Po tym co opisałeś (nie tylko w tym wątku) nie miałbym ,na twoim miejscu,żadnych dalszych oporów...Tomek Janiszewski pisze:Czytam to wszystko i rumienię się coraz bardziej...
Czy opisane wyżej przeróbki mieszczą się w poszanowaniu dla zabytków ?
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Następny barbarzyńca ?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6305
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Następny barbarzyńca ?
Re: Następny barbarzyńca ?
Moim zdaniem absolutnie się nie mieszczą. To co robisz, jest dość dziwne. Cofasz technologicznie w rozwoju stary sprzęt RTV. Tymczasem ten sprzęt ma być właśnie świadectwem technologii swoich czasów, jej przykładem. To tak, jakbym przerobił radio Pionier na lampy serii C. Co by z tego wyszło? Kuriozum. Moim zdaniem, zamiast przerabiać fabryczne telewizory, powinieneś zbudować jeden czy nawet kilka egzemplarzy od podstaw. Będziesz mógł wykorzystać swoje zasoby części, lamp i będziesz mógł go dowolnie modyfikować, dokładać nowe bloki itp.Tomek Janiszewski pisze:Czytam to wszystko i rumienię się coraz bardziej...
Czy opisane wyżej przeróbki mieszczą się w poszanowaniu dla zabytków ?
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Następny barbarzyńca ?
Cóż, w takim wypadku obecność lampy PFL200 (a jej anoda z okienkami jest przepiękna, żal byłoby z niej rezygnować), kineskop A50-140W (bardzo praktyczny bo niemal prostokątny), lamp z siatkami napinanymi PCF801, EF183 i EF184 (tylko PCC88 byłaby dopuszczalna), a pewnie i lampy PCL86 (prawie tak samo piękna jak PFL200) - wykluczałaby zupełnie lampowy tor fonii. Ostatnie odbiorniki posiadające tam lampy (np. Fiord - EBF89 + PCF82) miały owalny kineskop implozyjny z maskownicą (AW43-88), PCF82 w przełączniku kanałów, PCL84 we wzmacniaczu wizji i PL84 we wzmacniaczu głośnikowym. A o lampach PY82 w prostowniku sieciowym przyszłoby mi zapomnieć: żaden krajowy odbiornik ich nie miał.OTLamp pisze:To co robisz, jest dość dziwne. Cofasz technologicznie w rozwoju stary sprzęt RTV. Tymczasem ten sprzęt ma być właśnie świadectwem technologii swoich czasów, jej przykładem.
A to że do najsławniejszego polskiego parowozu Pm36 "Piękna Helena" wstawiono w palenisko rury cyrkulacyjne, tak jak to było w parowozach powojennych to aż tak źle? W końcu przecież jeździ, a dzięki modyfikacji lepiej spala węgiel.To tak, jakbym przerobił radio Pionier na lampy serii C. Co by z tego wyszło? Kuriozum.
Nie, drugiego pełnolampowca już nie potrzebuję. Chyba że byłby to "Szmaragd" (miałem już jednego ale też skończył równie marnie jak tamten AmetystMoim zdaniem, zamiast przerabiać fabryczne telewizory



Gdybym miał budowac od podstaw caly lampwy telewizor - zrobiłbym pewnie telewizor videofilskipowinieneś zbudować jeden czy nawet kilka egzemplarzy od podstaw. Będziesz mógł wykorzystać swoje zasoby części, lamp i będziesz mógł go dowolnie modyfikować, dokładać nowe bloki itp.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Re: Następny barbarzyńca ?
