Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Witam wszystkich,

Panowie potrzebuję pomocy w identyfikacji problemu z Atomem złożonym na PCB projektu Marvela.

Po złożeniu wzmacniacza, początkowo radość - działa, moja pierwsza lampa:)
Jednak po chwili koniec grania, cisza. Pada bezpiecznik 2A i kondensator 4700uF/16V (ja miałem w tym miejscu 4700uF/25V),
zaznaczyłem na schemacie miejsce problemu.

Trafo sieciowe to TS 40/24/676 - na wtórnym mam 250V i 7,1V żarzenia.

Moje bardzo ograniczone doświadczenie nie pozwala mi na stwierdzenie gdzie leży problem.
Czy napięcie żarzenia jest za duże? Powinienem odwinąć trafo żeby zejść do optymalnego poziomu 6,3V, może dołożyć rezystor?
Czy może problem leży w innym miejscu?

Z gory dziękuję za pomoc i pozdrawiam

Albo kondensator był fabrycznie trafiony, albo wlutowałeś go odwrotnie (zamieniony + z - )

I pozbądź się albo R21 i R22 albo R23 i R24, nie da się tego samego napięcia symetryzować jednocześnie przed i za prostownikiem.

Dzięki wielkie za odpowiedź, problem z zasilaniem rozwiązany, kondensator wymieniony i wylutowane rezystory przed prostownikiem.

Jednak pojawiły się kolejne niepokojące oznaki podczas grania, mianowicie po odkręceniu potencjometru gain, przy poziomie mniej więcej 50%,
pojawia się nieprzyjemny pisk i drgania trafa głośnikowego (przy uderzaniu w struny), dodam że to samo dzieje się po zwarciu wejścia do masy.

Wiem że podobne problemy były już przedstawiane na forum, dlatego po ich przeczytaniu zmieniłem przewody z anody do uzwojenia pierwotnego
trafo głośnikowego na ekranowane, jednak to nie pomogło, dalej słychać nieprzyjemny pisk z głośnika.
Lampy nie są ekranowane i to zamierzam poprawić w następnej kolejności.

Jakie mogą być jeszcze powody tego problemu? Czy może to być wina samego transformatora?
Postaram się wrzucić zdjęcia z montażu, bo tutaj też mogłem coś zrobić nie tak jak trzeba:(

Jeszcze raz dzięki za pomoc.

mam mało odkrywcze stwierdzenie, że wzmacniacz się wzbudza. milion możliwych przyczyn... jak wrzucisz zdjęcia bebechów to pooglądamy.

Dodaję zdjęcia, przerwana ścieżka między treble i master jest do pętli efektów która mam zamiar zrobić jak uda mi się poprawie złożyć sam wzmacniacz.

wiktor8 pisze: Wiem że podobne problemy były już przedstawiane na forum, dlatego po ich przeczytaniu zmieniłem przewody z anody do uzwojenia pierwotnego
trafo głośnikowego na ekranowane, jednak to nie pomogło, dalej słychać nieprzyjemny pisk z głośnika.
.

A próbowałeś po prostu zamienić końcówki?

A po grzyba zamieniać końcówki we wzmacniaczu SE bez NFB... toż to nie P-P żeby anody odwrotnie podłączyć w stosunku do inwertera.

A jedna koncowka wtornego jest umasiona? Jesli tak, to sprobuj zamienic miejscami. Jesli nie, to podepnij do masy.

Kondensatory sprzęgające kolejne stopnie na 100 V ? Chyba za bardzo optymistycznie podszedłeś do tematu. Zmień je na minimum 400V .

W jednym z moich wzmacniaczy audio powodem wzbudzeń były za duże pojemności kondensatorów sprzęgających, nie wiem jakie masz pojemności u siebie, ale staraj się nie dawać większych niż 100nF.

i znów się kłania metoda badania od wyjścia do wejścia. na zdjęciach widać obwód wejściowy przy zasilaczu. przewód wejściowy, choć ekranowany, biegnie przez pół obudowy. dodatkowo, pamiętacie temat Marvela związany ze złym umiejscowieniem łączenia masy sygnałowej i zasialacza? ja dodatkowo zawsze lutuje kondensatory 10-22n/630V bezpośrednio do wyprowadzeń anodowych transformatora głośnikowego. ale generalnie zacząłbym od metody od wyjścia do wejścia.

Witam , na początku trzeba powiedzieć że chasis troszkę za ogromne na taki "wzmacniaczyk" - zapewne z jakiegoś wzmacniacza. Kolega zrobił płytki marvela ale dostosował ustawił je do istniejących otworów w obudowie , dlatego też takie długaśne przewody . Ten zasilacz ma troszkę dalekie połączenie przewodu z masą ,wszystkie te przewody za długie , jak napisał przedmówca , ekranowany od inputa jest długi , na pewno gorszej jakości od przewodu gitarowego / instrumentalnego. pozdrawiam

Ja bym jednak spróbował z tą zamianą końcówek. Zawsze tak radziłem i pomagało
No i pamiętam, że w atomie miałem ten sam problem tak samo rozwiązany

Dzięki wszystkim za sugestie i pomoc.

Po wymianie kondensatorów sprzęgających kolejne stopnie na 400V (dzięki wolah12) i zekranowaniu obu lamp preampu wzmacniacz już się nie wzbudza, nawet przy odkręconym gain i master na maxa.

Co do obudowy i długich przewodów - nie jest to rozwiązanie idealne, ale taką obudowę miałem pod ręką. Wiem, że wzmacniacz wymaga jeszcze pracy, ale jeszcze dużo czasu minie, aż uznam że jest skończony, jeszcze dużo rzeczy można poprawić, a na pewno przyda się pętla efektów i cabsim - zobaczymy jak pójdzie.

Na szczęście na razie da się na nim pograć bez problemów, także dzięki za pomoc:)

Cześć, mam na imię Czarek, mieszkam w Łodzi i jestem zainteresowany budową Atoma 5W. Dodam, ze w technice lampowej jestem początkujący stąd moje dalsze pytanie.
Czytam schemat Atoma i zastanawia mnie, czy można zamiast dwóch włączników zasilania (żarzenie i anodowe) dać w zasilaczu układ typu soft start na kondensatorze o dużej pojemności, tak aby zasilanie anodowe powoli (30-60 s.) narastało do nominalnej wartości ?
Pozdrawiam.