Witam!
Niedawno kupiłem nowy komputer. Karta dźwiękowa oczywiście zintegrowana Realtek HD 7.1. Jako że mam zestaw kina domowego z wejściami cyfrowymi - Optical, Coaxial i Digital DIN postanowiłem porównać ta kartę z moją wysłużoną Audigy - test oczywiście tylko na ucho Realtek był podłączony przez Optical i Coaxial, natomiast Audigy przez Digital DIN. W efekcie przesłuchań stwierdzam że Audigy bije Realteka na głowę - dźwięk z Realteka aż drażni i jakby miał okrojone niższe częstotliwości. Dodam że Audigy chodzi na sterownikach KX. Zastanawia mnie czemu karta sprzed paru lat gra lepiej niż współczesne cudo techniki? Wszystko teraz sie tylko nazywa HD a nim w rzeczywistości nie jest?
Bo współcześnie nie na zbyt wielu cudów techniki, są natomiast w nadmiarze cuda ekonomii i marketingu.
Podobna sytuacja była parę lat temu z kartami Gravis i SB, oczywiście upowszechniła się gorsza.
Czego Ty się spodziewałeś po integrze? Ze dwa lata temu mój kumpel się zachwycał swoją nowiutką sześciokanałowa integrą. Odpaliłem mu Cool Edita i pokazałem tylko odstęp od szumów: dla wejścia mikrofonowego -35dB, dla liniowego w jednym kanale(!) -40dB, w drugim -45dB. Czyli gorzej niż w typowym kaseciaku.
Za przyzwoitą (nie dobrą tylko właśnie przyzwoitą) kartę trzeba wyłożyć ze 500zł. Chip który się znajduje w kompie na płycie głównej nie wiem ile w hurcie kosztuje, ale pewnie nie więcej niż kilka dolarów.
jethro ja się tak naprawdę niczego nie spodziewałem, jednakże widzę w jakim kierunku to wszystko zmierza - wciskanie ludziom kitu - Ci co się nie znają to uwierzą ale Ci co znają naukę tajemną to widza szajs i płaczą nad dzisiejszymi czasami
Z tanich kart, jedną z sensowniejszych stereo jest SB Connect USB, prezentuje poziom dobrej karty z lat 90 przy w miarę rozsądnej cenie. Można nawet pokusić się po dodaniu dzielnika o wykorzystanie jej do analizy widma w uruchamianych wzmacniaczach audio.
Co do Realteka, to może i chipsety nie są aż tak złe, natomiast ich otoczenie, typu wzmacniacze wyjściowe, zasilanie na pewno nie polepsza ich osiągów.
Trochę (jak czasem u mnie)temat obok:ja tak sobie chodzę po sklepach,kupię coś na ząb i ostatnio zacząłem czytać(takie małe literki ale mam nowy okular) co tam w środku jest,rekord to (wg producenta) śmietana z zawartością min. 1% śmietany w śmietanie i schab o zawartości 54% mięska wieprzowego.I ,cholera, coraz częściej głodny chodzę a polak głodny to zły...A i żona jeszcze przygada,że marudny jestem.
Z kart dźwiękowych za przysłowiową złotówkę mogę polecić starą na PCI Yamaha YMF 724. Wprawdzie tylko dwa kanały, ale na nieoficjalnych sterownikach po windą lepiej mi zagrała niż jakiś tam równie budżetowy SB.
Czołem! Ja mam Creative Sound Blaster Live i nie zamieniłbym jej na inną. Dopóki sterowniki będzie się dało ściągnąć dopóty będę z niej korzystał a nie jest ona pierwszej świeżości.
Nie tylko z komputerami tak jest ale i z radiami też Taraban w kuchni rządzi od dobrych parudziesięciu lat
Nie,nie są mi potrzebne.
Po prostu miałem do przejrzenia taką i zawsze dobrze jest sprawdzić z komputerem.
Jeżeli już to kółka wymieniam na metalalowe (oba) i jest spokój.
W kazdym razie dziękuję.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
Realtek był podłączony przez Optical i Coaxial, natomiast Audigy przez Digital DIN. W efekcie przesłuchań stwierdzam że Audigy bije Realteka na głowę - dźwięk z Realteka aż drażni i jakby miał okrojone niższe częstotliwości. Dodam że Audigy chodzi na sterownikach KX. Zastanawia mnie czemu karta sprzed paru lat gra lepiej niż współczesne cudo techniki? Wszystko teraz sie tylko nazywa HD a nim w rzeczywistości nie jest?
Taraban w kuchni rządzi od dobrych parudziesięciu lat 