Ale po co? Naprawdę nie rozumiem tego. Szmaragd, to Szmaragd, wyróżnia się od swoich protoplastów właśnie tym, że ma wspomnianą nadbudówkę i lampę PL36. Tym się właśnie różni od innych i taki ma zostać. Jeśli chodzi o chassis, to przecież wszystkie (z wyjątkiem Wisły oczywiście) polskie telewizory z poziomym korpusem wywodzą się od Belwedera, więc otwory w chassis mogły pozostać. Prototyp Belwedera powstał w 1955 r. więc możliwe, że wtedy zawierał lampy PY82, choć nie wiem akurat, gdzie znajdują się w chassis otwory, o których piszesz.Tomek Janiszewski pisze: Ale pewnie (podobnie jak i w niegdyś posiadanym) zastąpiłbym PL36 przez PL81 likwidując zarazem całą "nadbudówkę WN (w końcu po coś zrobiono kiedyś odpowiednie otwory w chassis, produkcyjny Szmaragd musiał być jakąś modyfikacją prototypu), zastosował prostownik na PY82 (dla nich otwory były!) Być może zastąpił lampą EAA91 diody germanowe w detektorze fazowym PLL, jak to było w telewizorach późniejszej generacji.
Naprawdę nie rozumiesz, że tu chodzi o zachowanie oryginału, z całymi jego wadami, właśnie po to, aby był widoczny postęp technologiczny, zmiany konstrukcyjne, dążenia i modyfikacje konstruktorów itd., aby przyszłe pokolenia mogły ów rozwój prześledzić, mieć jego realne świadectwo. Cóż jest wart taki przerobiony Szmaragd? A co będzie wart za lat 30? Czego będzie świadectwem?
Co Tobie nie pozwala tego zrobić? Zrób! Niech zawiera nawet 50 lamp, im więcej tym lepiej (oczywiście każda musi spełniać określoną rolę). Niech zawiera wszystkie zdobycze i bajery lampowej techniki TV. I tutaj dopiero będzie powód do dumy i jak najbardziej do pochwał. Natomiast zmienianie oryginalnej konstrukcji fabrycznego sprzętu RTV jest godne potępienia.Tomek Janiszewski pisze: Gdybym miał budowac od podstaw caly lampwy telewizor - zrobiłbym pewnie telewizor videofilski: prawie pusta skrzynka służąca przede wszystkim jako mocowanie dla kineskopu oraz elementów regulacyjnych, a wszystkie lampy i filtry, transformatory i dławiki wyexponowane na górnej płycie skrzynki. Oczywiście, ze stosownym zabezpieczeniem kap WN na lampach PL504, PY88 i EY86; może jakaś nadbudówka z "daszkiem" w tylnej części. Tylko na to trzeba naprawdę dużo czasu, tymczasem wyrok na telewizję podobno już zapadł...
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Następny barbarzyńca ?
Także takimi w postaci niekontaktujacego przełącznika kanałów, co skutkowało waleniem pięścią w obudowę przez użytkownika?OTLamp pisze:Szmaragd, to Szmaragd, wyróżnia się od swoich protoplastów właśnie tym, że ma wspomnianą nadbudówkę i lampę PL36. Tym się właśnie różni od innych i taki ma zostać. Jeśli chodzi o chassis, to przecież wszystkie (z wyjątkiem Wisły oczywiście) polskie telewizory z poziomym korpusem wywodzą się od Belwedera, więc otwory w chassis mogły pozostać. Prototyp Belwedera powstał w 1955 r. więc możliwe, że wtedy zawierał lampy PY82, choć nie wiem akurat, gdzie znajdują się w chassis otwory, o których piszesz.
Naprawdę nie rozumiesz, że tu chodzi o zachowanie oryginału, z całymi jego wadami,

To niewątpliwie szczytny cel - ale aby go osiągnąć należałoby zastawić cały dom telewizorami z różnych epok, od Belwedera przez Szmaragda, Ametysta, Librę, niewydarzonego Cygnusa z szeregowym zasilaniem gdzie na samym końcu łańcuszka awarii przepalał się bezpiecznikwłaśnie po to, aby był widoczny postęp technologiczny, zmiany konstrukcyjne, dążenia i modyfikacje konstruktorów itd., aby przyszłe pokolenia mogły ów rozwój prześledzić, mieć jego realne świadectwo.

