Problem z budowanym wzmacniaczem :(
: pn, 9 lutego 2004, 21:15
Witam!
Dziś przeprowadziłem testy odsłuchowe mojego wzmacniacza, według dość znanego i wspominanego na Forum projektu ze strony:
http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbr ... eitung.htm
Projekt wykonuję jako wierną kopię, bez żadnych modyfikacji układu, oprócz zamiany 6L6GC na 6P3S-E. Oczywiście wcześniej - przed testam odsłuchowym - dokonałem wszelkich możliwych ustawień w układzie: trafo sieciowe-zasilacz-kanały, czyli m.in. ustawiłem prąd dla 6P3S-E, napiecia dla lamp wstępnych, itp. Później pozostawiałem na coraz dłuższe odstępy czasu załączony układ (nie obciążony trafami głośnikowymi), aby się "dotarł". Wszystko działało perfekcyjnie, pomiary raz po raz były stabilne i prawidłowe. Problem zaczął się w momencie testu odsłuchowego pierwszego kanału. Do momentu, kiedy podawane było samo napięcie żarzenia, wszystko funkcjonowało prawidłowo, zarówno pod względem pomiarów jak i "ciszy" z głośnika - co jest zjawiskiem oczywiście normalnym. Jednak po załączeniu napięcia anodowego z głośnika zaczął wydobywać się "brumo-pisk" (nie potrafię fachowo określić tego zniekształcenia...), rozsadzający prawie że kolumnę. Resztki dźwięku słychać było dopiero po odłączeniu zasilania przez około 5sek. Pierwszym krokiem jaki poczyniłem było odłączenie pętli sprzężenia zwrotnego. Wstępnie to pomogło. Przez około 40sek. słychać było z kolumny "muzykę", jednak cały czas "brumiało" i "falowała" głośność. Występowały duże zakłócenia. Po wspomnianych 40sek. kolumna przestała grać, w zamian za to grać zaczął... transformator głośnikowy. Był to taki "bzyk" wydobywający się z trafa. Dla informacji podaję dane transformatorów głośnikowych:
PP dla 6L6 (z odczepami UL)
Imp wej. - 6,1 kOhm
Imp wyj. - 8 Ohm
L - 54H / 120Hz
R - 138 Ohm
Pmax - 50W
Imax - 200mA
Niestety nie mam na dzień dzisiejszy dostępu do oscyloskupu, częstotliwościomierza, generatora, itp. Pytanie jest dość proste. Co się dzieje??? Gdzie mogę w pierwszej kolejności szukać przyczyny opisanych zjawisk? Jako, że jest to sprawdzony projekt (muzycznie) jak i w moim przypadku pod kątem parametrów, wykluczam (choć nie do końca) błędy montażu lub niedopasowanie elementów. Dodam jeszcze, iż wzmacniacz nie jest umieszczony w obudowie, ale rozłożony z całym okablowaniem na stole, choć raczej nie ma to żadnego wpływu - choć jestem już w stanie wszystko wziąć pod uwagę... Bardzo proszę o pomoc - być może błąd jest trywialny.
pozdrawiam
Lech
Dziś przeprowadziłem testy odsłuchowe mojego wzmacniacza, według dość znanego i wspominanego na Forum projektu ze strony:
http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbr ... eitung.htm
Projekt wykonuję jako wierną kopię, bez żadnych modyfikacji układu, oprócz zamiany 6L6GC na 6P3S-E. Oczywiście wcześniej - przed testam odsłuchowym - dokonałem wszelkich możliwych ustawień w układzie: trafo sieciowe-zasilacz-kanały, czyli m.in. ustawiłem prąd dla 6P3S-E, napiecia dla lamp wstępnych, itp. Później pozostawiałem na coraz dłuższe odstępy czasu załączony układ (nie obciążony trafami głośnikowymi), aby się "dotarł". Wszystko działało perfekcyjnie, pomiary raz po raz były stabilne i prawidłowe. Problem zaczął się w momencie testu odsłuchowego pierwszego kanału. Do momentu, kiedy podawane było samo napięcie żarzenia, wszystko funkcjonowało prawidłowo, zarówno pod względem pomiarów jak i "ciszy" z głośnika - co jest zjawiskiem oczywiście normalnym. Jednak po załączeniu napięcia anodowego z głośnika zaczął wydobywać się "brumo-pisk" (nie potrafię fachowo określić tego zniekształcenia...), rozsadzający prawie że kolumnę. Resztki dźwięku słychać było dopiero po odłączeniu zasilania przez około 5sek. Pierwszym krokiem jaki poczyniłem było odłączenie pętli sprzężenia zwrotnego. Wstępnie to pomogło. Przez około 40sek. słychać było z kolumny "muzykę", jednak cały czas "brumiało" i "falowała" głośność. Występowały duże zakłócenia. Po wspomnianych 40sek. kolumna przestała grać, w zamian za to grać zaczął... transformator głośnikowy. Był to taki "bzyk" wydobywający się z trafa. Dla informacji podaję dane transformatorów głośnikowych:
PP dla 6L6 (z odczepami UL)
Imp wej. - 6,1 kOhm
Imp wyj. - 8 Ohm
L - 54H / 120Hz
R - 138 Ohm
Pmax - 50W
Imax - 200mA
Niestety nie mam na dzień dzisiejszy dostępu do oscyloskupu, częstotliwościomierza, generatora, itp. Pytanie jest dość proste. Co się dzieje??? Gdzie mogę w pierwszej kolejności szukać przyczyny opisanych zjawisk? Jako, że jest to sprawdzony projekt (muzycznie) jak i w moim przypadku pod kątem parametrów, wykluczam (choć nie do końca) błędy montażu lub niedopasowanie elementów. Dodam jeszcze, iż wzmacniacz nie jest umieszczony w obudowie, ale rozłożony z całym okablowaniem na stole, choć raczej nie ma to żadnego wpływu - choć jestem już w stanie wszystko wziąć pod uwagę... Bardzo proszę o pomoc - być może błąd jest trywialny.
pozdrawiam
Lech