Piotrze, Twoja odpowiedź mija się całkowicie z praktyką stosowaniaPiotr pisze:Drogi Wincenty,
Jako że zmieniłeś dyplomatycznie poprzedniego posta oto bieżę z odpowiedzią.
Zerkamy do pierwszej z brzegu karty katalogowej. Na przykład takiej:
http://tubedata.tigahost.com/tubedata/s ... /6/6V6.pdf
Zaproponowano tam dla 6V6 bardzo miły punkt pracy w klasie AB.
Oto przy obciążeniu 8k mamy Ua=285V, Ug2=250V, Ia=2x35mA-2x46mA.
To nie jest po bandzie.
Jest za to propozycja, którą raczyłeś wysunąć z Ua dochodzącym do 400V, kiedy maksymalne dla tej lampy wynosi 315V oraz prądem rzędu 200mA, gdzie 100mA ledwie uda się w parę takich lamp wcisnąć. W takim punkcie pracy wzmacniacz też będzie grał. Może ładniej, pewnie głośniej, tylko jak długo i czy bezpiecznie
lamp 6V6 w sprzęcie gitarowym.
Spójrz choćby na napięcia stosowane w starych fenderach (znajdziesz na FFG).
400V jest granicą, do jakiej można stosować praktycznie każdą 6V6.
Zaś 6V6 JJ - do 500V, jak również parę innych typów, traktowanych
napięciem 485V na początku lat '80...
Jakie - Twoim zdaniem - jest najwyższe napięcie, przy którym można
użytkować LATAMI 6P3S-E? W sprzęcie gitarowym...
A dodatkowo wart zauważenia jest fakt, że zwyczajnie mylisz
zalecane parametry transformatora zasilającego z parametrami
pracy lampy! Odnosiłem się wyłącznie do parametrów
transformatora zasilającego - bo takie było pytanie Kiepury.