Kondensatory sprzęgające, a zniekształcenia fazowe.

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

A tak z ciekawości czemu nie ceramiczne(straty w dielektryku mają przecierz namniejsze) - są jakieś przeciwwskazania?
Pytam bo niewidziełem we wzmacniaczu lampowym fabrycznym aby takie były stosowane.
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.


.........sssssszzzzzzzzzzuuuuuuuuumią troche :wink:
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

No cóż człowiek całe życie się uczy.
Pytałem bo nigdy we wzmacniaczu lampowym nie spotkałem się z tym typem kondensatora(w sprzężeniach poszczególnych stopni) ,a fakt nagrzewania się ,a nawet przebijania kondensatorów z dielektrykiem z tworzywa sztucznego jest mi znany - choć od niedawana.
Dobrze że mam te styrofleksy(i to sporo,dużo NOS-ów).

Dzięki i pozdrawiam.
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
Piroman1024 pisze:A tak z ciekawości czemu nie ceramiczne(straty w dielektryku mają przecierz namniejsze) - są jakieś przeciwwskazania?
Kondensatory c eramiką ferroelektryczną się zupełnie nia nadają, bo i straty mają bardzo duże, i są nieliniowe w funkcji przyłożonega napięcia.

Take z ceramiką nieferroelektryczną niby się nadają, ale wytwarza się je jedynie w niewielkich pojemnościach.

Pozdrawiam,
Jasiu
Jasiu

Post autor: Jasiu »

kk84 pisze: .........sssssszzzzzzzzzzuuuuuuuuumią troche :wink:
:?: :!:

Jasiu
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Kondensatorów ceramicznych nie stosuje się jako kondensatory sprzęgające we wzmacniaczach niskiej częstotliwości ze względu na mała ich pojemność. Dobre kondensatory ceramiczne wykonuje się z materiałów o niskiej stałej dielektrycznej. Charakteryzują się one wysoką stabilnością pojemności w funkcji temperatury, napięcia, częstotliwości i czasu użytkowania. Kondensatory wykonane z tego typu ceramiki cechują się ponadto bardzo małą stratnością przy wysokich częstotliwościach oraz dużą wytrzymałością elektryczną. Z materiałów ceramicznych tego typu wytwarza się kondensatory o pojemności od 0,1pF do 10nF. Można więc bez żadnych obaw stosować je w układach regulacji barwy dźwięku i innych zastosowaniach audio, gdzie potrzebne są kondensatory o takiej właśnie pojemności (kondensatory sprzęgające w lampowych wzmacniaczach m.cz. mają przeważnie wartości od 22nF do 2,2μF).
Kondensatory o większej pojemności wytwarza się z ceramiki o zdecydowanie większej stałej dielektrycznej, zaliczanej do tzw. drugiej klasy materiałów dielektrycznych. Niestety większa pojemność tych kondensatorów jest jedyną ich zaletą, albowiem pozostałe ich parametry są już zdecydowanie gorsze. W kondensatorach tych występuje duża zależność pojemności od temperatury i napięcia (zachowują się trochę jak diody pojemnościowe, gdyż ich pojemność przeważnie bardzo szybko spada ze wzrostem przyłożonego do nich napięcia stałego). Ich pojemność zależy nawet od częstotliwości. Wszystkie te wady sprawiają, że kondensatory te używa się w mniej krytycznych zastosowaniach np. jako kondensatory odsprzęgające i blokujące w układach w.cz (do układów m.cz nie nadają się, gdyż mogą wprowadzać duże zniekształcenia nieliniowe).
Jeszcze większe pojemności kondensatorów uzyskuje się stosując do ich produkcji trzecią klasę dielektryków zwanych ferroelektrycznymi, które to materiały cechują się bardzo wysoką stałą dielektryczną i najgorszymi pozostałymi parametrami elektrycznymi. Ich wytrzymałość napięciowa jest tak mała że są produkowane na napięcia do 50V. Niektóre z tych materiałów wykazują nawet właściwości piezoelektryczne, co oznacza, że zastosowane w torach audio potrafiłyby same „grać” lub np. mikrofonować. We wzmacniaczach lampowych są więc bezużyteczne.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.


