Mój problem nie pasował chyba do żadnego działu, ale mam nadzieję, że znajdzie się jednak ktoś chętny do pomocy...
Jakiś czas temu radio Safari 2 w mojej Syrenie przestało działać, pierwszy objaw - po włączeniu grało chwilkę, po czym przestawało być cokolwiek słychać, obecnie po przekręceniu gałki czyli włączeniu radia w ogóle nie nic nie słychać... Co może być powodem? Padła końcówka mocy? czy coś innego?
Mam też pytanie: czy ktoś z forumowiczów podjął by się (odpłatnie oczywiście) naprawy tego radia? a może ktoś ma jakiś sprawdzony zakład gdzie będę mogła je naprawić (najlepiej na pomorzu, ale nie koniecznie)?
No, w Gdyni masz kilku wybitnych lampowców/dłubaczy. Poszukaj na forum . Skany mogę mieć, ale dopiero za kilka dni, gdyż nie posiadam skanera i muszę się udać w tym celu do kolegi.
Jeśli to Safari 2A to ma plus na masie, sprawdź to bo polaryzacja ma tutaj największe znaczenie... Jeśli ktoś zamienił polaryzację to moły paść tranzystory na końcówce mocy Bodajże ADP coś tam.
Pozdrawiam!
Kwazor chętnie wpadnę, powiedz tylko kiedy mógłyś znaleźć chwilę sprawa jest o tyle pilna, że 25 jadę na zlocik i ciężko mi będzie przez ponad 250 km słuchać wyłącznie dźwięku silnika pozdrawiam
Witam! dalej szukam fachowca który zechciałby rzucić okiem na moje radio a najlepiej podjął by się jego naprawy... najlepiej z okolic Trójmiasta. Pozdrawiam serdecznie