Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Ostatnio niczym króliki na "Elektrodzie" mnożą się opisy tak zwanych "tuningów" starych odbiorników lampowych. Te nieszczęsne zabiegi polegają w najlepszym razie na montażu wewnątrz odbiornika układu współczesnego, taniego odbiornika UKF, którego kondensator strojeniowy zostaje mechanicznie sprzężony z napędem skali w odbiorniku, sygnał m.cz. jest zaś kierowany do gniazd adapterowych odbiornika. W najgorszym razie zaś odbiornik jest niszczony poprzez "wyprucie" oryginalnej, lampowej elektroniki i w jej miejsce zostaje włożony współczesny, plastikowy bubel. Mamy więc wówczas do czynienia z imitacją, w której jedynie skrzynia pozostaje oryginalna.
W obu tych przypadkach jest to poważna ingerencja do wnętrza odbiornika i uważam, że nie można się na to godzić a w żadnym razie pochwalać.
Postanowiłem zaproponować przeto inne rozwiązanie, przy tym mało pracochłonne: budowę prostego konwertera FM/AM. Nie ingerujemy przy tym do wnętrza współpracującego , często zabytkowego odbiornika.
Konwerter odbiera program FM, po czym nadaje go w eter przy zastosowaniu modulacji AM w niewykorzystywanej części tego zakresu.
Konwerter pozyskamy przez przeróbkę radioodbiornika FM. Do przeróbki na konwerter bierzemy tani odbiornik radiowy. Odbiorniki takie często można spotkać np. w postaci reklamówek. Ja miałem pod ręką taki odbiornik na układzie TDA1083 (reklamówka papierosów). Zaczynamy od odłączenia głośnika. Po jego odłączeniu dobudowujemy prosty układ- generator modulowany sygnałem z odbiornika FM według załączonego schematu. Jest to prosty, jednotranzystorowy generator w układzie Hartleya, który posłuży za prosty nadajnik AM. Układ jest zasilany bezpośrednio z przerabianego radia FM. Sygnał modulujący pobiera się z miejsc, gdzie uprzednio był włączony głośnik.
Z reguły głośnik jest zasilany między minusem zasilania a "gorącym" końcem za pośrednictwem kondensatora elektrolitycznego. Polaryzację tego kondensatora należy odwrócić, tak by plusem był on skierowany do kolektora tranzystora nadajnika; można ewentualnie zmniejszyć pojemność do ok 10 mikrofaradów. Cewkę najlepiej nawinąć na jakimś rdzeniu pośredniej częstotliwości ze starego radia. Orientacyjna ilość zwojów: 200+400 nawiniętych masowo, w jednym kierunku. Mniejsza ilość zwojów zostaje włączona między emiter a minus zasilania. Kondensator z gwiazdką należy dobrać na żądaną częstotliwość nadawania. Powinna ona wypaść w "wolnym" miejscu skali AM. Dla podanych ilości zwojów cewki będzie to na zakresie długofalowym. Jeśli cewka ma rdzeń, można także nim stroić.
Jako antenę AM wystarczy użyć kilkadziesiąt cm przewodu. Jeśli układ ma być odległy kilka metrów od odbiornika współpracującego dobrze jest konwerter uziemić, zaś antenę AM nieznacznie wydłużyć. Wskazane jest podłączenie krótkiej anteny do odbiornika współpracującego. Piszę "antena AM" ponieważ konwerter ma dwie anteny: jedną do odbioru FM i drugą do nadawania AM.
Uruchomienie jest dość proste: Włączamy konwerter i współpracujący odbiornik, znajdujący się nieopodal. Próbujemy "znaleźć", gdzie nadaje nasz konwerter strojąc odbiornik. Gdy już go znajdziemy możemy wyregulować głębokość modulacji w konwerterze (kręcąc oryginalnym potencjometrem głośności) i dostroić do naszej ulubionej stacji.
Możemy także dobrać częstotliwość nadawania, jeśli ta nam nie odpowiada.
Zaletą tego układu jest brak jakiejkolwiek ingerencji do środka współpracującego odbiornika. Wadą jest zaś, że strojąc odbiornik dostrajamy się tylko do jednej stacji, odbieranej akurat przez konwerter.
Układ może także posłużyć do testowania odbiorników, w tym i detektorowych o ile znajdują się bardzo blisko konwertera.
Widoczny na zdjęciu konwerter współpracuje z radiem reakcyjnym mojej konstrukcji. Sprawdzałem też działanie z odbiornikami "Pionier" i "Tesla Talisman".
W obu tych przypadkach jest to poważna ingerencja do wnętrza odbiornika i uważam, że nie można się na to godzić a w żadnym razie pochwalać.
Postanowiłem zaproponować przeto inne rozwiązanie, przy tym mało pracochłonne: budowę prostego konwertera FM/AM. Nie ingerujemy przy tym do wnętrza współpracującego , często zabytkowego odbiornika.
Konwerter odbiera program FM, po czym nadaje go w eter przy zastosowaniu modulacji AM w niewykorzystywanej części tego zakresu.
