Strona 1 z 3
Długość wyprowadzeń tranzystorów
: pt, 16 września 2016, 13:31
autor: MHz
Czy wie ktoś dlaczego stare polskie tranzystory germanowe (np. TG5, raczej nie mocy) miały zwykle długie wyprowadzenia, a tranzystory krzemowe (np. BC107) wyraźnie krótsze?
Pytanie może banalne, ale ja nie wiem

P.
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: pt, 16 września 2016, 13:44
autor: staku
Pewnikiem przez sposób montażu. Era BC to już raczej na PCB i nie było potrzeba wyprowadzeń tak długich jak do montażu przestrzennego.
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: pt, 16 września 2016, 13:51
autor: stdi
Miałem dawno temu garść naszych BCAP07 (notabene mniej szumiały od BC413) - długość drutów jak np. w TG5, AF428 itp...
Technika montażu to jedno a zużycie materiałów to drogie. Do tego obniżenie ceny tranzystora.
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: pt, 16 września 2016, 15:35
autor: AZ12
Witam
Dłuższe wyprowadzenia elektrod tranzystorów germanowych miały na celu ochronę przed przegrzaniem podczas lutowania.
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: pt, 16 września 2016, 21:16
autor: Romekd
Czołem.
MHz pisze:Czy wie ktoś dlaczego stare polskie tranzystory germanowe (np. TG5, raczej nie mocy) miały zwykle długie wyprowadzenia, a tranzystory krzemowe (np. BC107) wyraźnie krótsze?
Długie wyprowadzenia elementów wymuszała przestarzała technika montażu. Elementy elektroniczne były stosunkowo duże (rezystory, kondensatory itp.), nikt jakoś szczególnie nie bawił się w przesadną miniaturyzację układów elektronicznych, więc nawet na płytkach PCB odległości między otworkami dla wyprowadzeń tranzystorów były niekiedy dość spore... Dłuższe wyprowadzenia tranzystorów średniej mocy pozwalały łatwo (bez przedłużania końcówek) montować je na radiatorach (seria tranzystorów ACxxx, np. AC126 i AC127 w obudowach TO-1, czy AC180K i AC181K w obudowach NS257). Pamiętam, że niektóre wczesne tranzystory krzemowe, zarówno polskie jak i zagraniczne, również miały długie wyprowadzenia, np. BF505...506, BCY32, SF127...129. W późniejszych latach długie wyprowadzenia tranzystorów widywało się je już coraz rzadziej...
Pozdrawiam
Romek
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: sob, 17 września 2016, 02:41
autor: TELEWIZOREK52
Witam. Tak jak pisze Romek, dużo miejsca i duże odległości między otworami. Łatwiej było zaprojektować druk bo rozstaw otworów w druku nie był ograniczony długością wyprowadzeń jak np. w BF196, BC147 itp. Z sentymentem wspominam zielone TG zagięte w połowie "głową" do dołu. Pierwsze krzemowe nasze i nie nasze też miały długie wyprowadzenia.
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: sob, 17 września 2016, 06:49
autor: JAMCIR
A jak się miała do długich wyprowadzeń nieodporność tranzystorów germanowych na wysoką temperaturę? Bo czytałem gdzieś (nie pamiętam już gdzie), że TG były znacznie bardziej delikatne od późniejszych BC.
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: sob, 17 września 2016, 09:54
autor: Romekd
Temperatura struktury tranzystora germanowego nie powinna przekraczać 70°C (75°C), a tranzystora krzemowego 150...175°C. To wymuszało zachowanie większej ostrożności podczas lutowania tranzystorów i diod germanowych. Zalecano stosowanie między elementem półprzewodnikowym a miejscem lutowanym specjalnych miedzianych "boczników cieplnych", szczypiec lub nawet zwykłej pęsety, przy czym radzono by czas lutowania był możliwie krótki. Poniżej zdjęcie z książki "Pracownia krótkofalowca" Wiktora Chojnackiego.
W przypadku niektórych elementów (np. krzemowych diod BYP401) niektórzy zalecali pozostawienie końcówek w pełnej długości, co miało poprawić chłodzenie elementu.
