Następny barbarzyńca ?

Internet to prawdziwa skarbnica lampowej wiedzy. Znalazłeś ciekawą stronę tematyczną? Tutaj możesz przekazać innym informację o jej adresie i zawartości.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7366
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: Thereminator »

W tym kraju trudno o jakąkolwiek kulturę, a "kultura techniczna" to już w ogóle czysta abstrakcja...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6305
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: cirrostrato »

Thereminator pisze:W tym kraju trudno o jakąkolwiek kulturę, a "kultura techniczna" to już w ogóle czysta abstrakcja...
Te i inne żale kolegów w ostatniej chwili uratowały dwie zabawki, których miałem się pozbyć:studyjne monitory TV mono 15 i 9 cali prod.WZT z lat sześćdziesiątych,stan super +pełna dokumentacja.Ale żona (trochę/coraz bardziej) protestuje...A o ,,kulturze" technicznej:żona nakazała zakup nowej pralki,jak zwykle wykłada kasę a na mnie spada wybór towaru.Zaszedłem do ,,markietu" i mając chwilę poprosiłem sprzedawcę o doradztwo.Oficjalnie piał z zachwytu ale ja ,mając czas,naciągnąłem gościa na dłuższą,szczerą(?) rozmowę.Finał był taki,że chłopak się zdenerwował i powiedział prosto w oczy,że co parę lat to ja mam kupować nową pralkę a nie ją naprawiać,np. niektóre łożyska są zalewane tworzywem i trzeba wymienić cały podzespół co jest bezsensowne ekonomicznie.Przestaję się dziwić na elektrośmieciach widząc kilkuletnie,w świetnym stanie sprzęty z jakimiś ,może dość drobnymi, usterkami.Znak czasu i cena postępu(,,postępu"?).
Awatar użytkownika
Michał_B
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2308
Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: Michał_B »

Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
Awatar użytkownika
viper1986
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 62
Rejestracja: pt, 17 sierpnia 2007, 19:28
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: viper1986 »

Kamil
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 546
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica
Kontakt:

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: k4be »

A tu mamy całą instrukcję:
http://www.joemonster.org/art/9735/
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: Marcin K. »

k4be pisze:A tu mamy całą instrukcję:
http://www.joemonster.org/art/9735/
A jak tam dodać komentarz? Napisał bym parę ładnych i miłych rzeczy...
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
pierwszy

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: pierwszy »

Ale przynajmiej kot ma co ogladac :wink:
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie
Kontakt:

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: Matizz »

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1122288.html

Może ktoś z kolegów z Wa-wy umówi się z nim i "naprostuje" mu rozum?

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: Marvel »

Matizz pisze:Może ktoś z kolegów z Wa-wy umówi się z nim
Z NIĄ raczej :mrgreen:
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
_idu

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: _idu »

Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: VacuumVoodoo »

STUDI pisze:Kolejny przejaw bezmyślności: http://www.allegro.pl/item494561532_male_radyjko.html
Eee tam, zaraz bezmyslnosc, po prostu mysli inaczej.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6305
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: cirrostrato »

Koledzy podjedźcie do Ożarowa,do elektrośmieci da się wejść(załatwić coś /raczej/ nie) i zobaczcie o czym spór ten:setki TV,radioodbiorników(60-70-te lata)itp. a tego jest dalej(po piwnicach,strychach) naprawdę dużo.Nawet ja mając spore zaplecze lokalowe zaczynam segregować zdobycze,wiem,że dużo zabawek musi być zutylizowane,idzie nowe...
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: kaem »

Nie wiem czy było: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=506083402
Niebieskie ledy rządzą...
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Następny barbarzyńca ?

Post autor: Tomek Janiszewski »