Może świadectwem tego co mogło w swoim czasie powstać a nie powstało? Jak również inwencji jego właściciela: jeden potrafił jedynie wstawić akwarium do jego skrzynki, inny wmontować chińską tandetę z ekranem LCD, jeszcze inny - zachować go w działającej, lampowej postaci... ale zauważyć coś, czego ówcześni konstruktorzy zauważyć nie potrafili, i np. poprawić obwody regulacji kontrastu przełączając parę kabelków a nawet dokładając pojedyncze rezystory (ale już nie lampy) tak aby zmianie kontrastu towarzyszyła stosowna zmiana luminancji, tak jak to lepiej lub gorzej działało w nowszych konstrukcjach.Cóż jest wart taki przerobiony Szmaragd? A co będzie wart za lat 30? Czego będzie świadectwem?
Tomek Janiszewski pisze: Gdybym miał budowac od podstaw caly lampwy telewizor - zrobiłbym pewnie telewizor videofilski:
Co Tobie nie pozwala tego zrobić? Zrób! Niech zawiera nawet 50 lamp, im więcej tym lepiej (oczywiście każda musi spełniać określoną rolę). Niech zawiera wszystkie zdobycze i bajery lampowej techniki TV. I tutaj dopiero będzie powód do dumy i jak najbardziej do pochwał.
Tak jak już pisałem: brak czasu i miejsca w chałupie. Gdyby znalazło się miejsce na jeszcze jeden telewizor z kineskopem 20'', pewnie przybrałby on postać przeciwległej, bo całkowicie tranzystorowej skrajności: lekko podrasowana głowica ZTG (żal że produkowano takie znakomite tranzystory BF182 i BF183 przeznaczone odpowiednio do mieszaczy i oscylatorów VHF a nigdzie ich nie stosowano wykorzystując selekcjonowane tranzystory BF214A i BF214B), tor wizji i fonii od Libry (ładnie wyglądały te aluminiowe osłony ekranujace!), i tranzystorowe (nie scalone!) układy synchronizacji i odchylania, obowiązkowo z tranzystorami w metalowych obudowach (plastik nieodmiennie kojarzy mi się z chińszczyzną). Brak mi również czasu: żegluję na chyba również już "zabytkowym"


Jak chcesz, mogę Ci odstąpić jego sprawne "bebechy". Mimo że nie zamierzam ich wykorzystywać, szkoda mi ich dekompletować, było nie było działały do końca. Skrzynkę wraz z kratką (nieuszkodzoną bo ją zdjąłem a dziurę pod przełącznik kanałów zrobiłem w dołożonym kawąłku sklejki wstawionym w miejsce kratki) też zamieniłbym na skrzynkę od Ametysta czy jakąkolwiek inną przystosowaną do kineskopu 20''.Natomiast zmienianie oryginalnej konstrukcji fabrycznego sprzętu RTV jest godne potępienia.
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Re: Następny barbarzyńca ?
A co za problem to naprawić? Wystarczy odpowiednio wyczyścić styki i ewentualnie dogiąć.Tomek Janiszewski pisze: Także takimi w postaci niekontaktujacego przełącznika kanałów, co skutkowało waleniem pięścią w obudowę przez użytkownika?![]()
Oczywiście, że tak. To dla mnie wręcz irracjonalne działanie. Wywalać z radia lub przewijać oryginalny transformator sieciowy tylko po to, aby wepchnąć tam lampę prostowniczą.Tomek Janiszewski pisze: Czy zastąpienie prostownika selenowego SPS w radiu np. Turandot przez lampę EZ80 (z przezwojeniem lub wymianą transformatora oczywiście) też byś potępił?
