Temperatura robocza trafa.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 500...624 posty
- Posty: 558
- Rejestracja: sob, 12 czerwca 2004, 08:30
- Lokalizacja: LUBLIN
Temperatura robocza trafa.
Do jakiej max.temperatury mogą nagrzewać się trafa zasilające toroidalne bez ryzyka uszkodzenia izolacji uzwojeń i zniszczenia trafa.Mam trafo,które przez 30min jest ciepławe,a potem jego temperatura znacznie rośnie do ok.55 stopni C.
-
- moderator
- Posty: 7085
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
55 stopni Celsjusza to zupełnie dopuszczalna temperatura dla transformatora pracującego pod obciążeniem. Wielokrotnie spotykałem się z transformatorami sieciowymi w których, na skutek zawyżonego do blisko 380V napięcia rozlutował się bezpiecznik termiczny, którego dopuszczalna temperatura pracy wynosiła 115 stopni C. Po wymianie takiego bezpiecznika (lub zastąpieniu go zwykłym) prawie wszystkie transformatory okazywały się sprawne.
Pozdrawiam,
Romek
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3942
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Witam
Również uważam, że temperatura 55 stopni nie jest niczym szczególnym w przypadku transformatora. Zastanawia mnie natomiast opisana przez Ciebie czasowa charakterystyka zmian temperaturowych. Temperatura powinna wzrastać w miarę jednostajnie i jeśli trafo po 30 minutach nie budzi żadnych zastrzeżeń to w zasadzie w kolejnych minutach już nie powinno się w jakiś istotny sposób nagrzewać. Chyba, że po pół godzinie zmienia się charakter jego obciążenia. Sprawdzam zawsze na wszelki wypadek temperaturę do jakiej nagrzewają się różne elementy i w przypadku traf temperatury ustalają się przed upływem tych przykładowych 30 minut i potem już się nie podnoszą w znaczny dający się wyczuć sposób.
Również uważam, że temperatura 55 stopni nie jest niczym szczególnym w przypadku transformatora. Zastanawia mnie natomiast opisana przez Ciebie czasowa charakterystyka zmian temperaturowych. Temperatura powinna wzrastać w miarę jednostajnie i jeśli trafo po 30 minutach nie budzi żadnych zastrzeżeń to w zasadzie w kolejnych minutach już nie powinno się w jakiś istotny sposób nagrzewać. Chyba, że po pół godzinie zmienia się charakter jego obciążenia. Sprawdzam zawsze na wszelki wypadek temperaturę do jakiej nagrzewają się różne elementy i w przypadku traf temperatury ustalają się przed upływem tych przykładowych 30 minut i potem już się nie podnoszą w znaczny dający się wyczuć sposób.