Nasycenie rdzenia

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Nasycenie rdzenia

Post autor: fugasi »

Załóżmy ża mam transformator głośnikowy do wzmacniacza SE (ze szczeliną) lecz o nieznanych parametrach. Chciałbym sprawdzić przy jakim prądzie rdzeń wpada w nasycenie.
Jak to zrobić?
_
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 688
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: Teslacoil »

Nie próbowałem, ale spróbuj zasilić pierwotną stronę regulowanym źródłem prądowym, a na wtórnej mierzyć indukcyjność. Spadek indukcyjności wskaże na nasycanie się rdzenia.
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: KaW »

.Wiedząc ,że po nasyceniu rdzenia przebieg sinus ulega zniekształceniom -można -na wtórne podawać jakieś napięcie i prad przemienny z autotransf. nastawnego.W szereg jakaś żarówkę na 12V/21W /albo więksżej mocy /.
Potrzebny bylby tu oscyloskop -może gdzies w jakimś serwisie pomogą. W każdym razie -po nasyceniu -na ekranie oscyloskopu powinny pokazać się zniekształcenia sinusoidy.
Jeśli pomierzy sie amperomierzem prąd -i ew . ustali liczbę zwoji to bedzie to wynik w amperozwojach .Obserwowac na pierwotnym .Ponieważ to będzie częstotliwość 50Hz -to jakieś inne zakłócenia nie będą tu sie pojawiać.
Mozna też polegac na swoich uszach -w końcu jakieś znieksztalcenia -nawet tych 50Hz- też można zauwazyć słuchem.
Aby potrenowac jak słychac falę 50Hz wymyśleć sobie taki obwód.
pierwszy

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: pierwszy »

KaW pisze: Mozna też polegac na swoich uszach -w końcu jakieś znieksztalcenia -nawet tych 50Hz- też można zauwazyć słuchem.
:shock:
Nie wydaje mi sie, ze nawet majac sluc absolutny, ktos bedzie w stanie stwierdzic na sluch czy czestotliwosc sieci jest znieksztalcony czy tez nie!
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: KaW »

Wiedziałem ,że takie pytanie padnie .Trzeba samemu sie przekonać .Młode ucho ma szansę to rozpoznać -bo słyszy -właściwie -odczuwa szersze pasmo.Jakaś różnica musi być -bo czyste 50 Hz nie niesie żadnejinformacji - jest gołe.
Aby coś zrobić w tej dziąłce -trzeba by było wymyśleć jakiś odsłuch czystego 50Hz -i potem takiego 50Hz podanego na słuchawki przez diody prostownicze połączone przeciwstawnie /takie obcinacze na poziomie 0,7V/.
Dawno temu były słuchawki 2000 Ohmów -ale one były głuche na 50Hz. Teraz są z dobrym pasmem -dynamiczne.32 Ohmy.
Przemyśleć układzik i coś z tego może wyjdzie .
W jakimś układzie wynalazca wobulował "f" -podając na cewkę w.cz. jakieś przemienne 50Hz - ...to tylko przykład czyjegoś myślenia/w tym przyp. jakiegos krótkofalowca polskiego/.
traxman

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: traxman »

Teslacoil pisze:Nie próbowałem, ale spróbuj zasilić pierwotną stronę regulowanym źródłem prądowym, a na wtórnej mierzyć indukcyjność. Spadek indukcyjności wskaże na nasycanie się rdzenia.
Próbowałem zasilać pierwotne z zasilacza DC, tak aby dostać znamionowy prąd stały (anodowy) i mierzyłem indukcyjność wtórnego - nie zmieniła się, trafo toroid 100VA. Podłączyłem do układu na PCL86 w miejsce TG2 i co :shock: bas dużo gorszy, pasmo od góry lepsze o kilka kHz, ale grało to jakoś nieprzyjemnie. Bez policzenia i nawinięcia od podstaw raczej nic nie wyjdzie. W notach Lundahla wyczytałem o transformatorach na rdzeniu zwijanym - czyli w sumie podobnym, aby projektować tak, by spoczynkowy prąd anodowy, w klasie A był w okolicach 40-50% do nasycenia rdzenia - wspominali, że wtedy transformator pracuje w najlepszej części charakterystyki. Błędem podobno jest zakładanie dużego zapasu na rdzeniu.
Tego niestety nie sprawdzę manualnie, bo nie wiem nic o rdzeniu, który mam oraz nie widzi mi się nawijanie 1000 zwojów na piechotę.
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 688
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: Teslacoil »

:arrow: traxman
Nie zmieniła się, bo pewnie zasilacz silnie tłumił na wtórnej stronie jeszcze zanim rdzeń się nasycił, czyli od początku doświadczenia. Dlatego pisałem o źródle prądowym, a nie napięciowym, którym to zwykły zasilacz w przybliżeniu jest.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: Piotr »

traxman pisze:Podłączyłem do układu na PCL86 w miejsce TG2 i co :shock: bas dużo gorszy, pasmo od góry lepsze o kilka kHz, ale grało to jakoś nieprzyjemnie.
Bo indukcyjność ma za małą. Wtedy choćbyś miał rdzeń jak garniec, to nic z tego nie będzie :|
Jasiu

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: Jasiu »

Czołem.
traxman pisze: Podłączyłem do układu na PCL86 w miejsce TG2 i co :shock: bas dużo gorszy, pasmo od góry lepsze o kilka kHz, ale grało to jakoś nieprzyjemnie.
Jeżeli lubisz się pobawić, możesz zmniejszyć opór wewnętrzny stopnia sterującego - pomoże. Na przykład odpowiednim sprzężeniem zwrotnym z anody pentody na katodę triody.
traxman pisze: Bez policzenia i nawinięcia od podstaw raczej nic nie wyjdzie.
To niewątpliwie najlepsze rozwiązanie.
traxman pisze: W notach Lundahla wyczytałem o transformatorach na rdzeniu zwijanym - czyli w sumie podobnym, aby projektować tak, by spoczynkowy prąd anodowy, w klasie A był w okolicach 40-50% do nasycenia rdzenia - wspominali, że wtedy transformator pracuje w najlepszej części charakterystyki. Błędem podobno jest zakładanie dużego zapasu na rdzeniu.
:? Jakiś folklor... Policz normalnie i porządnie nie zwracając uwagi na takie kwiatki.

Pozdrawiam,
Jasiu
traxman

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: traxman »

Teslacoil pisze:Nie zmieniła się, bo pewnie zasilacz silnie tłumił na wtórnej stronie jeszcze zanim rdzeń się nasycił, czyli od początku doświadczenia. Dlatego pisałem o źródle prądowym, a nie napięciowym, którym to zwykły zasilacz w przybliżeniu jest.
Zasilacz pracował w trybie źródła prądowego, nawet nie zajrzałem na napięcie jakie dawał przy potrzebnych mi 40mA :wink:
Piotr pisze: Bo indukcyjność ma za małą. Wtedy choćbyś miał rdzeń jak garniec, to nic z tego nie będzie :|
Mam szukać toroida na 600V :D ten napewno będzie miał większą liczbę zwojów na pierwotnym

Generalnie, wykazałem chyba, że się nie da tak całkiem prosto. Interesuje mnie czy jest sens szukania parametrów rdzeni toroidalnych - czy ich rozrzuty są na poziomie 50%?

PS.->Piotr czy może są jakieś postępy z toroidami do SE?
traxman

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: traxman »

Nadspodziewanie szybko znalazłem ofiarę do pomiarów. Trafo sieciowe na toroidzie 2x230V (L=20H), wtórne 20V (L=1,7H) indukcyjność rozproszenia 3mH, pojemność między uzwojeniami 500pF.
Ciekawe co wyjdzie?
traxman

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: traxman »

I jeszcze szybciej wyszło, że jest źle - mniej beznadziejnie niż poprzednio, ale dalej nie nadaje się to do słuchania.
TG2 jest lepszy.
Jasiu

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: Jasiu »

Czołem.
traxman pisze: Zasilacz pracował w trybie źródła prądowego, nawet nie zajrzałem na napięcie jakie dawał przy potrzebnych mi 40mA :wink:
"Zasilacz w trybie źródła prądowego" to na ogół nie jest dobre źródło prądowe - ma na wyjściu kondensator, a przy takim pomiarze to wszystko zepsuje. Raczej trzeba sobie coś sklecić.

Pozdrawiam,
Jasiu
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: Piotr »

traxman pisze:PS.->Piotr czy może są jakieś postępy z toroidami do SE?
Nie ma i nie będzie, przynajmniej na razie.
Żeby wprowadzić do sprzedaży coś nowego trzeba być na 200% pewnym, że jest to rzecz spełniająca oczekiwania. To wymaga czasu i prób. A nie ukrywam, że eksperymentów z toroidami SE jeszcze nawet nie zacząłem.
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Nasycenie rdzenia

Post autor: KaW »

W wydawnictwie P.Ł. ŁÓDŹ 1976 -SKRYPT DLA SZKÓŁ WYŻSZYCH - I PRACOWNIA FIZYCZNA INSTYTUTU FIZYKI Pol. Łódzkiej
wyd. 3 -cena antykwaryczna 4zł-str.92 jest ćwiczenie Nr308 :Wyznaczenie krzywej magnesowania pierwotnego stali krzemowej i obserwacja krzywej histerezy.Autorem jest: Pan Józef Świątek.Redakcja Wyd. Naukowych Pol. Łódzkiej.
-nakład 3000egz.
Detale składowe cwiczenia :
autotrafo ,amperomierz do 5A, trafo badane -150zw/550zw ,woltomierz.
trafo ma:-drogę obw. magnetycznego -"l" , przekrój "A".
Podłączenie do autotrafa-150zw -przez amperomierz A a odczyt woltomierza na 550zw/wtórne/.
Wzorki: B=U : 3,14 sqrt/2/A f n2 10 do /-10/

H=/sqrt/2/ I n1 / : l
gdzie:-U-napiecie na uzwojeniu 0 550 zwojach
B-indukcja magnetyczna w rdzeniu /miana brak/
f=50 Hz , H-nateżenie pola , I- nateżenie pradu , n1-ilość zwoji na transformatorze /dla ćwiczenia
nazwano je "pierwotne"/
A-przekrój poprzeczny rdzenia
l- srednia długość obwodu magnetycznegotransf.
ZNAK : -podzielić
Przebieg ćwiczenia- prąd co 0,5 A ,-notuje się I i U .
Układ do obserwacji na osc. ma w osi X napiecie prop. do pradu , a w osi Y napięcie z uzwojenia wtórnego -po
przesuwniku fazy. /brane z kondensatora /. Pozdr.
Ostatnio zmieniony pn, 14 kwietnia 2008, 08:44 przez KaW, łącznie zmieniany 3 razy.