Nie, nie trzeba zbierać wszystkiego, wystarczy abyś nie niszczył tych, które masz. Ja posiadam tylko 2 telewizory, bo w zasadzie ich nie zbieram. Jeden z nich to Wisła. Ma kilka wad, w postaci upierdliwego włączania poprzez podniesienie klapy, jednego na stałe nastrojonego kanału i jeszcze kilku prymitywnych rozwiązań układowych. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, aby cokolwiek tam przerabiać.Tomek Janiszewski pisze: To niewątpliwie szczytny cel - ale aby go osiągnąć należałoby zastawić cały dom telewizorami z różnych epok, od Belwedera przez Szmaragda, Ametysta, Librę,
Czyli idąc tym tropem powinno się powywalać detektory reakcyjne z odbiorników z lat 30, pousuwać różne prymitywne rozwiązania (a trochę ich było), bo przecież można już wtedy było zrobić lepiej. Toż to jakaś paranoja. Mam wrażenie że to ma postać jakiejś dziecinnej zabawy w klocki, poczucia jakiejś chorej estetyki - wsadzić za wszelką cenę lampę, tylko po to, aby tam tkwiła. Ja takie zabawy uprawiałem mając 13-14 lat, kiedy to np. zamiast PY88 w jakimś telewizorze podstawiłem gazotron RG1000/3000, żeby sprawdzić czy zadziała. Zadziałało, ale gazotron nie został na stałe. Wylądował potem w zasilaczu, tylko dlatego, że był ładny i duży (prostował jakieś tam dziesiątki mA). Ale to były dziecinne zabawy!Tomek Janiszewski pisze: jeszcze inny - zachować go w działającej, lampowej postaci... ale zauważyć coś, czego ówcześni konstruktorzy zauważyć nie potrafili, i np. poprawić obwody regulacji kontrastu przełączając parę kabelków a nawet dokładając pojedyncze rezystory (ale już nie lampy) tak aby zmianie kontrastu towarzyszyła stosowna zmiana luminancji, tak jak to lepiej lub gorzej działało w nowszych konstrukcjach.
Za takie działania będziesz przeklinany przez przyszłych kolekcjonerów tego sprzętu, tak jak obecnie przeklina się tych, którzy poprzerabiali w latach 50 i 60 ciekawe i często cenne odbiorniki z lat 30, często tak, że bardzo trudno jest przywrócić oryginał.
Ja takich rzeczy nie zbieram, ale pewnie znajdą się inni zainteresowani. O ile nie rusza mnie jeszcze tak bardzo przerabianie telewizorów z lat 70 i 80 (bo nie są one w kręgu moich zainteresowań kolekcjonerskich, ale dla kogoś innego mogą być, albo będą w przyszłości i dlatego nie pochwalam ich dewastacji) o tyle zabieranie się za przerabianie Szmaragda i jemu podobnych od razu podnosi mi ciśnienie.Tomek Janiszewski pisze: Jak chcesz, mogę Ci odstąpić jego sprawne "bebechy". Mimo że nie zamierzam ich wykorzystywać, szkoda mi ich dekompletować, było nie było działały do końca. Skrzynkę wraz z kratką (nieuszkodzoną bo ją zdjąłem a dziurę pod przełącznik kanałów zrobiłem w dołożonym kawąłku sklejki wstawionym w miejsce kratki) też zamieniłbym na skrzynkę od Ametysta czy jakąkolwiek inną przystosowaną do kineskopu 20''.
- Marcin K.
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Następny barbarzyńca ?
Nie przeczytałem całego tematu bo jest tego bardzo dużo ale kurde po co przerabiać Szmaragda? Lepiej go naprawić wg. oryginalnego schematu i niech sobie soi, nikomu to nie wadziło kiedyś że ma prostownik selenowy. Naprawiając zwłoki Neptuna 1401 usunąłem kilkanaście przeróbek serwisantów (chyba) które zostały tam wprowadzone dawno temu i telewizor działa bardzo dobrze. Takie przerabianie też uważam za barbarzyństwo.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
Re: Następny barbarzyńca ?

tylko nie zapomnij, że niektóre niby przeróbki - były fabryczne (jakieś dolutowane rezystory, kondensatory, drut przez pół modułu) w ramach zmian "nie odnotowywanych na schemacie"

- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Następny barbarzyńca ?
