Romekd pisze:Jeżeli masz taką możliwość, zmienień układ LM358 na LT1013.
I to szybko!! W tej chwili LM358 jest zasilany z +24V i -15V co daje 42V przy "absolute maximum" 32V. Zatem albo zmiana na LT1013 (dopuszczalne 44V), albo LM358 i jakaś diodka Zenera na 3..4V (nawet 2 zwykłe diody) z rezystorem, żeby zrobić mniejsze ujemne napięcie z -15V.
Może jednak warto rozważyć powrót do oparcia o masę LM358 i dołączenie między wyjście i masę rezystora 200..300R?
Swoją drogą - ciekawe, czy to zaskakująco niskie napięcie na wyjściu przy zerowym prądzie to wynik właściwego dobrania rezystorów, czy ostatniego tchnienia wzmacniacza operacyjnego...
Czy dołaczenie rezystora 200-300Ohm nie spowoduje jakiegoś spadku dokłądności?
Naszczęście nie, bo napięcie wzrastało jak mu podłaczałem obciążenie. Czyli się nie spalił.
Znowu go połacze z masą i sprawdzę z tym oporniczkiem.
Pozdrawiam
P.S. Sprawdzałem i wyniki pomiarów są nieciekawe. Przy Ua=250V i rezystorze do masy 25Ohm napiecie wynosi 100mV. przy opornościach rzędu 100-200 ohm napięcie jest jeszcze wyżese i dochodzi prawie do 1V.
Jeśłi ktos ma scalaka LT to chętnie odkupie. Widziałem na all ale z wysyłką wyjdzie 12zł.. We Wrocławiu w sklepach nie widziałem a w internetowych zakupów nie szykuje.
Możliwe że do LM358 dam zenerke i już.
Ostatnio zmieniony wt, 6 stycznia 2009, 14:50 przez Michał_B, łącznie zmieniany 2 razy.
Witam.
Nie sądzę by dodanie rezystora 200 om między wyjście pierwszego wzmacniacza i masę rozwiązało problem. Na wejściach występuje napięcie w okolicach 17 V, więc przez rezystor 15k (w sprzężeniu zwrotnym) popłynie prąd o wartości ok. 1,13 mA wywołując spadek napięcia na rezystorze 200 om o wartości ok. 0,23 V, który po wzmocnienie przez drugi wzmacniacz operacyjny da na jego wyjściu ok. 1,1 V. Niestety, nie tędy droga..
Dokładnie tak jest. Chyba zaraz zrobię test z jakąś zenerką.
Dałem zenerke. Zasilanie mam -5V. Na wyjściu -20mV. Troszke dużo ale może tak być. Scalak ma napięcie niezrównoważenia 1mV, po pierwszym stopniu jest ponad -2mV a potem około 20mV.
Pozdrawiam
Po zmianie Bocznika na 100 Ohm napięcie wyjściowe wzrosło do 50mV. Z tego większość to prąd płynący przez bocznik do dzielnika. Na boczniku spadek napięcia wynosi ponad 200mV. Skalibruje się programowo
Wzmocnienie napięcia z bocznika na wyjściowe o dziwo się zmniejsza wraz ze wzrostem prądu... Przez to klasa jest około 3.
Możliwe że da sie to rozwiazać programowo.
Sprawdzałem kolejne 30 oporniczków i w zadnym wypadku nawet nie zbliżyłem się 100mV. Więc zostanie 40mV i już nie bede nic dobierać.
Dla mnie to za duże skróty myślowe. Odłącz dzielnik do pomiaru napięcia Ua i wszystko co może wprowadzać obciążenie. Ustaw kilka napięć Ua i napisz jaką masz róznicę potencjałów na rezystorach 15k oraz na wyjściu pierwszego i drugiego wzmacniacza. Potem ustaw jakieś napięcie Ua (np. 250V) i podaj napięcia w tych punktach dla kilku wartości wypływającego prądu.
Przy odłączonym dzielniku od Ua jest diametralna zmiana. Nanięcie nieraz nie są cąłkiem proporcjonalne ale co sie dziwić przy mierzeniu na zakresie 100mV.
Ua ____U1wzm _____U2wzm
180V____0,4mV______-2mV
230V____0,6mV______-3mV
250V____0,4mV______-3mV
Nie mam Amperomierza wieć podaje napięcie na boczniku i na wyjsciu. Pomiary przy Ua=250V
Jutro pomierze te napięcia i napisze. Rozrzut jest dość duży, ale i tak mieści sie w granicy +/- 1,5%. Coś jeszcze wykombinuje się żeby poprawić dokładność.
Jeszcze zostaje sprawa miernika Ua. Ja bym dał przed miernikiem Ia (bo Ua ma małą oporność wejściową) a programowo odejmować napięcie spadku na boczniku. Albo w dość dużym stopniu zwiększyć oporności w dzielniku Ua.
Znowu zauważyłem kolejny "błąd". Przy pomiarze Ifil nie da sie sprzężeniem objąc spadku napięcia za oporniczkiem pomiarowym. A to ze względu na to, że jest prąd mierzony w stosunku do masy. Albo przerobić układ na mierzenie żyły gorącej, albo jednak zrobić tak jak zrobiłem na początku , czyli opornik 0,01Ohm i wzmocnienie 100 razy. Zwiększy to błąd, ale Iż nie musi mieć super dokładności. Głównie zrobiłem ten pomiar, dla lamp serii P.
Bobekmaster pisze:Jeszcze zostaje sprawa miernika Ua. Ja bym dał przed miernikiem Ia (bo Ua ma małą oporność wejściową) a programowo odejmować napięcie spadku na boczniku. Albo w dość dużym stopniu zwiększyć oporności w dzielniku Ua.
Napięcie Ua jest mierzone bez żadnych kombinacji, dlatego można dokładnie wyznaczyc prąd jaki pobiera dzielnik i odjąć go od zmierzonego Ia.
Wzmocnienie rośnie wraz ze spadkiem prądu. nie wiem czego to jest wina. możnby było też narysować wykres, i prawdopodobnie będzie mozna programowo to skalibrować.
Bobekmaster pisze:Wzmocnienie rośnie wraz ze spadkiem prądu. nie wiem czego to jest wina. możnby było też narysować wykres, i prawdopodobnie będzie mozna programowo to skalibrować.
Jakie rezystory masz w drugim stopniu, bo wzmocnienie wychodzi ~4.2 a to ma się nijak do schematu. Poza tym wyniki są całkiem przyzwoite.
R18 dałem 33K a nie 40 bo akurat taki miałem pod ręką.
Czyli myślisz, że mogłoby tak być już? Czy jeszcze coś będziemy kombinować w pomiarze Ia?
Podłaczy się dzielnik od Ua, zmierzy się płynący prąd, i wyznaczy dokładną oporność dzielnika.
Jeśli to kończymy to pomyśl jeszcze o pomiarze Ifil. Bocznik idzie do masy więc nie obejmie się tego sprzężeniem zwrotnym. Ja bym jednak dał bocznik 0,01Ohm.