Mam nadzieję że nikogo nim nie uraziłem
Poprawną polszczyzną powinno to wyglądać tak : "Muszę się przyznać, że między innymi ja jestem takim osobnikiem.
Przyłączam się do życzeń, i życzę wszystkim maturzystom aby zdali ten bardzo ważny egzamin "
Ostatnio zmieniony ndz, 4 maja 2008, 11:13 przez Maciek1, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja również przyłączam się do życzeń dla maturzystów! Matura którą ja zdawałem to była ostatnia matura starego typu (podstawówka 8 lat) i nie było tak źle. Co prawda baba od polskiego dała mi i kilku osobom popalić ale udowodniliśmy jej przed komisją z kuratorium wojewódzkiego że potrafimy (w sumie ja potrafię) na 4 a kolega na 2 . Będzie dobrze, studia to dopiero kosmos Ale nie żebym kogoś zniechęcał, na studiach jest super, tyle że czasami trafi się jeden baran lub dwóch i jest z nimi ciężko.
Teraz to maturę z łezką w oku wspominam Starą i jedyną właściwą oczywiście Na studiach przynajmniej na początku każdy egzamin będziecie tak przeżywać - potem "ostrzelanie" robi swoje i polecam bardzo szybko zobojętnić się na wszystkich starych pierdzieli którzy pomylili chyba profesję i powinni dawno na emeryturach siedzieć. Powodzenia wszystkim i połamania pióra
Szczerze mówiąc wątek zaczyna być nieco dołujący. Bo oto "wszystko byle nie matma", ale też "polski przeraża, wypracowanie". To z czego byście chcieli pisać? A może od razu giertychową amnestię?
Nie mówię, że powinno się znieść polski z matury tylko poprostu czuje strach bo jak wiadomo nie można być "orłem" ze wszystkich przedmiotów.Zawsze znajdzie się coś z czego uczeń jest słabszy.
Zgadzam się z OTLampem, zdawałem matematykę i pisemnie i ustnie i bardzo dobrze ją wspominam choć orłem nie byłem i nie jestem. Dla mnie polski to była pomyłka, nigdy nie lubiłem poezji itp. ale maturka była fajna. Stara matura była moim zdaniem "najprawdziwsza", nie to co teraz, nie wiadomo o co chodzi, co roku coś nowego wymyślają. Chcesz być inżynierem? Nie bój się matematyki!
OTLamp pisze:Szczerze mówiąc wątek zaczyna być nieco dołujący. Bo oto "wszystko byle nie matma", ale też "polski przeraża, wypracowanie". To z czego byście chcieli pisać?
Tyle jest teraz pięknych "przedmiotów" maturalnych, może np. historia tańca albo przysposobienie do życia w rodzinie? Ostatnie najlepiej w formie prezentacji.