A pokryć złotem lub jeszcze lepiej rodem aby już nigdy nie trzeba było ich czyścić to już nie godzi się?OTLamp pisze:A co za problem to naprawić? Wystarczy odpowiednio wyczyścić styki i ewentualnie dogiąć.
Ale właściwą dla danej epoki lampę. Nie nawołuję wszak do mezaliansu AZ1 z ECL86 w radiach czy też PFL200 z AW43-80 w telewizorach. A wywalać z głowicy UKF całą oryginalną płytkę drukowaną tylko po to aby na zupełnie nowej płytce z zachowaną lampą na podstawce, starymi rezystorami i częścią kondensatorów, filtrem p.cz., trymerami i samymi tylko podstawkami cewek wariometru uzyskać odbiór pełnego pasma UKF CCIR to też irracjonalne działanie? Lepiej Twoim zdaniem zachować odbiornik jaki fabryka dała i schować za szafą konwerter/przemiennik sterowany ukrytą kamerą śledzącą położenie galki odbiornika?To dla mnie wręcz irracjonalne działanie. Wywalać z radia lub przewijać oryginalny transformator sieciowy tylko po to, aby wepchnąć tam lampę prostowniczą.

Tam chyba istotnie nie ma sensu robić czegokolwiek, mniej więcej taki sam sens miałoby wstawianie przerzutki w piaście do osiemnastowiecznego bicykla, choć do jakiejś Ukrainy z lat stanu wojennego miałoby sens jak najbardziej.Jeden z nich to Wisła. Ma kilka wad, w postaci upierdliwego włączania poprzez podniesienie klapy, jednego na stałe nastrojonego kanału i jeszcze kilku prymitywnych rozwiązań układowych. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, aby cokolwiek tam przerabiać.
Czyli idąc tym tropem powinno się powywalać detektory reakcyjne z odbiorników z lat 30,
A to życzę powodzenia. Tylko jak tu bez reakcji uzyskać choćby porównywalną czułość, nie uciekając się rzecz jasna do takich środków jak zastępowanie ówczesnej triody podwójną pentodą PFL200 - "no bo przecież lampa jest lampa, sztuki się zgadzają" i - twierdzenie że nadal ma się "jednolampowy" odbiornik który się własnoręcznie ulepszyło.
To już domena wszelkiej maści audiofili. Wszak to oni ubzdurali sobie że "prosiaczek" na wymyślonej do zupełnie nieelektroakustycznych zastosowań lampie PCC88 pomiędzy odtwarzacz CD a nafaszerowany cyfrowymi filtrami wzmacniacz sprawi że dźwięk w cudowny sposób zacznie koić ich uszy. Albo nieco innych - ktoś tam kiedyś chwalił się że przerobił lampowy wzmaczniacz w którym użyto najlepszych (niestety niemal całkowicie zapomnianych) lamp audio jakie kiedykolwiek wymyślono, mianowicie EL503. Wywalił stamtąd wszystkie oryginalne lampy tylko po to aby wszystko mieć "w oktalu"! Stąd chyba renesans takiego chłamu jak 6N8S które nieźle komponują się z "jedynie słusznymi" EL34. Lampa PCF82 jaką dołożyłem do swojego "składaka" naprawdę pełni precyzyjnie określoną rolę, i znakomicie się z niej wywiązuje.Toż to jakaś paranoja. Mam wrażenie że to ma postać jakiejś dziecinnej zabawy w klocki, poczucia jakiejś chorej estetyki - wsadzić za wszelką cenę lampę, tylko po to, aby tam tkwiła.
Dokładnie równie lekkomyślne jak moje sprawdzanie czy EBF83 (podobał mi się jej "siatkowy" ekran taki jak np. w nowym polamowskim wykonaniu EF80) "pójdzie" w radiu Kankan za EBF89 (której ekran z perforowanej blachy nasuwał mi skojarzenia z... obskurnymi ścianami tunelu kolejowej średnicowej linii podmiejskiej obok warszawskiego Dworca CentralnegoJa takie zabawy uprawiałem mając 13-14 lat, kiedy to np. zamiast PY88 w jakimś telewizorze podstawiłem gazotron RG1000/3000, żeby sprawdzić czy zadziała. Zadziałało, ale gazotron nie został na stałe. Wylądował potem w zasilaczu, tylko dlatego, że był ładny i duży (prostował jakieś tam dziesiątki mA). Ale to były dziecinne zabawy!