:oops: :oops: pomyliłem sie z rezystorami ceramicznymi :oops: :oops: przepraszam jeśli wprowadziłem kogoś w błąd. :cry:
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.

Postanowiłem jeszcze coś tu napisać, by trochę se pogadać o zakłóceniach w ogóle (a nie fazowych) wprowadzanych przez kondensatory.

Sprawa dotyczy głównie kondensatorów ceramicznych z grupy ferroelektrycznych i elektrolitów. Zmieniają one pojemność przy zmianie przyłożonego do nich napięcia. Przy dużych zmianach napięcia zmiana pojemności może być znaczna, nawet rzędu kilkudziesięciu procent (w elektrolitach mniejsza). Te zmiany zachodzą też oczywiście na skutek napięcia zmiennego, co powoduje powstanie zniekształceń nieliniowych.

Jeżeli taki kondensator znajdzie się w torze sygnału zmiennego, to będzie generował zakłócenia, największe w momencie gdy jego impedancja ma największe znaczenie, czyli na granicy pasma przenoszenia. Przy kondensatorze sprzęgającym będzie to dolna granica. Będą to zakłócenia na poziomie nie tylko mierzalnym, ale i słyszalnym.

Można z tym walczyć na różne sposoby:

- Zastosować kondensator z porządnego dielektryka :-)
- W niektórych sytuacjach (na przykład jako sprzęgający) można zastosować kondensator o znacznie większej pojemności niż konieczna. Jego impedancja przestanie mieć znaczenie, tym bardziej więc nieistotne będą jej zmiany. Spwoduje to przesunięcie częstotliwości, w której generowane są zakółcenia poza zakres użyteczny. Tak można zrobić na przykład z elektrolitami sprzęgającymi głośnik albo z kondensatorami katodowymi stopni z dużą amplitudą napięcia zmiennego.
- Dbać, by składowa zmienna była mała w porównaniu ze składową stałą (dramatycznie poprawia to właściwości elektrolitów).

Przy dielektrykach foliowych ten problem praktycznie nie istnieje. By zaobserwować w nich jakieś nieliniowości trzeba się bardzo namęczyć, a wprowadzone zakłócenia będą o wiele rzędów wielkości mniejsze niż wprowadzane przez jakiekolwiek elementy aktywne.

Problem elektrolitów może pojawić się też w zasilaczu przy patologicznie małej ich wielkości (na dobrą sprawę są one włączone w szereg z obciążeniem). Projektowanie zasilacza tak, że ma on dla sygnału istotną impedancję to zwykle błąd inżynierski, ale widuje się takie "konstrukcje"...

Pozdrawiam,
Jasiu
mario_34
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 30 grudnia 2004, 15:57

..

Post autor: mario_34 »

Taki watek to jak dobra ksiazka przed spaniem. Fajnie sie go czyta. Mi sie tez oberwalo - bo zapytalem o zarzenie -a konkretnie o sposob podlaczenia :)- dlatego zapytalem bo widzialem na jakiejs angielskiej stronie wywod na temat tego podlaczenia przekraczajacy rozmiar tego watku.

Ale wlasciwie nie zabierajac glosu na temat watku ( jesli by zmierzyl poziom wiedzy mojej z Panem Jasiem to chyba u mnie by sie wskazówka nie wychyliła- jestem programista a nie elektronikiem - to tylko hobby. I tu pojawia sie propozycja.

Forum podzielic na dział dla poczatkujacych - tak jak ja - i dla zaawansowanych. Jesli sie odwiedza rozne fora obojetnie na jaki temat to po jakims czasie "ekspoatacji" forum pytania tych najbardziej poczatkujacych powoduja smiech lub zazenowanie tych najbardziej zaawansowanych. Szkoda ze tak jest - widze ze u Was tez - bo jestem tu od niedawna. Panowie na elektrodzie poradzili sobie w sposob taki - ze forum dla zaawansowanych - ktorych "amatorstwo" jak to nazwali zlosci i irytuje - zalozyli osobne forum zamkniete na haslo.

