Pasio
Miło, że proponujesz pomoc, dziękuję . Na razie muszę powoli zgromadzić materiały na podstawową konstrukcję i przemyśleć jak całość ma wyglądać.
PS
Fakt, z tym lusterkiem to mój wymysł
Pozdrawiam.
pasio pisze:
Już czekam na opieprz ze strony Srogiego Macski, że to nie na temat, że bajdurzenie itd.
pzdr
Daremnie, prace mechaniczne i wykonczeniowe to jak najbardziej sa integralna czescia konstrukcji.
Dobrze wiesz o jakim audiofilskim pitoleniu byla mowa, nawet nie bede cytowal Twoich slow bo nie warto.
ATM pisze:Większość z nich realizuję całkowicie i właśnie temat tego wzmacniacza chcę tak potraktować. Nie wiem, czy będę „sadził się” na mahonie i lusterka, i pewnie nie będzie to super estetyczne. Na pewno jednak, montaż będzie solidny, a parametry wzmacniacza nie gorsze niż w prototypie.
Lustra, nie lustra. Zrób rysunek techniczny (albo jakiś inny ) to coś w trójkę zbudujemy . Służę lustrami, matami i co tam chcesz
KK84 – bardzo dziękuję, ale już odnalazłem mój rdzeń w danych które zamieścił kolega Traxman. Chyba, że ktoś inny potrzebuje.
Kacper – dzięki, jakby co, na pewno będziemy w kontakcie. Powoli powstaje koncepcja montażu, muszę sam wziąć „diabła za rogi”. A z ciekawości, co to za maty, o których wspominasz?
Wczoraj miałem awarię systemu operacyjnego (Win XP). Stało się to jakiś czas po załadowaniu SP3. Ostatnio zaniedbałem robienie kopii zapasowych danych i sytuacja groziła utratą wszystkie schematów oraz wyników pomiarów Se-6S33S, a było z tym „trochę” pracy.
Tylko dzięki temu, że miałem płytę CD z wersją live systemu, udało mi się uratować dane.
Uff, co za ulga. A wszystko to z lenistwa.
Pozdrawiam.
Prośba do Kolegi ATM. Czy mógłby Kolega udostępnić/przesłać na PW/e-mail rysunek i schemat poglądowy sekcjonowania i połączenia sekcji w swoim trafie wyjściowym ?.
Zamieszczam rysunek sekcjonowania transformatora wyjściowego.
Transformator, zbudowany z dwóch połówek kształtki typu „C” (RZC)
i posiada dwa identyczne karkasy, umieszczone na osobnych kolumnach rdzenia.
Jak widać, sekcje nawijane są kolejno, od uzwojenia pierwotnego począwszy i na pierwotnym skończywszy.
Wszystkie sekcje pierwotne, jednego karkasu, połączone są szeregowo, a sekcje wtórne, równolegle. Identycznie, w drugim karkasie.
Sekcje szeregowe, łączyłem kolejno, to znaczy, wdg. oznaczeń z zamieszczonego rysunku –
Koniec K1 z połączony początkiem P2 – K2 z P3- K3 z P4 i tak dalej do końca.
Można , chcąc uzyskać lepsze parametry transformatora, sprawdzić inne sposoby łączenia sekcji uzwojenia pierwotnego.
Np. uzwojenie P1K1, połączyć z P5K5, potem P2K2 z P4K4 itd. Wszystkie inne kombinacje dotyczące łączenia sekcji pierwotnych, dozwolone. Chodzi o to, by uzyskać jak najmniejszą indukcyjność rozproszenia, a tym samym szersze pasmo wzmacniacza. Oczywiście, następnie należy na nowo pomierzyć urządzenie. Ja nie kombinowałem z sekcjami, ponieważ uzyskane w prostym połączeniu pasmo, uznałem za wystarczające.
Szeregowo połączone sekcje pierwotne pierwszego karkasu, dołączone są szeregowo, do identycznie połączonych sekcji pierwotnych, drugiego karkasu.
Bardzo ważne, strumień magnetyczny w obu kolumnach rdzenia, ma kierunek przeciwny. Szeregowe połączenie sekcji pierwotnych obu karkasów, musi być takie, by powyższego faktu nie zmieniać. Inaczej strumienie będą się wzajemnie kompensować ( wygaszać) Wszystko zależy od tego jak założymy szpule na rdzeń, obie tak samo, czy też jedną z nich, przeciwnie.
Sekcje wtórne, pierwszego karkasu, połączone są równolegle z sekcjami wtórnymi drugiego. Nie pomylić końcówek, inaczej będzie zwarcie na wtórnym.
