g1 do anody, sterowanie przez g2

[sztyga20]

Myślę ostatnio o zastosowaniu pentody (jakiejś nowalowej) w stabilizatorze napięcia i czy aby zmniejszyć oporność wewnętrzną można by było połączyć s1 z anodą przez duży opornik i sterować z s2?
Robił ktoś coś takiego? Ja jeszcze się nigdy z czymś takim nie spotkałem, ciekawe jakby wyglądały charakterystyki i jak dobrać opornik siatkowo-anodowy aby nie spalić siatki...

[Piotr]

Nic Ci z tego nie wyjdzie. Prąd siatki będzie daleko większy od prądu anody. Upalisz siatkę przed osiągnięciem choćby części mocy admisyjnej lampy.

[sztyga20]

Przemyślałem i przy sterowaniu z g2 charakterystyki tej triody byłyby jeszcze bardzo "prawe" a nie o to mi chodziło. Ale z g3?
Albo spolaryzować s1 jakimś stałym potencjałem dodatnim, było zdaje sie kiedys coś takiego jak siatka katodowa która miała zwiększać nachylenie...

W każdym razie na pewno pobawie się siatkami tylko sesja się skończy

[Konstanty]

Układ ze sterowaniem w siatce drugiej nie jest nowością, może za przykład być liniowy wzmacniacz stopnia mocy w nadajniku amatorskim, zamieszczony w książce Ryszarda Girulskiego p.t. Amatorskie urządzenia krótkofalowe.
Konstanty

[Janusz]

Ale stabilizator szeregowy, równoległy?
Z reguły w stabilizatorze występuje silne sprzężenie zwrotne - stabilizatory kompensacyjne, co powinno zniwelować problemy z rezystancją wewnętrzną pentody. Chyba że stabilizator ma być parametryczny, ale to raczej przy małych prądach i wystarczy stabilitron zamiast rozbudowy układu o pentodę