A co mieli robić skoro jakiejś oryginalnej lampy lub transformatora im zabrakło? Oni potrzebowali działającego odbiornika, następną szansę na wylosowanie talonu na zakup nowego mieliby za rok. Chyba że już wtedy panowała moda na przerabianie starych radioodbiorników na psie budy, podobnie jak lansowane dziś przerabianie Szmaragdów na akwaria.Za takie działania będziesz przeklinany przez przyszłych kolekcjonerów tego sprzętu, tak jak obecnie przeklina się tych, którzy poprzerabiali w latach 50 i 60 ciekawe i często cenne odbiorniki z lat 30, często tak, że bardzo trudno jest przywrócić oryginał.
O ile nie rusza mnie jeszcze tak bardzo przerabianie telewizorów z lat 70 i 80 (bo nie są one w kręgu moich zainteresowań kolekcjonerskich, ale dla kogoś innego mogą być, albo będą w przyszłości i dlatego nie pochwalam ich dewastacji)
Entuzjastom całkowicie poronionej konstrukcji jaką była rodzina Cygnusów (z szeregowym zasilaniem) radziłbym zgromadzić duży zapas elementów, zwłaszcza półprzewodników oraz transformatorów AT110. Ja jednak gdybym już miał się czymś takim zaopiekować, zaraz przerobiłbym w sposób opisany wcześniej na coś pełnotranzystorowego podobnego do Libry, i użytkował już bez najmniejszej obawy że nagle wszystko naraz się sfajczy.
Mi również, ale w przypadku przerabiania Szmaragda na akwarium. Nawet gdybym trafiwszy na takowego znów zdecydował się na likwidację "nadbudówki" aby móc cieszyć się widokiem wszyskich lamp ustawionych równo jak żołnierze na paradzie - na pewno zachowałbym zdemontowane elementy aby w każdej chwili można było przywrócić stan fabryczny.o tyle zabieranie się za przerabianie Szmaragda i jemu podobnych od razu podnosi mi ciśnienie.
Tomek Janiszewski
- Marcin K.
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Następny barbarzyńca ?
A to to wiem, ale łatwo rozróżnić czy coś jest oryginalnie a co nie, po lutach widać od razutraxman pisze:marcin_oizo
tylko nie zapomnij, że niektóre niby przeróbki - były fabryczne (jakieś dolutowane rezystory, kondensatory, drut przez pół modułu) w ramach zmian "nie odnotowywanych na schemacie"i rozwoju produktu.

μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
Re: Następny barbarzyńca ?
Czyli np. do Elektrita Znicza wsadzę AL4, a nawet nie, bo całkiem z epoki to będzie EL3, więc jeszcze transformator przewinę i AF7 tez od razu wymienię na EF6Tomek Janiszewski pisze: Ale właściwą dla danej epoki lampę.

Dokładnie tak, najlepszym i najtańszym wyjściem jest tutaj konwerter.Tomek Janiszewski pisze: Albo zadowolić się zwykłym konweterem i tłumaczyć sobie że kiedyś zakres CCIR nie sięgał wyżej niż sięga obecnie po zastosowaniu konwertera?
