Witam szanownych forumowiczow.
Jestem w trakcie badania wzmacniacza lampowego i wobec powyzszego mam pytanie, czy moge zastosowac sztuczne obcazenie wzmacniacz zarowka 24V, 60W. Z moich obliczen wynika ze przy mocy 60W wartosc rezystancji obciazenia bedzie wynosic 9.6 ohma. Wzmacniacz jednak nie posiada wiekszej mocy niz 30W. Czy lepiej zastosowac zarowke 25W/24V. Probowalem zbadac charakterystyke przenoszenia wzmacniacza, ale przy wlaczonych glosnikach jako obciazenie, nie idzie wytrzymac "burczenia" dluzej niz 5 minut Czy dodatkowo dla zabezpieczenia trafa glosnikowego w wyniku przepalenia zarowki zastosowac rezystor 1k ohm?
Pozdrawiam TP
Oporność żarówki zależna jest od temperatury jej włókna. Będzie złym obciążeniem do pomiarów wzmacniacza, użyj rezystora odpowiedniej mocy, ja dawniej stosowałem słabsze rezystory w kąpieli wodnej . Działało bez skuchy.
Przepalenie żarówki w chwili, gdy wzmacniacz będzie wysterowany, spowoduje nagłe przerwanie przepływu prądu po wtórnej stronie, co spowoduje zaindukowanie się impulsu napięcia, który może zniszczyć Tg, lampy mocy, podstawki. Rezystor 1k nic tu nie pomoże.
Żarówki samochodowe -21W można kupić i połączyć np. szeregowo równolegle .Ich trwałość i niezawodność dzisiaj
jest wysoka .Rachunek prawdopodobieństwa mówi ,że jak się dwie żarowki połączy równolegle to prawdopodobieństwo przepalenia kompletu jest znikome .Ja stosuje tylko żarówki 24V/21W.
Żarówki służą tylko do obciążenia na czas lokalizacj usterki .Potem trzeba dać solidne obciązenie -tak jak pisze na tabliczce znamionowej wzmacniacza.Aby lokalizowac przydźwięki ,/brumy/-trzeba zrobić sobie wyjście słuchawkowe
i słuchać.
Opór ma większy, ale przy większych mocach zaczyna się gwałtowna elektroliza i w ekspresowym tempie koroduja końcówki rezystora - zwiększona temperatura tylko pogarsza sytuację.
Wsiowszystko się zgadza, w czasach kiedy byłem zatwardziałym "piaskarzem", zdarzało się testować i 250 watowe ustrojstwa. Woda była kranówa, rezystory chyba 25W drutowe zielone szkliwione, elektrolizy nie było, bo "termoskurcze" szły z pomocą .
Teslacoil pisze:Przepalenie żarówki w chwili, gdy wzmacniacz będzie wysterowany, spowoduje nagłe przerwanie przepływu prądu po wtórnej stronie, co spowoduje zaindukowanie się impulsu napięcia, który może zniszczyć TG, lampy mocy, podstawki. Rezystor 1k nic tu nie pomoże.
Takie coś może się również przytrafić również w przypadku mechanicznego uszkodzenia żarówki. Żarówka więc jest najdelikatniejszym elementem elektrotechnicznym i elektronicznym.
Żarówka jest dobra w przypadku przetestowania wzmacniacza tranzystorowego na szybko, kiedyś robiłem takie testy.
Wzmacniacz zapina się zawsze opornikiem rzędu 1kOhm /lub podobnym/ -to nie jest trudne .
Żarówka u mnie służy do "słuchania " wzbudzeń -przecież nie potrzeba słuchać tego skrzeku popsutego wzmacniacza -
wystarczy cichutko zobaczyć ,że się coś wzbudza.
A moczenie czegos tam w wiaderku jako obciązenie .... -widziałem to w szkole o profilu elektronicznnym
i stosował jakiś symp. Pan nauczyciel . On opornik mocy moczył w wodzie .
Witam w nowym roku.Na oporniki o duzej mocy ,nadawaly by sie elemety grzejne ze starych zelazek elektrycznych do prasowania,lub spirale z piecykow elektrycznych. Nie wiem czy w obecnym czasie jest mozliwosc nabycia w/w grzejnikow, lecz jest to praktyczne uzyskanie potrzebnej opornosci o duzej mocy. Na wzor przedstawiam fabryczne oporniki na 200W 5,6 Om. z nastawna opornoscia {jak w starych Pionierkach oporniki nastawne w zasilaczu},oraz 300W 8 Om. Pozdrawiam Janusz.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.