Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Witam wszystkich serdecznie po długiej nieobecności na forum.
Potrzebuję wykonać wzmacniacz do grania w domu. Myślałem nad 5W. Zostaje jeszcze kwestia preampu ma ktoś z was jakiś sprawdzony schemat 5150 z tego co kojarzę to chodzi na niskich napieciach, lub coś a'la kombajn (fajny crunch i mocny lead) co by się sprawdziło w 5W? Mam w domu dwie 6p14p ew i kilka 6n2p ew coś się z nich zrobi. Mam w domu modowaną mese plus Fender teraz chciałbym zrobić coś innego. Przy okazji tego tematu chciałbym poruszyć kwestię transformatora wyjściowego, jakie macie doświadczenie z różnymi firmami, jakie polecacie żeby wzmacniacz dobrze "zabrzmiał" wiem że to kwestia wielu czynników ale trafo chyba jest najważniejsze. I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa bardzo denerwuje mnie efekt fizz(nie wiem czy to dobre określenie) gdzie w tle w górnych częstotliwościach słychać denerwującą "siare" czy tak już porostu jest w hi gain-nach? Może walczę z wiatrakami bo przy mniejszym wzmocnieniu efekt jest mniejszy lub znika.
Zapraszam wszystkich do dyskusji. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam

Schematów "sprawdzonych" jest sporo w necie, np. na tube town. Nie polecam jednak z kocówką SE. Tzw. fizz/hiss/siara to domena hajgejnów, podobnie jak zamulanie/zatkanie po pierwszym stopniu. Ciekawie przedstawia się peavey 6505 mini head - rekonfiguracja poszczególnych stopni triodowych zależnie od trybu (clean/crunch/lead). Schemat mam - sprawdzony z rzeczywistym wzmacniaczem.

No to dawaj go. No chyba, że mam ale nie dam

Ależ prosze. Najpierw sprawdzany ze zdjęciami z neta a niedawno sprawdzany "na żywo". Schemat nie zawiera układu przez który łączy się z kompem via USB
tak między nami to jeden z najbardziej uniwersalnych wzmacniaczy jakie posiadam/posiadałem

Poprawka - tutaj po wprowadzeniu zmian w układzie TSI

Inwerter z dzielonym obciążeniem na krzemie... ale i tak napięcia tu trochę wyższe niż w typowym SE choć niewiele.

Powiem Ci, że gra to bardzo dobrze - na ślepo nie jesteś w stanie powiedzieć, że to tranzystory. Z resztą pogłos też jest rewelacyjny - IMHO lepszy niż w serii attax kettnera.

Ja nie jestem w stanie rozpoznać symulacji od oryginału w ślepym teście... nie jestem jak wiadomo gitarzystą i nie wyczuwam niuansów związanych z odpowiedzią dynamiczną na sygnał z gitary i jego artykulacje.

Fajny projekt dzięki. A co do końcówki to mówisz, że lepiej PP? Mam akurat 2 lampy A jakie trafa stosujesz w swoich projektach? Wzorowałeś się również na Pcb z tego projektu? A co do hi gain to chyba nie warto z tym walczyć bo traci się charakter wzmacniacza?

W hi-gainach znaczna część brzmienia pochodzi z preampu. Według mnie można zastosować i SE. Do domu to i tak nadto.

Ja jakiś czas temu kupiłem tego peaveya bo nie mam jak dokończyć własnego projektu. Końcówkę i inwerter zbudowałem na podstawie schematu 6505+ 112 czyli inwerter z dzielonym obciążeniem na 6n2p i dwie 6V6 na końcu. Trafo od kolegi KaKa z czasów jak jeszcze nawijał. Sam preamp przerobiłem z projektu slorecto na ten z 5150 ale coś tam jeszcze nie grało (podejrzewam pośpiech) i projekt porzuciłem. Jedyne czego nie ma w peaveyach tego typu to czystego kanału czystego - aktywne EMG czy lepsiejsze humbuckery zawsze go przesterują.

Cześć
Zdecydowałem że zrobię sobie wzmacniacz z końcówką 1W myślę że do domu będzie najlepsza(czy się mylę).
Zastanawia mnie jeszcze jak działa ta redukcja mocy np w 6505MH czy spoko da się na tym grać bez zbytniej degradacji? Wracając do końcówki 1W czy można zastosować trafo od reverb jako wyjściowe? Końcówką myślę że taka jak w firefly będzie ok.

Ale fireflay to układ PP a reverby są w SE... Raczej chyba końcówka z cream machine

Faktycznie nie sprawdziłem tego , w takim razie poszukam jakieś trafo pod pp. Wydaje mi się że PP zagadka lepiej, przynajmniej tak się naczytałem.

Ale to takie nietypowe PP raczej odwracacz fazy mocy.