Nie, bo taka wymiana nie jest ingerencją w oryginalne rozwiązanie.Tomek Janiszewski pisze: Jakiś złoty środek trzeba znaleźć, bo za chwilę uznamy że wymiana zużytej lampy EL84 z 1959roku na taką z połowy lat 70-tych i napisem POLAM to też barbarzyństwo,
ChybaTomek Janiszewski pisze: Tam chyba istotnie nie ma sensu robić czegokolwiek,

Widziałem już dwu i trzyobwodowe odbiorniki reakcyjne przerobione na superheterodyny.Tomek Janiszewski pisze: A to życzę powodzenia. Tylko jak tu bez reakcji uzyskać choćby porównywalną czułość, nie uciekając się rzecz jasna do takich środków jak zastępowanie ówczesnej triody podwójną pentodą PFL200
Wg jakich kryteriów najlepszych? Patrząc na parametry i charakterystyki nie widzę jakiejś druzgocącej przewagi w stosunku do innych lamp, nawet starszych.Tomek Janiszewski pisze: lampowy wzmaczniacz w którym użyto najlepszych (niestety niemal całkowicie zapomnianych) lamp audio jakie kiedykolwiek wymyślono, mianowicie EL503.
Ten gazotron "usprawniający" to raczej był tam na wakacjach.Tomek Janiszewski pisze: Dokładnie równie lekkomyślne jak moje sprawdzanie czy EBF83 (podobał mi się jej "siatkowy" ekran taki jak np. w nowym polamowskim wykonaniu EF80) "pójdzie" w radiu Kankan za EBF89 (której ekran z perforowanej blachy nasuwał mi skojarzenia z... obskurnymi ścianami tunelu kolejowej średnicowej linii podmiejskiej obok warszawskiego Dworca Centralnego). Nawet działała, ale na szczęście nie trzymałem jej tam długo, bo pewnie długo by sobie nie pożyła podobnie jak tamten "usprawniający" gazotron.
No ale nie porównuj sytuacji z lat 50, do obecnej. Wtedy nie każdy mógł sobie pozwolić na zakup radia, więc kombinowało się z tym, co się znalazło po przodkach. Teraz działający telewizor do normalnego użytku można dostać za darmochę, nawet kolorowy. Ty wolisz jednak przerobić zabytkowy, aby był zdatny do normalnego użytku.Tomek Janiszewski pisze: A co mieli robić skoro jakiejś oryginalnej lampy lub transformatora im zabrakło? Oni potrzebowali działającego odbiornika, następną szansę na wylosowanie talonu na zakup nowego mieliby za rok.
- Marcin K.
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Następny barbarzyńca ?
Wstawianie EBF83 zamiast EBF89 bo tamta ładniejsza jest to czysta głupota
Przepraszam ale nie mogłem...

μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
Re: Następny barbarzyńca ?
Tym bardziej, że pierwsza ma Uamax=50V, a druga Uamax=300V
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Następny barbarzyńca ?
Na aż takich starociach to się nie wyznaję. Zresztą lampy bocznostykowe, "stalowe" czy oktalowe zdecydowanie mi się nie podobają (z wyjątkiem EM4 i EM11, ale te ogląda się od strony z której cokołu nie widać), więc wyposażonego w nie urządzenia w ogóle bym nie dotykał.OTLamp pisze:Czyli np. do Elektrita Znicza wsadzę AL4, a nawet nie, bo całkiem z epoki to będzie EL3, więc jeszcze transformator przewinę i AF7 tez od razu wymienię na EF6![]()
Przypomniała mi się jakaś reklama oferenta konwerterów z czasów gdy sprzęt przestrajało się w przeciwną stronę niż obecnie: "Po zastosowaniu konwertera twój odbiornik będzie miał takie parametry jakie zagwarantował producent". To była mocno naciągana reklama, choć w ostatecznym rachunku ci co jej ulegli dobrze na tym wyszli, ale dopiero wówczas gdy przyczyna dla której nabyli konwerter przestała istnieć. Co do konwertera użytego do ożywiania starych odbiorników lampowych - ja nie potrafiłbym jednak czerpać satysfakcji z odbierania wyłącznie lampami sygnałów nie z odległego nadajnika, tylko z dyndającego się za zasłonką pudełeczka. Za to pełnej satysfakcji dostarczyło mi zrekonstruowanie głowicy tak aby mogła odbierać pełne pasmo CCIR, i to z wykorzystaniem starej "mechaniki". Zacznę sobie pluć w brodę dopiero wtedy gdy specjalnie dla użytkowników lampowych staroci zostanie uruchomiona stacja nadająca przeboje z tamtych lat w paśmie UKF OIRT. Obawiam się jednak że jeśli taka stacja w ogóle powstanie - będzie w zgodzie z duchem epoki nadawać w wersji mono, no a przecież naprawdę przyzwoity dekoder z lampami EF80, ECC83, 2XEAA91 i ECC82 popełniłem...Dokładnie tak, najlepszym i najtańszym wyjściem jest tutaj konwerter.
