Jedzie do mnie uszkodzony Marszałek JMP1. Uszkodzenie polega na tym, że ponoć nagle preamp obniżył poziom sygnału i zaczął bardzo zniekształcać.
Być może ktoś z Was już miał z tym do czynienia i zanim ja wezmę go w swoje łapy, potrafiłby mi coś doradzić?
Marshall JMP1
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
Marshall JMP1
Ostatnio zmieniony pt, 5 września 2008, 23:15 przez MKramer, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Mariusz Kram
Mariusz Kram
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3899
- Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
- Lokalizacja: Zamość
Re: Marschall JMP1
Na pewno preamp obniżył poziom sygnału, czy cały wzmacniacz po prostu cicho gra?MKramer pisze:Uszkodzenie polega na tym, że ponoć nagle preamp obniżył poziom sygnału i zaczął bardzo zniekształcać.
W Lublinie było (i ciągle jest) Soldano SLO. Kupione jako nowe. Zaczęło grać "połową mocy". Znany lubelski "amp tech" poszedł na łatwiznę i poprawił WSZYSTKIE luty

W Bognerze, który trafił do mnie, objawy były inne: strzały i skwierczenie jak ze starej płyty. Też był to zimny lut w miejscy połączenia ekranowanego kabla o długości 40 cm

Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
-
- 125...249 postów
- Posty: 202
- Rejestracja: pn, 5 marca 2007, 14:32
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
Re: Marshall JMP1
Ten JMP1 to jest rackowy preamp. Brak jest zasilania części lampowej. Uzwojenie wysokiego napięcia jest uszkodzone przez kogoś kto już próbował naprawić tą maszynkę przede mną.
Mało jest tam miejsca, więc myślę aby zastosować jakieś małe trafo separacyjne 230V-230V. Jednak nie ma chyba takich malutkich traf tego typu, więc może dwa jak najmniejsze transformatory (2W) połączone szeregowo-odwrotnie np.: 230V/12V - 12V/230V. W ten sposób "odtworzyłbym" brakujące uzwojenie wysokiego napięcia.
Czy to dobry pomysł? A może możecie poratować mnie małym trafem 230V-230V?
Mało jest tam miejsca, więc myślę aby zastosować jakieś małe trafo separacyjne 230V-230V. Jednak nie ma chyba takich malutkich traf tego typu, więc może dwa jak najmniejsze transformatory (2W) połączone szeregowo-odwrotnie np.: 230V/12V - 12V/230V. W ten sposób "odtworzyłbym" brakujące uzwojenie wysokiego napięcia.
Czy to dobry pomysł? A może możecie poratować mnie małym trafem 230V-230V?
Pozdrawiam
Mariusz Kram
Mariusz Kram
Re: Marshall JMP1
Mam zbędny TSM20 nie wiem czy wystarczająco mały, ale mogę się go pozbyć. PW
To dobry pomysł tylko gdy uzwojenie ma przerwę, jeżeli jest zwarcie międzyzwojowe i przerwa to prędzej czy później trafo spłonie.
To dobry pomysł tylko gdy uzwojenie ma przerwę, jeżeli jest zwarcie międzyzwojowe i przerwa to prędzej czy później trafo spłonie.
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
Re: Marshall JMP1
Wczoraj jeszcze przetestowałem rozwiązanie, które zamierzam zastosować. Ustaliłem co następuje:
1. Całę szczeście oryginalny transformator ma przerwę. Po kilkukodzinnej pracy trafo jest letnie, a gdy zajrzałem do uzwojeń, to śladów spalenizny nie zaobserwowałem.