Czytam to wszystko i rumienię się coraz bardziej. Było nie było, przyznałem się już wcześniej do rozbebeszenia sprawnego Neptuna 427 (PFL200, PCL86, PCL805, PCF802, PL504, PY88, reszta na półprzewodnikach) aby pozyskać z niego tylko skrzynkę z kineskopem i cewkami (plus wyłącznik, część potencjometów i kabel sieciowy), a następnie ożywić (w co sam nie bardzo początkowo wierzyłem że mi się uda!) jakieś bebechy od Toski LUX czy innej Fregaty, znalezione na śmietniku (skrzynka z kineskopem też tam była, ale cewkami zdążyli zaopiekować się już złomiarze, utrącając szyjkę). Tak silna była chęć posiadania lampowego telewizora, tym bardziej że inaczej ogromne zapasy lamp serii "P" jakie zgromadziłem leżałyby dalej bezużytecznie, jako że znalezionego wiele lat temu kompletnego i sprawnego Ametysta wystawiła na śmietnik Rodzicielka pod moją nieobecność :evil: W efekcie dorobiłem się lampowego telewizora, i systematycznie z niego korzystam ("Klossa" puścili jak na zawołanie! :) ). Ale nawet gdyby zachował się tamten Ametyst - też bym pewnie mu nie przepuścił, zamieniając pozbawioną wszelkiej estetyki diodę BY238 na lampy prostownicze PY82, a tor fonii przebudował całkowicie - z tranzystorów BF214 na lampę PCF82. Dokładnie tak jak to zrobiłem w swoim "składaku". I na tym nie koniec: w układzie wzmacniacza wizji z lampą PFL200 (płytkę "Toski" zastąpiłem płytką "Ametysta") zmieniłem miejsce przyłącznia rezystora 4,7k polaryzujacego detektor wizji. Zamiast do masy jest on dołączony do obwodu katody lampy wzmacniacza wizji (tak jak to było w starszych konstrukcjach wzmacniaczy z lampą PCL84) aby zapewnić przenoszenie pełnej składowej stałej. To z kolei wymusiło znaczne zwiększenie rezystorów w katodzie wzmacniacza wizji (aby utrzymać w miarę prawidłowy punkt pracy lampy) i pożytek z jej znacznego nachylenia został wydatnie zniwelowany. Aby poprawić sytuację zredukowałem napięcie na siatce drugiej lampy wzmacniaca wizji za pomocą dzielnika zawierającego warystor na 50V (pozyskany ze złomowej płytki bloku odchylania). Użycie warystora miało na celu znowu zachowanie pelnego wzmocnienia dla składowej stałej. Rezystor katodowy pentody ARW w lampie PFL200 połączyłem nie jak w oryginale z masą ale z rezystorami katodowymi wzmacniacza wizyjnego - dało to silniejsze wysterowanie lampy ARW sygnałem wizji. Nie jest zapewnione niezniekształcone przekazywanie składowej stałej do układu ARW; sytuację zamierzam poprawić przez zastapienie rezystora w katodzie lampy ARW - jeszcze jednym warystorem, tym razem na 25V, jaki w oryginalnej płytce "Ametysta" był użyty do stabilizacji napięcia zasilającego tranzystorowy tor fonii. I gdy już uznam że zrobiłem co można było zrobić, nie używając rzecz jasna tak niekoszernych elementów jak diody Zenera a co dopiero scalone stabilizatory napięcia - spotkałem się z propozycją użycia tych ostatnich elementów do żarzenia lamp PCL86 w jakimś audiofilskim "wzmaku" :evil: (tylko jeszcze diody germanowe w demodulatorach wizji i fonii oraz diodę krzemową w układzie opóźnienia ARW dla głowicy VHF chciałoby się zastapić dwiema lampami EAA91 ale nie mam pewności czy to by się udało w przypadku detektora wizji) - przyjdzie pewnie czas na wykonanie nowej płytki drukowanej uwzględniającej wszelkie wprowadzone zmiany, na czele z lampowym torem fonii rzecz jasna który obecnie zmontowany jest na prowizorycznej płytce zamontowanej na płytce oryginalnej).
Czy opisane wyżej przeróbki mieszczą się w poszanowaniu dla zabytków :?:
A wracając do tematu jaki zapoczątkował wątek: gdyby tak przynajmniej "zepsuć" Mazura dokładając mu filtry p.cz. na 10,7MHz ale koniecznie takie z odpowiedniej epoki, w okrągłych kubkach takich samych jak zastosowane tam filtry 465kHz, przestrojoną na CCIR (a raczej zrekonstruowaną) głowicę typu DEA (lub lepiej taką starszą, z wariometrem napędzanym sznurkiem na lampie ECC85 lub ECC81 (cóż, lamp ECC21 lub innych duotriod loktalowych zdaje się nie było?) - to taką przeróbkę jeszcze jakoś był przebolał. Zachowałby się przecież cały oryginalny układ odbiorczy AM, który nadal by funkcjonował (z przełącznikiem zakresów byłby rzecz jasna kłopot, należałoby pozostawić oryginalny dokładając przełącznik AM/FM, i dobrze byłoby aby nie był to Isostat :wink: ). Tu jednak pozbawiono Mazura jego pierwotnej funkcji całkowicie, co gorsze uczyniono go niekoszernym przez wstawienie półprzewodnikowego konwertera... :evil:
