Odwiedziłem dziś fabrykę żarówek. Co sekundę z taśm schodzi tam około 16 żarówek. Nowoczesność i automatyzacja produkcji robi niesamowite wrażenie.
W jednej hali sporządza się żarniki, w innych na automacie karuzelowym napyla się aluminium odbłyśnikowe. W innej znowu robi się detale spłaszcza- kryzę i rurkę pompową. Potem na linii wsypuje się tylko do zasobników owe kryzy, rurki, trzonki i doprowadniki a już po chwili równym rzędem, jak żołnierze wyjeżdżają spłaszcze. Nie zdążą nawet wystygnąć, gdy inna już maszyna zamocuje wsporniki i żarnik. Po tej operacji spłaszcz nie zdąży jeszcze ochłonąć, gdy zostanie nakryty balonem i stopiony z nim na innym znów automacie karuzelowym. Po szybkim odprężeniu idzie na pompownicę (kolejny automat karuzelowy), potem już tylko na automat trzonkujący i już za kilka chwil żarówka świeci się pierwszy raz w "życiu" i wędruje do zbiorczego kartonu, jak leci. Wadliwe są od razu usuwane i lądują na stłuczce.
Harmider jest znaczny i dość męczący.
W fabryce żarówek
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 702
- Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W fabryce żarówek
Witam !
Kumam, że wybrałeś się na wycieczkę do Piły, gdzie Philips produkuje żarówki, bardzo marnej jakości, o czym nieraz było na tym forum.
Mam nadzieję, że nie weźmiesz z tej fabryki przykładu, jak należy produkować lampy elektronowe, choć lampy Philipsa najgorsze nie są.
pzdr pasio
Kumam, że wybrałeś się na wycieczkę do Piły, gdzie Philips produkuje żarówki, bardzo marnej jakości, o czym nieraz było na tym forum.
Mam nadzieję, że nie weźmiesz z tej fabryki przykładu, jak należy produkować lampy elektronowe, choć lampy Philipsa najgorsze nie są.
pzdr pasio
Re: W fabryce żarówek
pasio pisze:Witam !
Kumam, że wybrałeś się na wycieczkę do Piły, gdzie Philips produkuje żarówki, bardzo marnej jakości, o czym nieraz było na tym forum.
Mam nadzieję, że nie weźmiesz z tej fabryki przykładu, jak należy produkować lampy elektronowe, choć lampy Philipsa najgorsze nie są.
pzdr pasio
Eeeeech pasio.... Nie rozumiesz ekonomii masowej produkcji. Żarówki to żadna przyszłościowa produkcja ani też prestiżowa. To masówka z tendencją do kurczenia sie rynku niż poszerzania. Trwała żarówka/wyrób oznacza rychłe zamknięcie fabryki. Ideałem jest aby produkt zepsuł kilka dni / godzin po okresie gwarancyjnym / czasie użytkowania określonym normami.
Ba trwałe urządzenia sterowane elektroniką wyposaża sie w liczniki czasu ilości użycia po przekroczeniu wartości maksymalnych urządzenie nie działa pomimo iż reszta np. mechanika jest nadal sprawna.
Sprzed 4 lat. Jedna z firm zakupiła kilkanaście prostych PC'ó Della do racka. Jedna seria. Dyski padły w nich z dokładnością tygodnia po tym jaki minęły dwa miesiące od końca gwarancji. Idealnie zaprojektowane dyski pod kątem MTBF.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2311
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: W fabryce żarówek
Lepiej żeby nie, bo jak się dowiem, że Alek był o rzut beretem ode mnie i nie odwiedził, to mu... to.. to.. nic mi nie przychodzi do głowypasio pisze:Kumam, że wybrałeś się na wycieczkę do Piły, gdzie Philips produkuje żarówki

Tomek