2. Sprawdziłem czy po podaniu wysokiego napięcia układ zaczyna poprawnie działać. Na czas testów uprościłem nawet sprawę i do oryginalnego trafa (15V AC) podłączyłem odwotnie mały transformator (12V-220V). Na wyjściu mostka prostowniczego pod obciążeniem miałem jakieś 280V DC. W tych warunkach układ lampowy pobiera około 10mA prądu. Kondensatory elektrolityczne są na 350V. Mówię o tym, gdyż na schemacie nie ma podanego napięcia dla lamp i zastanawiam się, czy to co otrzymałem podczas testów jest wystarczające. Na poszczególnych triodach napięcie Anoda-Katoda nie przekracza 100V. Proszę podpowiedzcie jakie napięcie byłoby najwłaściwsze? W załącznikach wkleiłem lampowe stopnie tego wzmaka.
3. Oryginalne trafo jest za słabe, abym mógł zrealizować naprawę jak wyżej podałem. Muszę więc zastosować dwa trafa - myślę o małych zalewanych żywicą transformatorach o mocy 2,5W. Ich wysokość nie przekarcza 3cm i to jest kluczowe w całej sprawie. We różnych wzmacniaczach gitarowych stopnie z ECC83 zasilane są najczęściej napięciem 250V DC. Najbezpieczniej będzie chyba przyjąc taką właśnie wartość.
1. Całę szczeście oryginalny transformator ma przerwę. Po kilkukodzinnej pracy trafo jest letnie, a gdy zajrzałem do uzwojeń, to śladów spalenizny nie zaobserwowałem.
2. Sprawdziłem czy po podaniu wysokiego napięcia układ zaczyna poprawnie działać. Na czas testów uprościłem nawet sprawę i do oryginalnego trafa (15V AC) podłączyłem odwotnie mały transformator (12V-220V). Na wyjściu mostka prostowniczego pod obciążeniem miałem jakieś 280V DC. W tych warunkach układ lampowy pobiera około 10mA prądu. Kondensatory elektrolityczne są na 350V. Mówię o tym, gdyż na schemacie nie ma podanego napięcia dla lamp i zastanawiam się, czy to co otrzymałem podczas testów jest wystarczające. Na poszczególnych triodach napięcie Anoda-Katoda nie przekracza 100V. Proszę podpowiedzcie jakie napięcie byłoby najwłaściwsze? W załącznikach wkleiłem lampowe stopnie tego wzmaka.
3. Oryginalne trafo jest za słabe, abym mógł zrealizować naprawę jak wyżej podałem. Muszę więc zastosować dwa trafa - myślę o małych zalewanych żywicą transformatorach o mocy 2,5W. Ich wysokość nie przekarcza 3cm i to jest kluczowe w całej sprawie. We różnych wzmacniaczach gitarowych stopnie z ECC83 zasilane są najczęściej napięciem 250V DC. Najbezpieczniej będzie chyba przyjąc taką właśnie wartość.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Mariusz Kram
Mariusz Kram
-
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
Re: Marshall JMP1
Klientowi bardzo zależy na czasie, w sklepie AVT gdzie mogłem wczoraj podjechać nie mieli zalewanych traf. Kupiłem więc zwykłe TS4. Jedno z wtórnym 8,7V, drugie 7V.
Po połączeniu "twarzą w twarz" daje to jakieś 250V AC na wyjściu, 330V za mostkiem i 200V za filtrem zasilacza (CRCR).
Układ działa poprawnie, zostawiłem go włączonego na całą noc - obudowa nad trasformatorami zrobiła się lekko cieplejsza od otoczenia. Czyli jest dobrze.
Niezłej gimanstyki wymagało upchanie tych transformatorów do środka. Bez wycinania "zbędnego" laminatu się nie obeszło
.
Po połączeniu "twarzą w twarz" daje to jakieś 250V AC na wyjściu, 330V za mostkiem i 200V za filtrem zasilacza (CRCR).
Układ działa poprawnie, zostawiłem go włączonego na całą noc - obudowa nad trasformatorami zrobiła się lekko cieplejsza od otoczenia. Czyli jest dobrze.
Niezłej gimanstyki wymagało upchanie tych transformatorów do środka. Bez wycinania "zbędnego" laminatu się nie obeszło

Pozdrawiam
Mariusz Kram
Mariusz Kram