Sam zresztą noszę się z zamiarem przeróbki własnego Pioniera. Rzecz jasna nie przez dorobienie mu UKF-u (sam odradziłem pewnemu Forumowiczowi na Elportalu operowanie kombinerkami przy kondensatorze obrotowym Pioniera w celu zmniejszenia jego pojemności właśnie dla potrzeb UKF, i chyba zrobiłem to skutecznie - tamten Pionier ma być zachowany w oryginale! :) ). Ale wpadła mi w ręce lampa UM4 (oby tylko okazała się sprawna!) i aż prosiłoby się ją wykorzystać. Skrzynka jest drewniana, więc nie byłoby aż takiej masakry jak w przypadku bakelitowej, gdyby przyszło do robienia w niej dziury. Tylko trochę szkoda by mi było zrezygnować z jednego z najbardziej dla Pionierów znamiennych elementów: "kolumnowego" wielosekcyjnego drutowego rezystora wyexponowanego obok lampy UY1N, który trzeba by zmienić w przypadku włączenia w obwód żarzenia dodatkowej lampy. Gdyby tak przynajmniej rezystancja jednej z sekcji okazałaby się równa rezystancji żarzenia lampy UM4 plus rezestancja "na gorąco" termistora pozyskanego ze wspomnianej "Toski" (zastąpionego tam termistorem o mniejszym oporze jaki byl stosowany w tranzystorowo - lampowych telewizoraxh późniejszej generacji) - włączylby taki zestaw na miejsce jednej z sekcji rezystora redukcyjnego. Dziś aż strach patrzeć jak z chwilą włączenia zasilania wystajace z nierozgrzanych jeszcze katod lamp UCH21 odsłonięte odcinki włókien żarzenia rozbłyskują na ułamek sekundy stalowobiałym "halogenowym" światłem, aby w bliższej lub dalszej przyszłości upalić się całkowicie :cry: Taka "profanacja" przez użycie termistora (był chyba stosowany w niektórych modelach Pionierów pod nazwą URDOX tylko nie wiem czy był to element osobny, czy też zespolony z "kolumnowym" opornikiem) byłaby jak mam nadzieję usprawiedliwiona, ponieważ zostałaby dokonana w imię ochrony dobra wyższej wartości, jakim jest żywotnośc lamp?
Zresztą mój Pionier już wcześniej został przerobiony. Całkowicie wyrzuciłem katodowy kondensator elektrolityczny 50uF 50V, zastępując do filtrami napięcia siatkowego dla lamp UBL21 i UCH21 (osobnymi, bowiem oryginalny katodowy rezystor drutowy z odczepem został zachowany :) ) zawierającymi stylowe kondensatory papierowe MPHP w metalowych obudowach ze szklanymi przepustami, mieszczącmi się wewnątrz chassis tak jak usunięty elektrolit. Dzieki temu lampa prostownicza pracuje w znacznie korzystniejszych warunkach (mniejsza szczytowa wartość prądu anodowego), a niższe napięcie wyprostowane, rzędu 200V zamiast 250V a nawet więcej też jest korzystne: po co "katować" lampę UBL21 w granicznym punkcie pracy, skoro użyty w Pionierze głośnik 1,5W a nawet niewielki transformator głośnikowy i tak nie pozwoliłby wykorzystać pełnej mocy jakiej może dostarczyć ta lampa (ponad 5W). Nie sprawdziłem tylko jak działałby tak zmodyfikowany odbiornik zasilany ze 110V.
Szarotki na UKF i tak nie miałbym możliwości przerobić (może z "rekonstrukcją połączeniową" obudowy w celu jej powiększenia, tak jak to się robiło z kadłubami statków? :wink: ). Wprawdzie dysponuję pasującymi do niej filtrami 10,7MHz (takimi jak były użyte w "Turandocie) - ale skąd miałbym wziąć lampy DC96 niezbędne do wykonania głowicy? No i demodulator musiałby zawierać diody germanowe, bowiem detektor stosunkowy z diodami bezpośrednio żarzonymi to byłaby karkołomna konstrukcja :twisted: ). Chyba żeby wykonać demodulator koincydencyjny na 1R5T lyb DC96. Szkoda że tranzystory weszły do użytku szybciej niż upowszechnił się UKF: może doczekalibyśmy się bateryjnej enneody DQ96. A może Alek zdoła ją wyprodukować? :wink:

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
ODPOWIEDZ