Pozdrawiam
Romek
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: sob, 17 września 2016, 11:21
autor: MHz
Dziękuję za odpowiedzi. Domyślam się, że robienie pętelek na wyprowadzeniach diod miało właśnie ten sam cel czyli niedopuszczenie do przegrzania złącza. Z kolei tranzystory germanowe na pcb też widziałem, że są lutowane tak, że ich wyprowadzenia są długie (co z kolei prowadziło do konieczności izolowania ich rurkami plastikowymi).
Teraz mam jasność w tym temacie

P.
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: sob, 17 września 2016, 17:33
autor: gustaw353
Romekd pisze:W przypadku niektórych elementów (np. krzemowych diod BYP401) niektórzy zalecali pozostawienie końcówek w pełnej długości, co miało poprawić chłodzenie elementu.
Jest to błędne zalecenie. Gdy przewiduje się, że dioda będzie się grzała należy krótko przyciąć końcówki i zalutować do ścieżki na PCB o większej powierzchni a i czasami wspomóc dodatkową blaszką by zwiększyć powierzchnię odprowadzającą ciepło. Na długich nogach grzeją się mocniej.
Istotny szczegół przy montażu półprzewodników w „plastikowych” obudowach – unikać mechanicznych naprężeń końcówek (wyprowadzeń) tych elementów w trakcie lutowania.
Element powinien luźno wchodzić do otworów w płytce, nie sprężynować. Naprężona końcówka podczas podgrzewania przy lutowaniu potrafi naruszyć swoją pozycję w obudowie i uszkodzi się połączenie do struktury półprzewodnika. Naruszenie połączenia może też powstać w wyniku dodatkowych naprężeń gdy element rozgrzeje się podczas pracy.
Dlatego ważne jest właściwe zamontowanie elementów na PCB i jednocześnie umocowanych do radiatora lub ścianki metalowej obudowy itp. Przy naprężeniach mechanicznych spowodowanych elastycznością konstrukcji lub rozszerzalnością termiczną może ulec rozerwaniu połączenie lutowane lub wyprowadzenie od struktury elementu półprzewodnikowego.
Element, np. w obudowie TO220, TO247 i podobne, zamocowany do radiatora nie powinien być wlutowany do płytki na „sztywnych” nogach. Wyprowadzenia powinny być ugięte lub uformowane w kształcie litery S
Dziś wszystko grzeje się okrutnie a kiedyś projektowano układy tak by te nie nagrzewały się zbytnio. Faktem jest, że stabilną pracę układów na krzemie można osiągnąć przy podwyższonej temperaturze, nieco ponad 70°C.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Pamiętam, a było to dawno, trafił do mnie mostek RLC wyprodukowany przez jakąś firmę telefoniarską.
A wiadomo, telefoniści swoje druciki przed przyłączeniem do zacisku lub punktu lutowniczego zakańczają sprężynką. To taka uzasadniona maniera. Podczas różnych prac serwisowych może drucik się ułamać lub być za krótki - a tu mamy zapasik !
Tę manierę zastosowali też w tym mostku w układzie generatora. Wszystkie zastosowane tam tranzystory TG-5 (?) miały nogi fabrycznej długości oczywiście elegancko zwinięte w sprężynki.
W efekcie dany egzemplarz generatora najlepiej wzbudzał się na różnych, nawet dość wysokich, częstotliwościach a nie na planowanych. Mostek „mierzył” i cuda pokazywał.
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: sob, 17 września 2016, 18:20
autor: Romekd
gustaw353 pisze:Jest to błędne zalecenie. Gdy przewiduje się, że dioda będzie się grzała należy krótko przyciąć końcówki i zalutować do ścieżki na PCB o większej powierzchni a i czasami wspomóc dodatkową blaszką by zwiększyć powierzchnię odprowadzającą ciepło. Na długich nogach grzeją się mocniej.