Konwerter pozyskamy przez przeróbkę radioodbiornika FM. Do przeróbki na konwerter bierzemy tani odbiornik radiowy. Odbiorniki takie często można spotkać np. w postaci reklamówek. Ja miałem pod ręką taki odbiornik na układzie TDA1083 (reklamówka papierosów). Zaczynamy od odłączenia głośnika. Po jego odłączeniu dobudowujemy prosty układ- generator modulowany sygnałem z odbiornika FM według załączonego schematu. Jest to prosty, jednotranzystorowy generator w układzie Hartleya, który posłuży za prosty nadajnik AM. Układ jest zasilany bezpośrednio z przerabianego radia FM. Sygnał modulujący pobiera się z miejsc, gdzie uprzednio był włączony głośnik.
Z reguły głośnik jest zasilany między minusem zasilania a "gorącym" końcem za pośrednictwem kondensatora elektrolitycznego. Polaryzację tego kondensatora należy odwrócić, tak by plusem był on skierowany do kolektora tranzystora nadajnika; można ewentualnie zmniejszyć pojemność do ok 10 mikrofaradów. Cewkę najlepiej nawinąć na jakimś rdzeniu pośredniej częstotliwości ze starego radia. Orientacyjna ilość zwojów: 200+400 nawiniętych masowo, w jednym kierunku. Mniejsza ilość zwojów zostaje włączona między emiter a minus zasilania. Kondensator z gwiazdką należy dobrać na żądaną częstotliwość nadawania. Powinna ona wypaść w "wolnym" miejscu skali AM. Dla podanych ilości zwojów cewki będzie to na zakresie długofalowym. Jeśli cewka ma rdzeń, można także nim stroić.
Jako antenę AM wystarczy użyć kilkadziesiąt cm przewodu. Jeśli układ ma być odległy kilka metrów od odbiornika współpracującego dobrze jest konwerter uziemić, zaś antenę AM nieznacznie wydłużyć. Wskazane jest podłączenie krótkiej anteny do odbiornika współpracującego. Piszę "antena AM" ponieważ konwerter ma dwie anteny: jedną do odbioru FM i drugą do nadawania AM.
Uruchomienie jest dość proste: Włączamy konwerter i współpracujący odbiornik, znajdujący się nieopodal. Próbujemy "znaleźć", gdzie nadaje nasz konwerter strojąc odbiornik. Gdy już go znajdziemy możemy wyregulować głębokość modulacji w konwerterze (kręcąc oryginalnym potencjometrem głośności) i dostroić do naszej ulubionej stacji.
Możemy także dobrać częstotliwość nadawania, jeśli ta nam nie odpowiada.
Zaletą tego układu jest brak jakiejkolwiek ingerencji do środka współpracującego odbiornika. Wadą jest zaś, że strojąc odbiornik dostrajamy się tylko do jednej stacji, odbieranej akurat przez konwerter.
Układ może także posłużyć do testowania odbiorników, w tym i detektorowych o ile znajdują się bardzo blisko konwertera.
Widoczny na zdjęciu konwerter współpracuje z radiem reakcyjnym mojej konstrukcji. Sprawdzałem też działanie z odbiornikami "Pionier" i "Tesla Talisman".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Świetny pomysł!
Tylko trzeba teraz to wrzucić na popularną stronę WWW (np. fonar), tak by link wyświetlał się w miarę na początku w googlach.
Bo co z tego, że będzie taki układ gdzieś opisany, jak wcześniej będą linki do opisów jak przerobić skrzynkę ze stolicy na budę od suba :/
Właśnie biorę się za wykonanie tego układu, zobaczę jak się spisuje.
Pozdrawiam
Matizz
Tylko trzeba teraz to wrzucić na popularną stronę WWW (np. fonar), tak by link wyświetlał się w miarę na początku w googlach.
Bo co z tego, że będzie taki układ gdzieś opisany, jak wcześniej będą linki do opisów jak przerobić skrzynkę ze stolicy na budę od suba :/
Właśnie biorę się za wykonanie tego układu, zobaczę jak się spisuje.
Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
No dobra, ciekawy pomysł. Chyba będzie nawet lepiej, jeśli wepniemy wyjście konwertera do wejścia anteny w radiu. Przynajmniej nie będzie siało w eter, jeśli tego nie chcemy...
A z ciekawości: co to za urządzenie na lampach PWL?
A z ciekawości: co to za urządzenie na lampach PWL?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
To jest radio reakcyjne do odbioru na falach długich.
Moc nadajnika jest bardzo nieznaczna. Przy krótkiej antenie zasięg jest rzędu co najwyżej pojedynczych metrów.
Moc nadajnika jest bardzo nieznaczna. Przy krótkiej antenie zasięg jest rzędu co najwyżej pojedynczych metrów.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6546
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Alek to genialne jest! Wrzuć ten opis na Elektrodę póki znów jakiś debil nie rozbebeszy Pionierka czy Kolibra... Proste a genialne.
Wklej jeszcze opis swojego radia na swoich lampach
i już pozamiatasz na całej elektrodzie 
Wklej jeszcze opis swojego radia na swoich lampach


μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7419
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Na Elektrodzie Alek wstawił ten temat wcześniej niż tutaj. 
A o opis radia również poproszę, już samym wyglądem bije na głowę 99% elektrodowych DIY.

A o opis radia również poproszę, już samym wyglądem bije na głowę 99% elektrodowych DIY.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5478
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Można by do takiego konwentera dodać stopień separujący i ekran z blachy.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 375...499 postów
- Posty: 394
- Rejestracja: pn, 22 grudnia 2003, 14:27
- Lokalizacja: REDA k. Gdyni
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Akurat taki temat na elektrodzie juz był i nie jest to niczym nowym :
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Tyle tylko, że z tego co widzę to tam pogadali, pogadali, do niczego nie doszli i się rozeszli.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)




f.
Robert SP5RF
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
W PC nie ma już tego generatora, był montowany w klasie AT dla generatora transmisji szeregowej i miał dokładnie 1.8432MHz, (później zastąpiono go szybszym 18.432Mhz) dzisiaj wszystkie częstotliwości zegarowe powstają w pętlach PLL i generatora nie uświadczysz. Nawet kwarc do RTC jest w zaniku. Co nie mienia faktu, że oscylator 1.8432MHz jest nadal łatwo dostępny w cenie kilku PLN
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Przypominam, że pasmo średniofalowe kończy się na 1600 kHz. Tak więc generator 1840 kHz nie będzie tu odpowiedni.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7419
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
frycz
ciekawy pomysł z tym DRM. Niestety u nas jest to zbyt mało popularne, jedyne co mozna znaleźć w necie to przystawki do radioodbiorników AM, których sygnał wyjściowy wymaga obróbki w komputerze. U naszych zachodnich sąsiadów jest o wiele lepiej, dostępne są fabryczne kompletne przenośne radioodbiorniki DRM, niestety w porażających cenach. Jak dotychczas żadne polskie czasopismo elektroniczne nie podjęło tematu DRM od strony praktycznej (w postaci kita), a szkoda.

Ostatnio zmieniony ndz, 11 maja 2008, 12:23 przez Thereminator, łącznie zmieniany 1 raz.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Alek pisze:Przypominam, że pasmo średniofalowe kończy się na 1600 kHz. Tak więc generator 1840 kHz nie będzie tu odpowiedni.

http://www.allegro.pl/item357866683_gen ... 0463_.html
Jeżeli to ma moc 10 mW to już wystarczy. Tylko dodać filterek na zasilaniu, modulator i już!

a po drugie, nie ma na to (jeszcze

pozdrawiam serdecznie!
Robert SP5RF
Re: Konwerter AM czyli moja walka z wiatrakami (elektrodowymi)
Obserwując rozwój wątku na "elektrodzie" stwierdzam z pewnym żalem, że jednak zwycięża swego rodzaju mitomaństwo 