Jak ja lub kto inny zada pytanie na temat zamiany lampy - bo skad mam wiedziec jak dopiero poznaje temat - to nie mozna kogos takiego za to ganić. Kazdy od czegos zaczyna - jesli forum jest ogólnodostepne - to najbardziej glupie pytania powinny byc w jakis sposob wyjasnione - w sposob dajacy szanse na zrozumienie temu poczatkujacemu. bardzo duzo ludzi uczy sie korzystajac z internetu (ksiazki sa drogie) , ja tez ,wiec jesli naprawde zadam glupie trywialne banalne (niepotrzebne skreslic) pytanie to z góry przepraszam....

Nie ma glupich pytan - sa głupie odpowiedzi - tak mawiał moj znajomy. pozdrowienia dla Wszystkich.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11308
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: ..

Post autor: tszczesn »

mario_34 pisze: Forum podzielic na dział dla poczatkujacych - tak jak ja - i dla zaawansowanych. Jesli sie odwiedza rozne fora obojetnie na jaki temat to po jakims czasie "ekspoatacji" forum pytania tych najbardziej poczatkujacych powoduja smiech lub zazenowanie tych najbardziej zaawansowanych. Szkoda ze tak jest - widze ze u Was tez - bo jestem tu od niedawna. Panowie na elektrodzie poradzili sobie w sposob taki - ze forum dla zaawansowanych - ktorych "amatorstwo" jak to nazwali zlosci i irytuje - zalozyli osobne forum zamkniete na haslo.
Przeciw. Nikomu to korzyści nie przyniesie - ani początkujacemu (bo kto mu odpowie na pytnaie?) ani tym 'zaawansowanym', bo ilość tematów do dyskusji jakoś im gwałtownie spadnie. A jak ktoś swoje zaawansowanie wyraża wyłacznie poprzez wyśmiewanie osób omniejszej wiedzyczy doświadczeniu to z niego po prostu zwykły buc jest, niewart dyskusji.

Wszystkie chyba scysje do tej pory wynikały z odporności 'pytaczy' na wiedzę tudzież absolutne ignorowanie (czasami wręcz agresja) uwag 'porządkowych' - np. ortografia. Pewne zdenerwowanie mogą wywołać pytanie o rzeczy naprawdę podstawowe, sprowadzające się do np. prawa Oma, bo to po prostu świadczy o absolutnym lenistwie i postawie 'weźmy się i zróbcie' - nie chce mi się to zmusze innych aby podali mi rozwiązanie na tacy. Ale to już chyba signum temporis :)
mario_34
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 30 grudnia 2004, 15:57

..

Post autor: mario_34 »

tak tak tu masz racje. Jak sie dobrze pojezdzi po necie to praktycznie wszystko mozna znalesc. Na 90 procent pytan ktore mnie nurtowaly znalazlem sam odpowiedzi. Cos - troche kłopotów z angielskim - informatyczny tak - ale juz potoczny - mam problemy.
Ale od tego jest dobry translator.
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Witam.
Mario, nie przejmuj się.Każdy z nas startował lub startuje z jakiegoś poziomu wiedzy elektronicznej również tej praktycznej.Chyba , że jak to wspomniał
Tomasz,jeżeli ktoś nie zna prawa Ohma, to wtedy zaczyna się problem,
czego Tobie absulutnie nie przypisuję.
Problem widzę w tym , że są dwie kategorie forumowiczów: ci, co są naukowcami i pracują zawodowo w tym temacie oraz hobbyści, praktycy z krwi i kości /np. jak ja/ nie mający wykształcenia w tej dziedzinie.
Jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia .

Pozdrawiam
Lech