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Retro wzmacniacz

Post autor: Tomek Janiszewski »

abohdziewicz pisze:jest dziwna rzecz,mianowicie końce uzwojenia wtórnego są podłączone do anod EZ81 przez oporniki.
A cóż w tym taiego dziwnego? Lampa prostownicza to nie dioda półprzewodnikowa, ona bardzo "nie lubi" silnych impulsów prądowych, jakie występują w prostownikach z filtrem pojemnościowym. Stąd też stosuje się w takich wypadkach oporniki, i to niemałe. Zobacz sobie dane na stronie
http://pdf1.alldatasheet.com/datasheet- ... /EZ81.html
i tam pierwsza sekcja parametrów roboczych dotyczy właśnie takiego przypadku. Widać że im większe napięcie transformatora sieciowego, tym wyższe muszą być rezystory anodowe. Równocześnie drastycznie maleje prąd jaki można czerpać z takiego prostownika. Można by tego ostatniego uniknąć, stosując rezystory większe od katalogowych, ale wówczas spadnie napięcie wyjściowe. W żadnym wypadku powtarzalny szczytowy prąd lampy nie powinien przekroczyć 500mA.
Pod tym względem korzystniejszy jest filtr o wejściu indukcyjnym (druga sekcja parametrów roboczych). Nie trzeba stosować żadnych oporników w anodach, co daje bardzo dobrą stałość napięcia w funkcji prądu obciążenia, z wyjątkiem prądów bardzo małych, kiedy to rezystancja obciążająca prostownik (w kiloomach) staje się większa od indukcyjności dławika (w henrach). Powyższa formułka słuszna jest dla częstotliwości sieciowej 50Hz. Można czerpać z takiego prostownika prąd większy niż w poprzednim przypadku, i nie ma ograniczeń na pojemność kondensatora filtru (co pozwala uzyskać dowolnie małe tętnienia).
Zresztą kompletnie wysmażone,a na dodatek zupełnie inne niż cała reszta.Nie wiem czy tak ma być .Łączówka do nich też jakby nie pasuje do reszty,wisi sobie w powietrzu.
Dopiero to wydaje się dziwne. Widzę tu trzy możliwości:
1. Tak miało być, ale oryginalne rezystory się upaliły (wskutek np. zwarcia w kondensatorze elektrolitycznym filtru) a poprzedni użytkownik zastosował to co mu wpadło w rękę, niestety nowe rezystory miały zbyt małą moc i nie pasowały na miejsce starych. Poszukaj czy gdzieś nie ma śladu po oryginalnych rezystorach.
2. Uszkodzeniu uległ dławik filtru (albo "przydał się" poprzedniemu użytkownikowi do innych celów) i został zastąpiony rezystorami w anodach. Sprawdź czy w obrębie zasilacza nie ma śladu po dławiku.
3. Gdyby okazało się że dławik w zasilaczu jest - mogłoby to oznaczać że użytkownik chciał "podrasować" wzmacniacz przez podbicie mu napięcia zasilającego metodą dołożenia dodatkowego kondensatora elektrolitycznego przed dławikiem, co oczywiście wymagałoby wprowadzenia w anodach lampy prostowniczej rezystorów których wcześniej nie było. Korzyść z takiej operacji bylaby zresztą problematyczna, co ilustruje porównanie parametrów roboczych prostowników z filtrem indukcyjnym i pojemnościowych. Sprawdź zatem czy aby pierwszy kondensator filtru (o ile takowy występuje przed dławikiem) nie odbiega od wszystkich pozostałych np. pod względem daty produkcji - to mogłoby wskazywać na to że został dołożony niezgodnie z oryginałem. Zmierz indukcyjność dławika - te przewidziane do pracy w filtrach o wejściu indukcyjnym miały indukcyjność większą (zwykle kilkanaście H) niż przewidziane dla filtrów o wejściu pojemnościowym (często poniżej 1H)
Nie miałem okazji widzieć jak to było zrobione oryginalnie.
A tu już niestety muszą wypowiedzieć się inni... :(

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Retro wzmacniacz

Post autor: Marcin K. »

Po pierwsze to nie ten dział
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
abohdziewicz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 253
Rejestracja: pn, 12 listopada 2007, 21:58

Re: Retro wzmacniacz

Post autor: abohdziewicz »

Witam ponownie.
Dziękuję za zainteresowanie,rzecz jest o tyle ciekawa ,że dławika tam na pewno nie było.Nie zmieściłby się,chassis ma wymiary około 25 na 15 cm.Na nim EZ81,2szt EL84 i dwie ECC83 plus transformatory.Transformator sieciowy daje 2x300V (bez obciążenia).Filtr to podwójny elektrolit i opornik.
Faktycznie, to nie radio, tylko samo "retro". Mea culpa.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Retro wzmacniacz

Post autor: Tomek Janiszewski »

abohdziewicz pisze:dławika tam na pewno nie było.Nie zmieściłby się,chassis ma wymiary około 25 na 15 cm.Na nim EZ81,2szt EL84 i dwie ECC83 plus transformatory.Transformator sieciowy daje 2x300V (bez obciążenia).Filtr to podwójny elektrolit i opornik.
I jak rozumiem, napięcie zasilające stopień mocy pobierane było z pierwszego elektrolitu, stopnie wstępne - z drugiego? Zmierz oporność uzwojeń transformatora, do oporności połówki uzwojenia wtórnego dodaj oporność uzwwjenia sieciowego pomnożoną przez kwadrat przekładni napięciowej (300V/230V) i porównaj z katalogowymi wartościami oporu w anodzie lampy EZ81. Jeśli okaże się że rzeczywista oporność transformatora jest dużo mniejsza od katalogowej - oznacza to że dodatkowe oporności istniały od początku, tylko coś z nimi kombinowano przy wymianie skoro są zamontowane byle jak. A jaki jest ten opornik filtru o którym pisałeś? A może w oryginale to on właśnie miał pełnić rolę oporności ochronnej dla lampy prostowniczej (możliwe jest jak najbardziej umieszczenie go w katodzie, tyle że większe jest wówczas obciążenie izolacji katoda - grzejnik), a kondensator elektrolityczny był niegdyś pojedynczy? Potem został zastąpiony podwójnym, opornik ochronny stal się opornikiem dodatkowej sekcji filtru a dodatkowe oporniki ochronne dołożono? Zmierz i podaj oporności użyte w zasilaczu.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
abohdziewicz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 253
Rejestracja: pn, 12 listopada 2007, 21:58

Re: Retro wzmacniacz

Post autor: abohdziewicz »

Witam.
Pozwolę sobie kontynuować ten wątek pomimo tego ,że z "radiem retro" ma wspólną część drugą.
Mało tego,z racji gabarytów mógłby zasilić wątek o "minimaliźmie ".
Ale żarty na bok,na razie zajmuję się usuwaniem resztek starej farby z obudowy i rdzy z chassis.
Udało mi się nabyć coś co nieźle udaje tzw. lakier młotkowy którym były pokryte boki i przedni i tylny panel.Oczekując na schemat od kol. Grzegorza ponowię prośbę o kontakt od osób które mają MV2 ,bądź miały okazję w nim "pogrzebać".
Pozdrawiam .
Andrzej z Gdańska
abohdziewicz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 253
Rejestracja: pn, 12 listopada 2007, 21:58

Re: Retro wzmacniacz

Post autor: abohdziewicz »

Witam.
Nie będę już więcej "zaśmiecał" tego działu .
Chcę tylko podziękować ZoltAnowi za pomoc.
BARDZO DZIĘKUJĘ.


Pozdrowienia .
Andrzej