Jeśli ktoś się pogubi, najlepiej po połączeniu całego transformatora, podać na uzwojenie pierwotne jakiś sygnał ( np. 24V z transformatora bezpieczeństwa) i sprawdzić przekładnię. Oczywiście, na pierwotne, można podłączyć także 230V z sieci zasilającej, ale początkującym nie polecam.
Wszystkie uzwojenia, nawijane drutem 0,5mm w podwójnej emalii. Nie należy zapominać o stosowaniu izolacyjnych przekładek miedzy poszczególnymi warstwami. Ja stosowałem papier pergaminowy do wypieków. Jak i przekładek miedzy sekcjami uzwojenia- preszpan 0,15mm.
Dobrze, jeśli rdzeń jest długi, wtedy całe uzwojenie jest niższe ( mniejsza grubość uzwojenia), co zapewni niską indukcyjność rozproszenia. Szczelina magnetyczna między połówkami rdzenia, to po dwie przekładki z preszpanu 0,15 mm, w każdym z łączeń, co daje całkowitą szczelinę =około 0,6mm
Transformator impregnowałem w stopionej parafinie, ponieważ trochę „grał”. Granulowaną parafinę, można kupić w sklepach z materiałami dla plastyków, w cenie ok. 14 zł za kilogram.
Powodzenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Przy okazji, chcę poinformować o stadium konstrukcji mojego wzmacniacza.
Jako rama główna do montażu urządzenia, została użyta konstrukcja nośna pochodząca z zasilacza młotków starej drukarki wierszowej. Tej samej, która była dawcą rdzenia do transformatora. Oczywiście rama, poddawana jest odpowiedniej modyfikacji. Zbędne elementy, zostały poobcinane, a reszta , przekazana koledze Pyra, który zaofiarował mi pomoc. Sławek po obejrzeniu całości, stwierdził, że jedyne co można z tym zrobić, to rozebrać i pospawać na nowo . Tak też zrobił. Teraz wszystko jest jak należy. Modyfikacja trwa dalej, w miarę możliwości czasowych, i powoli posuwa się do przodu. W załączniku, jeszcze nie modyfikowana rama, i przymiarka lamp. W tylnej części, widać transformator wyjściowy i nad nim dalej transformator zasilający ( toroid).
PS
Jako,że w "międzyczasie" przyszło mi do głowy parę pomysłów, planuję, przed ostatecznym montażem wzmacniacza, zrealizować je i pomierzyć. Oczywiście wszystko opiszę, pewnie przyjdzie "trochę" poczekać
Obawiam się, że puryści lampowi, niewiele będą mieli z tego pożytku
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony ndz, 31 sierpnia 2008, 21:05 przez ATM, łącznie zmieniany 1 raz.
Masz rację, ale tak jak pisałem, w części mechanicznej, nie należy spodziewać się z mojej strony finezji
Poza tym wiesz ile to waży z samymi transformatorami? Tak ok. 20 kg.
Czołem
Zależy o jakie pomiary pytasz.
Pomiary pasma przenoszenia i zniekształceń harmonicznych, robiłem ręcznie. To znaczy, ustawiałem częstotliwość na generatorze i na wyjściu wzmacniacza mierzyłem napięcie woltomierzem. I tak punkt po punkcie, całe pasmo. Pomiar powtarzałem, dla kilku poziomów mocy wyjściowej. Identycznie przy pomiarze zniekształceń w funkcji częstotliwości, tylko na wyjściu wzmacniacza, zamiast woltomierza, miernik zniekształceń PMZ11. Uzyskane wyniki, wrzucałem do Excela i robiłem wykres ( w skali logarytmicznej). Wzmacniacz musi być obciążony – 8 Om. Jak widać, niewiele sprzętu potrzeba, by zrobić podstawowe pomiary. Roboty od piernika, ale niestety…
Rozkład harmonicznych, program SpectraPlus, i standardowa karta dźwiękowa. Wszystko opisane w wątku.
Niedawno „pozyskałem” oscyloskop Tektronix 2230, który jest sprzętem analogowo- cyfrowym
Pełny, klasyczny analog 100MHz i słaba część cyfrowa, ale jest. Można jednym klawiszem wybierać analog lub cyfra. Jest także wyjście na komputer, w standardzie GPIB (IEE488).
Jestem na etapie rozeznawania sprzętu i poszukiwań kontrolera lub konwertera GPIB na USB. Ceny w sklepach, za to proste urządzenie, są nie do przyjęcia.
Może już ktoś przerabiał temat i ma rozeznanie? Sprzęgnięcie komputera z oscyloskopem, mogło by bardzo ułatwić pomiary.
Mój stary Tektronix7603, zaczyna szwankować, będę się go pozbywał.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.