Re: Wzmacniacz W100
: ndz, 5 stycznia 2025, 21:51
Bardzo porządny {trwały} wzmacniacz i prawie Hi-Fi. Pracuje w klasie B z prądem spoczynkowym po 30 mA na lampę i te 5,9 V jest w normie. Kondensatory C11/12 można zwiększyć. 

Forum miłośników lamp i retro radiotechniki
https://forum-trioda.pl/
Jeśli miałbym stosować te wzmacniacze jako ,,retro monobloki,, , to zastosowałbym stabilizatory {filtry} anodowego {a także siatek i stopnia sterującego} na poziomie 475 V. Koszernie na PL504 lub po prostu mosfecie. Same końcówki mocy są bardzo dobre i jedynie poziom zakłóceń w warunkach domowych jest nie do przyjęcia.lukasz_t pisze: ↑ndz, 5 stycznia 2025, 22:10 No powiedzmy że prawie w normie, bo 0,315mA+-, to jeszcze od biedy ujdzie, ale co zrobić z anodowym, bo EL34 na drzewach nie rosną... z tego co kojarzę to RFT nie boją się takiego napięcia(...może Mullardy, Siemensy i TFK też, ale kto będzie je tam sprawdzał, na pewno nie ja...), ale i ich szkoda, przecież nie musi tam być 100W, jak będzie 80W też ok.
A może 40 -50 W? Wystarczy zostawić tylko parkę EL34 i zasilacz zmienić na typ z wejściem indukcyjnym {napięcie spadnie do ok. 400 V} . Można podnieść prąd spoczynkowy i będzie AB. Z nadwyżki lamp parki się łatwiej dobierze, a i jakaś rezerwa pozostanie.
Nie chciałbym stabilizować napięcia(lubię prostotę), wytracić 100v, to także dodatkowa temperatura, przestrzeń na płytce na elementy, otwór na lampę, wbrew pozorom, to niema tam za dużo miejsca.Marek7HBV pisze: ↑śr, 8 stycznia 2025, 10:13 Jeśli miałbym stosować te wzmacniacze jako ,,retro monobloki,, , to zastosowałbym stabilizatory {filtry} anodowego {a także siatek i stopnia sterującego} na poziomie 475 V. Koszernie na PL504 lub po prostu mosfecie. Same końcówki mocy są bardzo dobre i jedynie poziom zakłóceń w warunkach domowych jest nie do przyjęcia.![]()
Nie bardzo kojarzę o jakim typie zasilacza mowa, ale transformator, to transformator, ciężko o coś prostszego i niezawodnego. Trza przewinąć i tylko czas wygospodarować, może być trudniej...
Wystarczy usunąć pierwszy kondensator filtru zasilania i ewentualnie dodać dodatkowy dławik szeregowo z istniejącym w układzie. Korzystałem z takiej końcówki i trochę brumiła.
To nie jest to. Ten wzmacniacz został zaprojektowany do zasilania radiowęzła i priorytetem była moc wyjściowa, ale zastosowany transformator ma znacznie lepsze parametry niż wymagane i szkoda by było to zmarnować. Te mierzone 560 V jest prawidłowe i wynika z przewidywanego spadku napięcia anodowego pod pełnym obciążeniem. Obniżenie tego napięcia przez odwijanie transformatora sieciowego nie polepszy nic, Bo wahania napięcia wyjściowego pozostaną. Można te dwa wzmacniacze zachować jako gadżet i udawać że się używa dużej mocy lampowe monobloki lub przerobić na realne Hi-Fi {w/g normy DIN} monobloki {a materiał wejściowy jest wyśmienity}. Traktować je jako zabytki nie ma sensu i lifting jest konieczny.