Więc może należałoby uznać że ingerencji w oryginalne rozwiązanie dokonał POLAM, i uznać jego lampy za trefne?Nie, bo taka wymiana nie jest ingerencją w oryginalne rozwiązanie.Tomek Janiszewski pisze: za chwilę uznamy że wymiana zużytej lampy EL84 z 1959roku na taką z połowy lat 70-tych i napisem POLAM to też barbarzyństwo,
ChybaTomek Janiszewski pisze: Tam chyba istotnie nie ma sensu robić czegokolwiek,
Nie będę się więcej wypowiadał na temat Wisły, bo nie wiem jak działała.
To musiało być naprawdę karkołomna przeróbka. I superheterodyny niewiele lepsze od pierwowzoru - heptody lub oktody pewnie nie stosowali, bo niewiele trudniej byłoby wtedy budować nowe radio od podstaw?Widziałem już dwu i trzyobwodowe odbiorniki reakcyjne przerobione na superheterodyny.
Choćby takich jak nadzwyczaj niska moc żarzenia. W końcu to lampa specjalnie zaprojektowana do wzmacniaczy audio a nie adaptowana do tego celu lampa z ruskich wojskowych nadajników. Tyle dla niektórych lampa bez obskurnego bakelitowego cokołu jest nic nie warta...Wg jakich kryteriów najlepszych? Patrząc na parametry i charakterystyki nie widzę jakiejś druzgocącej przewagi w stosunku do innych lamp, nawet starszych.
Ten gazotron "usprawniający" to raczej był tam na wakacjach.
Czy aby na pewno? Przy takiej częstotliwości i stromości przebiegów? A pentodzie napędzającej to już zdecydowanie nie mogła się podobać współpraca z tak wołowatą lampą

Zabytkowy Neptun 427, ni to lampowy ni to tranzystorowy? Raczej próbowałem zrekonstruować coś co bardziej już przypomina zabytek (a nawet jeszcze bardziej skoro właściwie wykorzystanych lamp jest więcej niż w pierwowzorze "zabytku"). A do "normalnego" użytku i tak nigdy nie będzie zdolny - pod tym kątem należałoby raczej rozpatrywać wpychanie do obudowy Szmaragda jakiejś chińskiej taniochy z kolorowym panelem LCD i głowicą hyperband.Ty wolisz jednak przerobić zabytkowy, aby był zdatny do normalnego użytku.
Ostatnio zmieniony śr, 7 stycznia 2009, 17:30 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Następny barbarzyńca ?
Mam ich sporo, wygrzebanych przed wielu laty z chłamu w jakimś krótkofalarskim klubie. Żadna nie wyglądała na NOSa, nie miała opakowania, i ciekawiło mnie czy w ogóle warto je trzymać z nadzieją że kiedyś jej zachęcające parametry (Ua=12,6 a nawet 6,3V!) zostaną wykorzystane. Odważyłem się na taką zamianę, bo dostęp do działającego odbiornika miałem, nóżki się zgadzały - i radio nadal grało, nic w lampie nie rozżarzyło się na czerwono, w radiu nie zaśmierdział żaden opornik - ale wiedziałem że to okrutne katowanie lampy, i więcej takich experymentów nie powtarzałem. A jak się potem okazało, wśród EBF89 też trafiają się "ładniejsze" wykonania niż w przypadku tych z POLAM-u.marcin_oizo pisze:Wstawianie EBF83 zamiast EBF89 bo tamta ładniejsza jest to czysta głupotaPrzepraszam ale nie mogłem...
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski