wladl pisze:STUDI, odkopałem Twój wątek z elektrody z przed paru lat poświęcony temu samemu układowi. W końcowych wpisach przedstawiasz układ wzbogacony o "linearyzator" na dodatkowej ECC83. Czy tamta koncepcja okazała się mniej trafiona od obecnej, czy zadecydowały względy ekonomiczne.
Powód prosty i prozaiczny - dodatkowej lampy użyte trafo byłoby obciążone na maxa. Po drugie - obudowa i dostępne miejsce. Gdyby był tylko linearyzator to byłaby tylko jedna dodatkowa trioda. Ale nadal byłby problem niewystarczającej czułości dla mnie.
wladl pisze:
Jak pamiętam pisałeś o nie korzystnym działaniu kondensatora e katodzie EF80. Miał on niwelować działanie triody w sprzężeniu zwrotnym, a dodatkowa lampa miała to znów naprawić. Trochę to zawiłe, ale może będziesz pamiętać intencje

.
Formalnie trioda w sprzężeniu zwrotnym ma poprzez swoją nieliniowość wpłynąć na charakterystyki stopnia mocy.
Ma ono przypominać stopień na triodzie.
Linearyzacja triodą połączoną w diodę służy jedynie (przynajmniej teoretycznie) do poprawy liniowości całości układu - udawanej triody.
Reszta to ew. obserwacje z zachowania się układu.
Wracając do trafa - pracował ono w radiu gdzie użyto lamp:
ELL80, EABC80, EF89, ECH81, ECC85, EM84. PLus dwie żarówki 0,3A. Zsumowany pobór prądu dla uzwojenia żarzenia to:
0,55 + 0,485 + 0,2 + 0,3 + 0,435, + 0,21 + 0,6 = 2,78A
Wzmacniacz z uzwojenia żarzenia pobiera: 2,24A. Niby jest jeszcze zapas dla jednej ECC83 - ale pracują dwie ECL86 (2 * 51mA) a nie dwie pentody o mniejszej mocy jak w ELL80 (2 * 32mA). Wolałem nie dociążać trafa sieciowego tym bardziej na spore upakowanie wewnątrz obudowy.