Mnie też wydawało się to bardzo dziwne, ale pamiętać musimy, że w tamtych czasach często stosowano kiepskie "papierowe" (o marnym przewodnictwie ciepła) płytki drukowane o cienkich ścieżkach i małych polach lutowniczych i przy montażu diod na takich właśnie płytkach lepsze chłodzenie mogły mieć diody o długich wyprowadzeniach. Widziałem sporo płytek z BYP401, na których wyprowadzenia diod wygięte były do góry, w połowie "zakręcały" w dół i na dole osadzone były w druku. Z resztą zalecenie pozostawiania długich końcówek podawał w nocie katalogowej sam producent, firma UNITRA CEMI:
Wg noty katalogowej wyprowadzenia mają 28 mm. Odejmując 1,5 mm na wygięcie i jakieś 1,5 mm w płytce PCB pozostaje nam owe 25 mm odległości diody od miejsca jej przymocowania (lutowania), podane przez producenta.
Pozdrawiam
Romek
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: sob, 17 września 2016, 19:57
autor: gustaw353
Tekst zaznaczony w nocie katalogowej odebrałem jako kryteria pomiaru a nie zalecenia.
Być może prawda jest gdzieś po środku w odniesieniu do wcześniejszej produkcji.
Taka np. 1N54xx i jej podobne ma grube wyprowadzenia jakby miała wytrzymać prąd kilkudziesięciu amperów. Najczęściej montowana jest na krótkich nogach.
Czy powierzchnia ich nóg , bo nie masa, jest w tym naszym sporze znacząca. Myślę, że właśnie masa ma istotny wpływ na transport ciepła do powierzchni chłodzących.
Podglądam poprawnie rozwiązania i staram się je naśladować – „diabeł tkwi w szczegółach”.
----------------------------------------------------------------------
Uzupełnienie do wcześniejszego mojego postu.
Dotyczy elementów mocowanych do radiatora i swoimi wyprowadzeniami wlutowanych bezpośrednio do PCB.
Sprawdzone praktycznie: najpierw przykręcam detal do radiatora tak by swoimi wyprowadzeniami swobodnie ulokował się w otworach punktów lutowniczych a następnie końcówki zalutowuję.
Nie odwrotnie by po dokręceniu do radiatora nie wywołać naprężeń mechanicznych
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: sob, 17 września 2016, 20:32
autor: elektrit
Jakiej długości były końcówki TG albo SF.T wlutowane z płytkę Kamili, Sylwii albo Minora?
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: ndz, 18 września 2016, 11:35
autor: Romekd
Czołem.
elektrit pisze:Jakiej długości były końcówki TG albo SF.T wlutowane z płytkę Kamili, Sylwii albo Minora?
Przeważnie miały sporą długość. Długie wyprowadzenia starych tranzystorów dawały pewną swobodę w ułożeniu i montażu tranzystorów. Zdjęcia wnętrz tych odbiorników można oglądać na stronie Jasia:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... liber.html
oraz:
http://www.oldradio.pl/karta/340/Radioo ... T_633.html
Gdyby doprowadzenia miały długość ok 12. mm, jak w późniejszych tranzystorach BC107, ich montaż w tych odbiornikach byłby dość kłopotliwy, niemożliwy bez przedłużenia wyprowadzeń...
Gdy byłem jeszcze dzieckiem, dostałem do zabawy (rozbiórki

) rosyjskie radio "Kosmos M", i to w porównaniu z naszymi odbiornikami był naprawdę "kosmos"... Radio zostało wyprodukowane jeszcze w końcu lat 50-tych, miało wymiary większego "breloka" do kluczy, a użyte w nim germanowe tranzystory (7 sztuk) były nieporównywalnie mniejsze od produkowanych u nas tranzystorów serii TG. Użyto w nim również monolitycznych (wielowarstwowych) kondensatorów ceramicznych, w naszym kraju jeszcze bardzo długo nieprodukowanych...
http://www.vintage-radio.com/images/set ... repair.jpg
https://www.google.pl/search?q=Radio+CO ... 00&bih=651
W młodości widziałem jeszcze inne rosyjskie radio z dwa, może nawet trzy razy mniejszymi tranzystorami germanowymi, niż te zastosowane w radiu "Kosmos M", ale ani symbolu radia, ani typów tranzystorów nie mogę sobie przypomnieć
Pozdrawiam
Romek
Re: Długość wyprowadzeń tranzystorów
: ndz, 18 września 2016, 12:58
autor: Vic384
Czesc
Jesli dobrze pamietam, to jedna z wersji "Orlienoka" miala tranzystory mniejsze od lebka zapalki.
Pzdrowienia